Francuska degeneracja na oczach świata
Od piątkowego wieczoru jesteśmy świadkami właściwie globalnej dyskusji, na temat ordynarnej profanacji chrześcijaństwa, jakiej dopuścił się podczas otwarcia igrzysk w Paryżu bliżej dotąd nikomu właściwie nieznany T. Jolly.
Tenże - kierując się dobrze sprawdzoną wśród różnej maści lewackich "artystów" metodą uzyskania rozgłosu - postanowił ostentacyjnie i prowokacyjnie napluć w twarz ponad 2 mld. ludzi - bo tylu chrześcijan zamieszkuje nasz glob. Jolly przebił jednak swoich ideowych wspólników, bo rzeczywiście otwarcie igrzysk to jedna z tych imprez, która przyciąga uwagę naprawdę miliardów ludzi.
CZYTAJ DALEJ