Wyprawa w pełni się powiodła. Przyświecał nam cel duchowy - odwiedziny sanktuariów św. Olafa i św. Brygidy oraz turystyczny - poznanie unikalnej przyrody trzech krajów skandynawskich. Ta pielgrzymka przetarła, jako jedna z pierwszych, tego typu szlak skandynawski i dlatego warto poznać to, co dane było nam przeżyć. Na promie, koleją, autobusami przemierzyliśmy w ciągu 9 dni trasę 6 tys. km. Ze względu na przepisy przewodnicy byli miejscowi - opowiada ks. Stanisław Czernik.
O zaplanowanie trasy poproszono jedno z biur turystycznych z Katowic. Jak na wysoki koszt utrzymania w krajach skandynawskich, jej cena, zamykająca się w niecałych 4 tys. zł, nie wydaje się być wygórowana.
- Już na promie z Gdańska do Dynasham odprawiłem dla naszej grupy pierwszą Mszę św., a potem także modliliśmy się codzienne w salkach, chętnie nam udostępnianych przez zarządy hoteli, w których się zatrzymywaliśmy. Dawaliśmy w ten sposób świadectwo naszej wiary - mówi ks. Czernik.
Najważniejsza część religijna miała miejsce w historycznym mieście Uppsali, gdzie grupa zwiedzała wielką gotycką katedrę. To było spotkanie z pierwszymi chrześcijańskimi władcami Szwecji, św. Olafem, który ochrzcił ten kraj w XI wieku i oddał życie za wiarę, królową św. Brygidą oraz św. Elżbietą. Dzięki pierwszym władcom aż do wkroczenia w XVI wieku protestantyzmu do Szwecji, kraj ten był katolicki. Symbolem dominacji władzy świeckiej jest wielki zamek zbudowany na wzgórzu powyżej katedry. Obecnie w Szwecji żyje 70% protestantów, 10% anglikanów i tylko 1% rzymskich katolików (misji katolickiej w Sztokholmie przewodzi ks. Marian Jancarz).
Po zwiedzeniu portu, ratusza, Akademii noblowskiej oraz pałacu królewskiego w Sztokholmie, pielgrzymi przekroczyli granicę Norwegii, aby w Oslo zobaczyć Muzeum Wikingów, Jezioro Krodern i dolinę Hallingdal.
- Największe wrażenie zrobiła na nas przyroda norweskich gór i fiordów. Przeżyliśmy białe noce, siedząc w wyprawionych skórach reniferów w schronisku górskim Yelle za Kołem Polarnym pod Bergen, a w rejonie Voss wjechaliśmy wspaniałą kolejką Flam line przez 20 tuneli na 865-metrowy szczyt widokowy - kontynuuje relację proboszcz parafii św. Macieja w Andrychowie. - Trzy piękne momenty zapadły nam w pamięć: kiedy oglądaliśmy niezwykłe muzyczno-baletowe widowisko plenerowe wkomponowane w scenerię wielkich 150-metrowych wodospadów Verringfossen (wyłaniają się w nim na półkach skalnych tancerki), kiedy widzieliśmy obiekty zimowej Olimpiady w Oslo 2012 oraz kiedy 3 godziny płynęliśmy w rejs statkiem przez przepiękne, bardzo długie, skaliste, norweskie fiordy. Bardzo wypoczęci ruszyliśmy w ostatni etap podróży na półwyspie do Goteborga - opowiada duszpasterz.
Jedna z uczestniczek pielgrzymki, Maria Grzymała z Akcji Katolickiej dodaje: - To nasza 7. zagraniczna pielgrzymka z księdzem proboszczem, tak odmienna od wyjazdów na południe, gdzie odwiedzaliśmy wielkie katolickie kościoły i sanktuaria. W protestanckiej Skandynawii nie ma takich obiektów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu