Reklama

List pasterski na Adwent 2002 r.

Kochać Chrystusa

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 49/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Umiłowani, Siostry i Bracia!
Każdego roku Adwentem rozpoczynamy nowy rok duszpasterski. Łączy się z tym także właściwy dla danego roku temat przewodni. Na rok 2003 tematem głównym jest miłość Chrystusa. W życiu chrześcijanina miłość Chrystusa wyraża się życiem modlitwy osobistej, modlitwy wspólnej w ramach liturgii Mszy św. i korzystaniem z sakramentu pokuty i pojednania. Miłość Chrystusa wyraża się także i przede wszystkim uczynkami miłości braterskiej, a szczególnie umiejętnością przebaczania sobie urazów. Program ten staje się bardzo aktualny na początku trzeciego tysiąclecia. Czujemy się bowiem bardzo zagrożeni przez ducha egoizmu, nienawiści, niezgody, rywalizacji ekonomicznej i politycznej, i wszelkimi formami skłócenia od rodziny począwszy, aż na międzynarodowym terroryzmie i zagrożeniu wybuchem wojny skończywszy.

1. Klimat duchowy nowego roku duszpasterskiego

Bóg daje nam szczególne okoliczności do medytacji oblicza Chrystusa Pana i urzeczywistniania w życiu Jego boskiej miłości.
Najpierw miłości do Chrystusa uczy nas Matka Najświętsza, której Niepokalane Poczęcie w Adwencie obchodzimy. Mistrzowie życia duchowego mówią: kochaj Jezusa sercem Maryi, Jego Matki, a Maryję kochaj sercem Jezusa. Do maryjnej miłości Chrystusa wezwał nas Jan Paweł II. Oto z okazji 24. rocznicy pontyfikatu ogłosił najbliższy rok rokiem Różańca świętego. Pragnie Ojciec Święty, aby wszyscy wierzący uczyli się kochać Chrystusa, rozważając miłość Maryi do Niego i Jego miłość do nas w tajemnicach różańcowych.
Miłości Chrystusa i to aż do oddania życia uczą nas Pierwsi Męczennicy Polski: Benedykt, Jan, Mateusz, Izaak i Krystyn. Jubileusz 1000-lecia ich męczeńskiej śmierci będziemy obchodzić 15 czerwca 2003 r. w Międzyrzeczu z udziałem Episkopatu Polski. Nasi patronowie, w pielgrzymującym znaku relikwiarza przez diecezję, uczą nas bezgranicznej miłości do Chrystusa. Rozkochani w Chrystusie, umieli z kolei autentycznie kochać ludzi. Dlatego nie bali się podejmować trudnej misji, byle tylko nieść naszym przodkom - a dzisiaj nam - Boga jako źródło wszelkiej miłości i prawdy.
W czasie ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny Jan Paweł II wezwał nas do miłości miłosiernej, jaką Chrystus Pan objawił świętej s. Faustynie. Jest to doskonały dowód, jak miłość Boża owocuje w człowieku, który daje się nią całkowicie ogarnąć. Innym przykładem miłości Bożej owocującej w czynach miłości miłosiernej są błogosławieni Polacy, których Ojciec Święty wyniósł na ołtarze: bł. abp Zygmunt Szczęsny Feliński, bł. ks. Jan Balicki, bł. ks. Jan Beyzym, bł. s. Sancja Szymkowiak.

2. Dlaczego trzeba kochać Chrystusa?

Bo Chrystus pierwszy nas umiłował. Bo On sam jest źródłem prawdziwej miłości. Św. Jan Apostoł pisze: "Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga (...) W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. Umiłowani, Jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować" (1 J 4, 7.10-11). Natchnione słowo Boga jasno poucza nas, że Bóg obdarzył nas w Chrystusie darem swojej Boskiej miłości. Potwierdza to św. Paweł Apostoł, gdy pisze: "A nadzieja zawieść nie może, bo miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany" (Rz 5, 5). Obdarzeni zostaliśmy więc darem miłości na chrzcie świętym. Jest to miłość, jaka jest w Bogu między Osobami Trójcy Świętej. Nie możemy więc powiedzieć: nie mam siły przebaczyć, nie mogę mu pomóc, bo na to nie zasłużył... Nasza miłość jest z Boga, więc winna być też na miarę Boga. Winna być mocna i trwała.
Trzeba kochać Chrystusa także dlatego, że tylko miłując Go, możliwe jest zachowywanie Jego słowa i wypełnianie Jego przykazań. Jasno powiedział Chrystus: "Kto ma moje przykazania i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie" (J 14, 21). Miłość Chrystusa oznacza więc przyjmowanie Jego ducha, przyjmowanie w siebie Jego postawy wobec Ojca niebieskiego, wobec bliźnich i wobec świata. Jest to nieustanne uczenie się Jezusa Chrystusa. Ale uczenie się nie tylko rozumowym poznawaniem, ale przede wszystkim sercem, jak dziecko uczy się swoich rodziców.
Owocem przyjmowania ducha Chrystusowego jest uczenie się Jego postawy szczególnie wobec naszych bliźnich. W mowie pożegnalnej Chrystus mówi do Apostołów: "To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem" (J 15, 12). Nie można było powiedzieć jaśniej. Miłość chrześcijańska ma jasny model: "Tak jak Ja was umiłowałem". Oto ideał naszego odnoszenia się do bliźnich. Nie tylko Chrystus obok nas, ale przede wszystkim miłość Chrystusowa obecna w nas sprawia, że umiemy kochać jak On sam.
Jaka jest miara tej miłości czerpanej z kontemplowania oblicza Chrystusa w Eucharystii, w rozważaniach tajemnic różańcowych, a szczególnie w postawie służebnej wobec sióstr i braci? Odpowiedź daje sam Chrystus: "Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich" (J 15, 13). Śmierć męczeńska jest najwyższą miarą miłości naszej do Chrystusa, a w Nim dla naszych bliźnich. Taką miłością z Chrystusa braną dał się napełnić św. Maksymilian Maria Kolbe, idąc za ojca rodziny do komory głodowej na pewną śmierć, taką miłością dali się przeniknąć nasi patronowie: Benedykt, Jan, Mateusz, Izaak i Krystyn. Taką miłością dają się napełniać wszyscy święci.
Miłością Chrystusową miłują nie tylko święci wyniesieni na ołtarze. Miłością z Chrystusa braną dają się napełniać nasze kochane mamy, które w modlitwie codziennej i w Różańcu, a szczególnie w czasie Mszy św. nabierają mocy do cierpliwości, przebaczenia, miłości macierzyńskiej. Chrystusową miłością karmią się nasi kochani ojcowie, którzy prawością sumienia, pracowitością wychowują młodych do odpowiedzialności. Chrystusową miłością napełnieni są nasi bracia i siostry, którzy podejmują odpowiedzialność za przyszłość narodu i Ojczyzny oraz świata jako mądrzy wychowawcy, ofiarni pracownicy służby zdrowia, pracujący w różnych zwodach i branżach, kierujący wspólnotami lokalnymi w samorządach, poszukujący pracy i wszyscy inni, którzy w Chrystusie odkrywają źródło i moc do służenia bliźnim.
Kochani Młodzi! Napełnieni miłością Chrystusa w łasce chrztu, ciągle jesteście jej spragnieni. To właśnie Wy, wbrew panującej modzie, odważnie walczycie o zwycięstwo miłości przyjaźni i miłości osoby nad miłością wartości materialnych czy duchowych, posuwającej się aż do urzeczowiania osób.
Najgłębiej miłość Chrystusa przeżywacie i jej pragniecie Wy, Kochane Dzieci. Wy jesteście szczególnie wrażliwe na Jezusa Chrystusa, bo w Nim odkrywacie źródło tej miłości, jaką otaczają was rodzice, rodzeństwo, rodzina, nauczyciele i bliscy z otoczenia.
Siostry i Bracia! Na mocy łaski chrztu świętego wszyscy otrzymaliśmy w darze Chrystusową miłość. Tak ubogaceni winniśmy teraz odpowiadać postawą miłości dziękczynnej wobec Boga, który pierwszy nas umiłował. Miłość ta niech owocuje postawą służebną i przebaczającą wobec naszych sióstr i braci.
Maryjo Niepokalana! Bądź dla nas orędowniczką i wzorem miłości do Chrystusa, a w Nim do naszych bliźnich. Święci: Benedykcie, Janie, Mateuszu, Izaaku i Krystynie, wypraszajcie nam miłość Chrystusową, która jest mocniejsza niż śmierć.
Na skuteczną realizację miłości braterskiej Drogim Diecezjanom z serca błogosławię: w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Joanna d´Arc

[ TEMATY ]

Joanna d'Arc

pl.wikipedia.org

Drodzy bracia i siostry, Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią. Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989). Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących. Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki. Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę. 22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica. Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

Św. Jan Sarkander, kapłan i męczennik

Monika Książek

św. Jan Sarkander

św. Jan Sarkander
Św. Jan Sarkander, kapłan i męczennik (1576-1620). Urodził się w Skoczowie z matki Polki i ojca Czecha. Studiował w Pradze i Grazu. Żył w Czechach opanowanych przez husytów, w czasach prześladowań katolików. Katolikom odbierano świątynie, duchownych wypędzano. Wyjechał do Częstochowy i Krakowa. Po powrocie na Morawy został oskarżony o zdradę stanu i uwięziony. Torturowany, namawiany do zdrady tajemnicy spowiedzi, umarł śmiercią męczeńską. Kanonizowany przez Jana Pawła II w 1995 r. Św. Jan Sarkander jest patronem diecezji bielsko-żywieckiej. Urodził się 20 grudnia 1576 r. w Skoczowie. Zginął śmiercią męczeńską 17 marca 1620 r. Beatyfikowany był 6 maja 1860 r. przez papieża Piusa IX. Kanonizacji Jana Sarkandra dokonał Jan Paweł II 21 maja 1995 r. w Ołomuńcu.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz 2025: chcą wyznać, że rodzina jest potrzebna

2025-05-30 17:47

[ TEMATY ]

rodzina

małżeństwo

Rzym

Vatican Media / ks. Marek Weresa

30.05.2025 w Watykanie rozpoczyna się Jubileusz rodzin, dzieci, dziadków i osób starszych.

30.05.2025 w Watykanie rozpoczyna się Jubileusz rodzin, dzieci, dziadków i osób starszych.

Przyjechali do Rzymu, bo jak sami wskazują, chcą Panu Bogu podziękować: za małżeństwo i rodzinę, dar potomstwa, codzienną radość i miłość. W Roku Jubileuszowym przybywają do grobów Apostołów, bo wiedzą, że potrzebują budować swoje życie rodzinne na nadziei, którą jest Jezus Chrystus. Dziś w Watykanie rozpoczyna się Jubileusz rodzin, dzieci, dziadków i osób starszych.

Spotkanie jubileuszowe potrwa od piątku, 30 maja do niedzieli, 1 czerwca. Centralnym punktem będzie Msza św. pod przewodnictwem Papieża Leona XIV. To wydarzenie przyciągnie do Wiecznego Miasta ponad 60 tysięcy wiernych ze 120 krajów, ze wszystkich kontynentów. W sobotę (31 maja) grupy z Polski spotkają się na Mszy św. w Bazylice Matki Bożej Większej. Liturgii o godz. 14:00 będzie przewodniczył abp Wiesław Śmigiel, przewodniczący Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję