Ołtarz Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu „Gwiazda Kazachstanu” 3 maja 2013 r. został przekazany przedstawicielom Episkopatu Kazachstanu, którzy przybyli na Jasną Górę na czele z abp. Tomaszem Petą. W lipcu 2013 r. Ołtarz zostanie umieszczony w katedrze w Astanie, a po wybudowaniu Kaplicy Adoracji będzie przeniesiony do Sanktuarium Narodowego Królowej Pokoju w Oziornoje i tam zostanie na stałe. To na prośbę abp. Tomasza Pety, metropolity archidiecezji Świętej Maryi w kazachskiej Astanie, sanktuarium w Oziornoje zostało włączone do Dzieła Apostolstwa Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu. Będzie to kolejne na świecie miejsce wieczystej adoracji w intencji pokoju przy ołtarzu, który powstał w ramach idei „12 Gwiazd w Koronie Maryi Królowej Pokoju”.
Dzieło budowy ołtarzy wieczystej adoracji i stworzenia specjalnych miejsc modlitwy o pokój na świecie podjęło Stowarzyszenie Communita Regina della Pace, którego istotą jest apostolstwo modlitewnej adoracji Chrystusa Eucharystycznego oraz wspieranie inicjatyw podejmowanych na rzecz budowania pokoju i pojednania między ludźmi.
Ołtarz „Gwiazda Kazachstanu” to plastyczna refleksja o Bożym Miłosierdziu. Jak przyznaje jego twórca, gdański artysta bursztynnik Mariusz Drapikowski, inspiracją przy tworzeniu tego pięcioskrzydłowego dzieła był „Tryptyk rzymski” bł. Jana Pawła II, a szczególnie jego trzecia część, dotycząca Abrahama, będącego obok Maryi Królowej Pokoju patronem Kazachstanu. Monstrancja nawiązuje kształtem do wizerunku Matki Bożej tulącej do swojego serca Jezusa Eucharystycznego. Postać Maryi spowija rybacka sieć z różańcem z czerwonych paciorków, ułożonym w kształcie serca. Odnosi się to do modlitwy różańcowej Polaków deportowanych z Ukrainy w latach trzydziestych XX wieku i wymodlonego w Oziornoje w 1941 r., w święto Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, cudu, dzięki któremu ludzie zostali wtedy uratowani od śmierci głodowej, gdyż wyschłe jezioro wypełniło się wodą z dużą ilością ryb.
W Kazachstanie - niegdyś drugiej pod względem wielkości republice radzieckiej - żyje ok. 150 tys. katolików. Ok. 70 proc. spośród 16-milionowej ludności Kazachstanu stanowią muzułmanie. Oziornoje jest małą wioską na północy Kazachstanu, liczącą ok. 450 mieszkańców, ale terytorialnie to ogromna Parafia Matki Bożej Królowej Pokoju, która stała się narodowym sanktuarium maryjnym dla całego Kazachstanu. Przybywają tutaj pieszo i samochodami ludzie z różnych stron kraju, szczególnie 25 czerwca, na odpust Królowej Pokoju. Od 1999 r. z inicjatywy Wspólnoty Błogosławieństw odbywają się w sierpniu w sanktuarium kilkudniowe spotkania młodych z całego kraju.
Ołtarz Miłosierdzia Bożego „Gwiazda Kazachstanu” przez dziewięć miesięcy peregrynował po katedrach i sanktuariach polskich, gdzie trwała przy nim adoracja Najświętszego Sakramentu, połączona z modlitwą o pokój. Ołtarz już w 2012 r., na początku swojej peregrynacji, nawiedził Jasną Górę, a także był omadlany m.in. w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu, Krakowie, Warszawie, Bydgoszczy, Katowicach, Gnieźnie.
Peregrynacja relikwii i obrazów św. Brata Alberta, współpraca ze zgromadzeniami Albertynów i Albertynek, pomoc miejscowościom poszkodowanym podczas huraganów, to niektóre z dzieł podejmowanych przez Rycerzy Kolumba w minionym roku, który podsumowano podczas pielgrzymki na Jasną Górę w dniach 17 i 18 listopada br. Pielgrzymka była okazją do wspólnej modlitwy z abp. Wacławem Depo – metropolitą częstochowskim, który wiosną br. objął obowiązki kapelana stanowego Rycerzy, a także do wysłuchania konferencji oraz realizacji konkretnego dzieła charytatywnego: zbiórki pościeli, koców, ręczników i innych rzeczy, które podczas zbliżającej się zimy będą bardzo potrzebne w albertyńskich przytuliskach i placówkach pomocowych.
Abp Wacław Depo, który poprowadził Apel Jasnogórski 17 listopada, a 18 listopada przewodniczył Mszy św. dla Rycerzy w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej na Jasnej Górze, zaznaczył, że naszą obecnością w miejscu zawierzenia Bogu zaświadczamy, że modlitwa nie jest tylko sposobem zachowania się człowieka wobec Boga, ale jest sposobem istnienia w Bogu, w którym żyjemy, poruszmy się i jesteśmy. Tak jest też w domu rodzinnym, gdzie nie tylko sposób rozmawiania, ale wzajemna postawa świadczy o bliskości lub obcości. – Chcemy przez modlitwę przebijać granice nieba i ziemi, mieć świadomość, że Bóg jest z nami poprzez swojego Syna i daje nam na tych drogach Maryję, naszą Matkę i Przewodniczkę – podkreślił Arcybiskup.
22 listopada Kościół obchodzi wspomnienie św. Cecylii. Należy ona do najsłynniejszych męczennic Kościoła rzymskiego. Żyła na przełomie II i III w. Jako młoda dziewczyna, złożyła ślub czystości.
Mimo iż zmuszono ją do małżeństwa z poganinem Walerianem, nie złamała swego przyrzeczenia, lecz pozyskała dla Chrystusa swego męża i jego brata. Wszyscy troje ponieśli śmierć męczeńską.
Jakub de Voragine w Złotej legendzie w taki oto sposób pisze o św. Cecylii: „Gdy muzyka grała, ona w sercu Panu jedynie śpiewała. Przyszła wreszcie
noc, kiedy Cecylia znalazła się ze swym małżonkiem w tajemniczej ciszy sypialni. Wówczas tak przemówiła do niego: Najmilszy, istnieje tajemnica, którą ci wyznam, jeśli mi przyrzekniesz,
że będziesz jej strzegł troskliwie. Jest przy mnie anioł Boży, który mnie kocha i czujnie strzeże mego ciała. Będziesz go mógł zobaczyć, jeśli uwierzysz w prawdziwego Boga i obiecasz,
że się ochrzcisz. Idź więc za miasto drogą, która nazywa się Appijska i powiedz biedakom, których tam spotkasz: Cecylia posyła mnie do was, abyście pokazali mi świętego starca Urbana.
Skoro ujrzysz jego samego, powtórz mu wszystkie moje słowa. A gdy on już oczyści ciebie i wrócisz do mnie, wtedy ujrzysz i ty owego anioła.
Walerian przyjął chrzest z rąk św. Urbana. Wróciwszy do Cecylii znalazł ją w sypialni rozmawiającą z aniołem. Anioł trzymał w ręce dwa wieńce z róż
i lilii i podał jeden z nich Cecylii, a drugi Walerianowi, mówiąc przy tym: Strzeżcie tych wieńców nieskalanym sercem i czystym ciałem, ponieważ
przyniosłem je dla was z raju Bożego. One nigdy nie zwiędną ani nie stracą swego zapachu i nigdy nie ujrzą ich ci, którym czystość nie jest miła”.
Pierwszym miejscem kultu św. Cecylii stał się jej grób w katakumbach Pretekstata, gdzie zachowała się grecka inskrypcja „Oddała duszę Bogu”. Następnie kryptę powiększono, przyozdabiając
jej sklepienie malowidłem przedstawiającym Świętą w postaci orantki.
Pierwsze ślady kultu liturgicznego Świętej męczennicy zawiera Sakramentarz leoniański z V w., gdzie znajduje się 5 formularzy mszalnych z własnymi prefacjami. Z kolei
w aktach synodu papieża Symmacha z 499 r. znajduje się wzmianka o kościele pw. św. Cecylii wzniesionym w połowie IV w. Inną sławną świątynią dedykowaną
Świętej jest bazylika zbudowana przez papieża Paschalisa na rzymskim Zatybrzu w początkach IX w., gdzie złożono pod ołtarzem jej doczesne szczątki.
Za patronkę muzyki kościelnej uznano św. Cecylię dopiero pod koniec średniowiecza. Miało to swoje źródła w błędnym rozumieniu treści jednej z antyfon oficjum brewiarzowego: Cantantibus
organis Coecilia Domino decantabat. Owo sformułowanie antyfony spowodowało powstanie licznych przedstawień ikonograficznych św. Cecylii, która gra na instrumencie przypominającym organy.
W nawiązaniu do tej średniowiecznej tradycji od XVI w. w Kościele zachodnim zaczęły powstawać stowarzyszenia, których celem było pielęgnowanie muzyki kościelnej. Największy jednak rozgłos
zyskało Stowarzyszenie św. Cecylii, które powstało w Bambergu w 1868 r.
Dążyło ono do odnowienia prawdziwej muzyki kościelnej poprzez oczyszczenie liturgii z elementów świeckich i przywrócenia w liturgii chorału gregoriańskiego oraz polifonii
Szkoły Rzymskiej. Rychło ruch cecyliański rozszerzył się na cały Kościół powszechny, a wybitni kompozytorzy dedykowali jej swoje dzieła.
Przeprowadzone ostatnio przez niemieckiego lekarza-chemika Gosberta Wetha badania Chusty (Sudarionu) z Manoppello rzuciły nowe światło na widoczne na niej „jaśniejące Oblicze Chrystusa”. 26 września br. naukowiec wypowiedział się jako lekarz, że „ta osoba musiała być ciężko torturowana”.
Wyjaśnił on, iż „krwiaki są wyraźnie widoczne zarówno na nosie, jak i w okolicy prawego policzka. Na obrazie nie można wykryć śladów ani farby, ani krwi”. Zaznaczył, iż „inne płyny ustrojowe, takie jak krew czy pot, nie są rozpoznawalne. Tkaninę tę można było zatem nałożyć tylko na osobę, która już umarła”. Podsumowując swe prywatne „śledztwo” Weth stwierdził, że „w sumie istnieje tylko jedno wyjaśnienie powstania obrazu świętej twarzy. Przemiana azotu (N14) w węgiel (C14) musiała nastąpić pod wpływem ogromnego promieniowania neutronowego (energii świetlnej). "«Obraz» nie powstał zatem przez nałożenie farby na tkaninę, ale w wyniku spowodowanej przez silne promieniowanie zmiany włókien materiału nośnego”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.