Te swoje doświadczenia „znalezienia się na granicy śmierci albo de facto klinicznej śmierci i powrotu na ten świat” znalazły swój wyraz w napisanych później przez nich książkach a nawet rozprawach naukowych. Wszyscy oni mówią o swoim głębokim nawróceniu.
Film przekazuje m.in. rozmowę m.in. ze znanym specjalistą w tej dziedzinie dr Raymondem Moodym - autorem książki „Zycie po życiu” (Life after Life), który naukowo starał się te doświadczenia bliskiej śmierci (Near Dath Experience - NRE) „uporządkować”. Wśród wymienianych przezeń cech NRE znalazły się: uczucie spokoju i braku bólu, doświadczenie „bycia poza ciałem", odczucie podróżowania przez tunel, odczucie wznoszenia się w przestworza, widzenie się z ludźmi, często zmarłymi krewnymi, spotkania z istotami duchowymi, takimi jak Bóg, doświadczenie retrospekcji własnego życia i niechęć powrotu do życia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wśród innych postaci na szczególną uwagę zasługuje Howard Storm - profesor sztuk pięknych i dziekan wydziału na uniwersytecie w Northern Kentucky. Historię znalezienia się na innym świecie i swojego nawrócenia opisał on w książce „Moje zstąpienie do śmierci” (My descent into death).
Reklama
W czerwcu 1985 Storm wraz z grupą swoich uczniów wyjechał do Europy. Po powrocie z żoną z porannej wycieczki do pokoju hotelowego w Paryżu około godziny 11.00 nagle poczuł silny ból brzucha. W paryskim szpitalu Hôpital Cochin zbadano go i stwierdzono u niego perforację dwunastnicy, która wymagała operacji. Chirurg mógł ją wykonać najwcześniej około godziny 21.00 tego dnia. Gdy chory leżał na łóżku szpitalnym, czekając na operację, był przekonany, że umrze wskutek nasilania się bólu i w duchu przygotowywał się na śmierć. Zdążył jeszcze pożegnać się z żoną, po czym stracił przytomność.
Gdy otworzył oczy, zobaczył, że stoi na zewnątrz swojego ciała, patrząc w dół na szpitalne łóżko, a obok niego płacze żona. Nie odczuwał bólu, ale jakby głębiej czuł to wszystko, co się wówczas tam działo. Usłyszał głosy wołające go po imieniu przed salą szpitalną. Poszedł za nimi, wierząc, że zabierają go do lekarza. Tymczasem blade człekokształtne stworzenia popychały go po korytarzu, mówiąc, że na niego czekały. Stawały się one coraz bardziej wrogie, a kiedy odmówił dalszego podążania za nimi, zaczęły go atakować. Wtedy usłyszał głos mówiący: „Módl się do Boga", wyrecytował więc kilka wersetów biblijnych i Przysięgę Wierności. (Pledge of Aliance - akt ofiarowania Stanów Zjednoczonych Bogu, napisany w 1885 r.). Gdy wypowiadał słowa „Bóg", istoty te cofały się i w końcu został sam. Po pewnym czasie zawołał Jezusa, aby go wybawił i nagle został uratowany dzięki „duchowym istotom światłości”. Storm, który do tej pory zwykł uważać się za ateistę, nawrócił się a później został nawet pastorem.
W kontekście tegorocznych Świąt Wielkanocy w rozmowie z dziennikarką Ashley Hinojosa dodał jeszcze: „To wszystko jest miłość. Wiedziałam, że to, co mi się przydarzyło, było najważniejszą rzeczą w moim życiu, ponieważ teraz nabrało ono prawdziwego sensu i celu. Jest to ocean miłości, a ty musisz po prostu wejść w niego i stać się jego częścią" - powiedział Howard Storm.