Reklama

Niedziela Lubelska

Siedem słów Zbawiciela

W sobotni wieczór 23 marca Warszawska Orkiestra Symfoniczna „Sonata” im. Bogumiła Łepeckiego zaprezentowała lubelskiej publiczności oratorium Josepha Haydna „Siedem ostatnich słów Zbawiciela na krzyżu”

Niedziela lubelska 14/2013, str. 3

[ TEMATY ]

koncert

Paweł Wysoki

Warszawska „Sonata” podbiła serca Lublinian

Warszawska „Sonata” podbiła serca Lublinian

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Koncert, dedykowany bł. Janowi Pawłowi II w 8. rocznicę śmierci, został wykonany w Auli kard. Stefana Wyszyńskiego KUL - w miejscu, gdzie przyszły Ojciec Święty nauczał jako profesor i gdzie w 1987 r. skierował swoje papieskie przesłanie do świata nauki. Witając zgromadzonych, prorektor KUL JPII o. Andrzej Derdziuk OFMCap przypomniał, jak przed laty społeczność akademicka na wieść o chorobie, a później śmierci Jana Pawła II, spontanicznie gromadziła się na modlitwie. - Bł. Jan Paweł II znów nas łączy. W przededniu Wielkiego Tygodnia chcemy skupić się na siedmiu słowach Chrystusa, aby przygotować się do przeżycia misterium paschalnego, ale jednocześnie, by w ten sposób odkrywać piękno, które otwiera nas na wyższe wartości. Dziękując „Sonacie” za to, że zechciała w murach naszej uczelni wykonać koncert, zapraszam do zasłuchania się, aby wspólna medytacja nad męką Chrystusa pokazała Jego miłość i nadzieję płynącą z Jego ostatecznego zwycięstwa - mówił Ojciec Rektor.

Reklama

Premiera oratorium, tego wyjątkowo pięknego i trudnego dzieła wiedeńskiego klasyka, w wykonaniu „Sonaty” odbyła się w kościele św. Anny w Warszawie 8 kwietnia 2005 r., w dniu pogrzebu Jana Pawła II. Od tamtego czasu w wielu miastach Polski orkiestra wykonała już 50 takich koncertów, dedykując je Ojcu Świętemu. Wykonanie oratorium dla mieszkańców Lublina i regionu stało się możliwe dzięki współpracy „Sonaty” z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim Jana Pawła II, Fundacją Europejską Akademia Samorządowa oraz Fundacją Pro Bono Futuro. Honorowy patronat nad tym wyjątkowym wydarzeniem objęli: abp Stanisław Budzik, rektor KUL ks. prof. Antoni Dębiński oraz marszałek Krzysztof Hetman, a finansowego wsparcia użyczyły lubelskie firmy i instytucje. Dzięki hojności darczyńców dochód z koncertu został przekazany na rzecz Funduszu Stypendialnego Centrum Jana Pawła II w Lublinie, wspierającego zdolną, ale pochodzącą z niezamożnych rodzin młodzież.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jacek Łepecki, dyrektor „Sonaty”, zapraszając publiczność do medytacji ostatnimi słowami Chrystusa, przybliżył historię powstania tego dzieła. Jak głosi tradycja, oratorium powstało na zamówienie biskupa Kadyksu; po raz pierwszy zastało wykonane w 1776 r. w kościele Santa Queve. Podczas wielkopiątkowego nabożeństwa, w świątyni spowitej kirem, biskup wypowiadał jedno z siedmiu ostatnich słów Zbawiciela umierającego na krzyżu, a następnie wygłaszał krótką homilię. W tym czasie rozbrzmiewała muzyka sprzyjająca filozoficznej refleksji nad słowami Ewangelii. Ostateczne opracowanie i ukończenie dzieła zabrało Haydnowi ponad 20 lat. - Świadczy to niewątpliwie o bardzo osobistym podejściu twórcy do wykonywanej pracy. Ukazuje w wyraźnym świetle mistycyzm i powagę, którymi pragnie podzielić się autor ze słuchaczami - mówił J. Łepecki. Nawiązując do tradycji wypowiadania siedmiu słów Chrystusa i krótkich komentarzy, przed kolejnymi częściami dzieła dyrektor „Sonaty” przywoływał najpiękniejsze wiersze dotykające tajemnicy Chrystusowego krzyża.

Dzięki zaangażowaniu organizatorów, ale przede wszystkim filharmonikom z Warszawy, w KUL-u spełniły się słowa Pawła VI, który mówił, że muzyka zdolna jest poznać duszę aż po krańce przeżyć i prowadzi na wyżyny osiągnięć ludzkiego ducha.

2013-04-05 14:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mistrz akordeonu

Niedziela bielsko-żywiecka 48/2019, str. 7

[ TEMATY ]

koncert

Archiwum parafii

Marcin Wyrostek w Wapienicy

Marcin Wyrostek w Wapienicy
Marcin Wyrostek, akordeonista znany z telewizyjnego show „Mam talent”, 17 listopada, dał koncert w kościele św. Franciszka w Asyżu w Bielsku-Białej Wapienicy. Muzyk zaprezentował autorski materiał z płyt: „Magia del tango”, „Marcin Wyrostek & Coloriage”, „For Alice”. Jego występ trwał blisko półtorej godziny i zwieńczył się kilkoma bisami. Za koncert podziękowano artyście bukietem kwiatów.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

MŚ w kajakarstwie górskim - złoty medal Zwolińskiej w C1

2025-10-02 08:07

PAP/EPA/DAN HIMBRECHTS

Klaudia Zwolińska zdobyła złoty medal w konkurencji kanadyjek jedynek (C1) w mistrzostwach świata w kajakarstwie górskim w australijskim Penrith.

26-latka slalomistka z Nowego Sącza przed rokiem została wicemistrzynią olimpijską w K1, a w 2023 roku w tej specjalności miała brąz mistrzostw świata. W kanadyjkach nie odnosiła dotychczas większych sukcesów, np. była 17 w paryskich igrzyskach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję