Reklama

Konsekracja u św. Brata Alberta

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniu 8 listopada br. odbyła się w Przemyślu konsekracja kościoła pw. św. Brata Alberta. Uroczystej Liturgii, w której wzięli udział liczni kapłani, władze miasta, radni, a przede wszystkim parafianie jednej z najmłodszych na terenie miasta wspólnot, przewodniczył metropolita przemyski abp Józef Michalik. W historii Kościoła w Przemyślu ostatnie wydarzenie tej rangi miało miejsce w 1927 r., kiedy to konsekrowano kościół pw. św. Józefa.
W 1984 r. decyzją ordynariusza diecezji bp. Ignacego Tokarczuka, wspólnotę pw. św. Brata Alberta wydzielono z parafii pw. Świętej Trójcy. Rozpoczął się proces powstawania wspólnoty parafialnej, dla której podstawowym celem było wybudowanie kościoła, gdyż kaplica braci Albertynów, gdzie odprawiano nabożeństwa, nie mogła pomieścić wiernych. 6 maja 1990 r. powstał komitet założycielski budowy kościoła, a 16 sierpnia ks. prał. Stanisław Zarych, ówczesny proboszcz parafii Świętej Trójcy, poświęcił otrzymany od braci Albertynów plac pod budowę. Niebawem powstał projekt architektoniczny autorstwa mgr. inż. Józefa Olecha i rozpoczęły się pierwsze prace, które wedle obliczeń konstrukcyjnych Wojciecha Jaśkowskiego i pod nadzorem budowlanym Stanisława Szybiaka prowadził inż. Julian Sitarz. Zdarzyło mi się opisywać ten wstępny, pionierski etap budowy, stąd wiem, że był najkrócej mówiąc jednym, wielkim problemem. Brakowało prawie wszystkiego - pieniędzy, materiałów, wykwalifikowanych robotników. Nie brakowało natomiast entuzjazmu i wiary w ludziach, którzy wbrew rzeczywistości, czasami wydawało się wbrew zwykłej logice, postanowili zbudować swój kościół. Dzisiaj mało kto pamięta, że po zdjęciu górnej warstwy ziemi w miejscu, gdzie miały zostać osadzone fundamenty ukazało się bagno. Dla inż. Sitarza nie był to jednak powód do rezygnacji, ale, jak mi powiedział, życiowe wyzwanie. Od tego czasu minęło kilkanaście lat i teraz, patrząc z innej perspektywy, każdy kto identyfikuje się z tym dziełem, wie że kościół, nie tylko jako obiekt materialny, lecz połączona ideą dzieci Bożych wspólnota wiernych, stoi na skale. Wielka w tym zasługa pierwszych proboszczów parafii, księży Stanisława Marka i Jana Nigborowicza oraz kontynuatora ich wysiłków obecnego proboszcza ks. Tadeusza Gramatyki.
Pamiętam rozmowę przeprowadzoną z nim ponad dziesięć lat temu na użytek tekstu do „Niedzieli” pt. „Cud Świętego Brata Alberta”. Sprawował swoją funkcję zaledwie kilka miesięcy, na dodatek w okresie szczególnego nasilenia prac. Kościół był już przykryty, ale wewnątrz stał las rusztowań, gdyż firma budowlana kończyła tynkowanie. Brakowało nie tylko drzwi wejściowych, ale podstawowego wystroju i wyposażenia świątyni, które miało uzasadniać, że uzgodniona już wcześniej data poświęcenia kościoła w dniu 19 czerwca 1999 r. jest realna. Do wykończenie prac zostało tak niewiele czasu, że nikt nie wierzył, iż uda się dotrzymać terminu. Nikt oprócz proboszcza. Spotkałem go któregoś dnia, gdy o dziesiątej wieczorem, w gumowych butach i z twarzą umorusaną tynkiem, zmierzał zmęczony ku plebanii. Zapytałem wówczas, skąd czerpie swój optymizm, na co odparł, że w momencie, kiedy zorientował się, iż ogrom zadań przerasta ludzkie siły, polecił dzieło opiece Bożej i wstawiennictwu św. Brata Alberta. Od tej chwili był pewien sukcesu, a wątpiącym uparcie powtarzał, cytuję: „Jeżeli w dzisiejszych czasach ktoś chce być świadkiem cudu, niech przyjdzie tutaj, bo właśnie się dzieje”. Swoim entuzjazmem porwał innych, dlatego chętnych do pracy nie brakowało. Uważam, że właśnie wtedy, gdy spiętrzyły się trudności, parafianie dali mocne świadectwo odpowiedzialności i wiary. W efekcie w wyznaczonym terminie odbyło się poświęcenie nowego kościoła. Obecny na uroczystości metropolita przemyski abp Józef Michalik powiedział: „To dzieło jest doskonałym przykładem dla społeczności, by nie zniechęcać się trudnościami, by wierzyć w człowieka i wytyczać mu wciąż nowe cele, nawet gdy przekraczają nasze siły, warto je podejmować, aby iść naprzód. Ciężkie momenty, z którymi przychodzi się zmierzyć, prowadzą do rozwoju duchowego. Dziękuję serdecznie tym wszystkim, którzy stworzyli to piękne dzieło. Świątynia jest udanym przykładem nowoczesnego budownictwa sakralnego, ma nawet parking i to dobrze, bo takie są wymagania współczesności. Niemożliwe okazało się realne. Kontynuujcie dalej, budujcie kościół materialny, ale też i żywy...”.
Tak też się stało. Akt konsekracji, którego byliśmy świadkami, to inaczej mówiąc ostateczne poświęcenie, namaszczenie i oddanie Bogu kompletnej świątyni z podgrzewaną posadzką, pięknym wystrojem głównego ołtarza, stacjami drogi krzyżowej, nowymi ławkami. Nade wszystko jednak kompletny kościół to dynamiczna i różnorodna działalność wspólnoty wiernych, realizującej swą jedność z Kościołem w Radzie Duszpasterskiej, Liturgicznej Służbie Ołtarza, Ruchu Światło-Życie, Neokatechumenacie, Różach Różańcowych, Domowym Kościele, Akcji Katolickiej, Diakonii Modlitwy, Kole Caritas, Świetlicy Środowiskowej, Duszpasterstwie Autystyków, Stowarzyszeniu Animatorów Trzeźwości, Grupie AA Zwiastowanie i Al-Anon. Znając aktywność proboszcza ks. Tadeusza Gramatyki oraz zaangażowanie i ofiarność parafian, jestem przekonany, iż uroczystość konsekracji niczego nie zakończyła, była jedynie etapem. Parafia św. Brata Alberta jest ciągle w drodze, bo teraz zapewne zmierza ku innym wyzwaniom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#LudzkieSerceBoga: Jego i moje serce – naczynia połączone

[ TEMATY ]

#LudzkieSerceBoga

Adobe Stock

Kto z nas nie doznał w życiu zniewagi, upokorzenia, nie został obrażony, zlekceważony? W świecie przeoranym kosmiczną katastrofą grzechu pierworodnego wyrządzamy sobie najróżniejsze krzywdy i przykrości...

Czasem niechcący, a nieraz w pełni świadomie i z premedytacją. W dawnej polszczyźnie działania, słowa, zachowania, gesty mające na celu obrażenie czy upokorzenie drugiego człowieka opisywano czasownikiem „zelżyć”. Dosłownie znaczy on: uczynić lżejszym, ująć wagi. Dokładnie taki sam źródłosłów ma używane przez nas do dziś „lekceważenie”. Nie chodzi jedynie o niezwracanie na kogoś dostatecznej uwagi. Lekceważę kogoś, to znaczy lekko sobie ważę jego osobę, obecność, godność, znaczenie. Nie mają one dla mnie większego znaczenie, nie odgrywają znaczącej roli w moim myśleniu, decyzjach, postępowaniu. Równie dobrze mogłoby tego kogoś nie być. „Jesteś to jesteś, a jak cię nie ma, to też niewielki kram…” Jednak czasownik „zelżyć” i pochodzący od niego rzeczownik „zelżywość” jest zdecydowanie mocniejszy od „lekceważenia”. Lekceważenie jest bardziej o tym, czego nie robię – e.c. nie słucham, nie zwracam uwagi, nie przejmuję się. Zelżyć kogoś, to podjąć świadome, intencjonalne działanie w celu naruszenia jego „ważności”, godności, znaczenia.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusze bp. Krzysztofa Nykiela

2025-06-24 11:13

Marzena Cyfert

Bp Krzysztof Nykiel

Bp Krzysztof Nykiel

W parafii pw. Ducha Świętego we Wrocławiu regens Penitencjarii Apostolskiej świętował 35-lecie kapłaństwa i 1. rocznicę święceń biskupich.

Przedstawiciele parafii złożyli życzenia księdzu biskupowi, słowo skierował również proboszcz ks. Andrzej Nicałek.
CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda SAC w Rzymie: kapłan jest głosicielem nadziei w świecie

2025-06-24 19:49

[ TEMATY ]

Rzym

abp Tadeusz Wojda SAC

Ks. Paweł Rytel-Andrianik/Vatican Media

Z okazji trwającego Roku Świętego, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski przewodniczył Mszy św. w rzymskiej bazylice Matki Bożej Ołtarza Niebiańskiego (Santa Maria in Aracoeli) na Wzgórzu Kapitolińskim z udziałem polskich seminarzystów, kapłanów i biskupów, przeżywających w Rzymie swój jubileusz. To jedna z dwóch celebracji pod przewodnictwem abp. Tadeusza Wojdy SAC, wpisana w program jubileuszowych wydarzeń.

Na początku homilii abp Wojda SAC, który przez wiele lat mieszkał w Rzymie, zwrócił uwagę na wyjątkową symbolikę miejsca, w którym polscy klerycy, kapłani i biskupi zebrali się na Mszy św. podczas Jubileuszu Nadziei.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję