Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Drogi Księże Biskupie Janie, Drodzy Bracia w Chrystusowym kapłaństwie, Drodzy Ojcowie i Bracia Paulini na czele z Ojcem Generałem, Droga Rodzino i Wspólnoto Instytutu Jasnogórskich Ślubów Narodu - Instytutu Prymasowskiego, na czele ze Stanisławą!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym i w Jego Matce. Bracia i Siostry łączący się z nami poprzez przekaz słowa i obrazu katolickich rozgłośni i Telewizji Trwam!
Przeżywamy okres wielkanocny w bliskości tajemnicy Wniebowstąpienia Pańskiego. Chcemy dobrze odczytać, usłyszeć i przeżyć słowa Boże na dzisiejszą Eucharystię, którą dziękujemy Bogu za dar obecności, życia i ewangelicznego zawierzenia śp. Marii Okońskiej. Dlatego jesteśmy w szatach koloru białego i złotego, wskazującego na chwałę Nieba, gdzie zasiada Chrystus po prawicy Ojca i gdzie w domu jest mieszkań bardzo wiele, w Domu Ojca.
I w życiu, i w śmierci należymy do Pana
Reklama
Tajemnica jej przejścia z domu do Domu Ojca, która miała miejsce w Domu Pamięci Prymasa Tysiąclecia u stóp Jasnej Góry, dokonała się 6 maja o godz. 3.35, w którym to dniu Kościół odczytuje Ewangelię wg św. Jana w słowach: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14,6). To On daje nam siebie, abyśmy mogli osiągnąć prawdziwą pełną wolność dzieci Boga i posiąść dziedzictwo Boga Żywego. To życie jest ostatecznym darem Nieśmiertelnego Boga dla śmiertelnego człowieka. Bowiem - jak zaznaczył św. Paweł w Liście do Rzymian - „Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie (...). I w życiu, i w śmierci należymy do Pana” (por. 14, 7-9) - a On przez swoje zmartwychwstanie i wniebowstąpienie zaświadczył, że przyjdzie powtórnie i zabierze nas do siebie, abyśmy i my byli tam, gdzie On jest, w Domu Ojca. W świetle tych słów Jezusa głębiej rozumiemy zakończenie Ewangelii wg św. Łukasza, który, ukazując Jezusa wstępującego do Nieba, podkreśla: „...podniósłszy ręce, błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba” (24, 50-51).
„Per Mariam omnia soli Deo”
Papież Benedykt XVI w książce „Jezus z Nazaretu” bardzo obrazowo zaznaczył: „Jezus rozstaje się, błogosławiąc, odchodzi i z tym błogosławieństwem pozostaje, Jego ręce są nadal rozciągnięte nad tym światem, te ręce Chrystusa są jakby chroniącym nas dachem, są one jednak równocześnie gestem otwarcia, który rozrywa świat, ażeby weszło do niego niebo i mogło w nim stać się obecnością”.
Reklama
Jest to nieprzemijający dowód naszej chrześcijańskiej nadziei i radości, że Chrystus, odchodząc, został z nami. Tak jak teraz jest z nami i rozkłada nad nami swoje ręce, błogosławiąc nas. I w tym kluczu wiary odnajdujemy sens naszej modlitwy za dar osoby śp. Marii Okońskiej i kształt jej życia oddanego Chrystusowi i samemu Bogu przez Maryję. „Per Mariam omnia soli Deo” - w tym zawołaniu streściła ona siebie i całe swoje życie. Nie dziwimy się, że w swoich wspomnieniach dotyczących lat od 1920 do 1948 bardzo często wyznaje swoiste credo: „Miałam wprost dotykalne odczucie obecności Boga i czułej opieki Matki Najświętszej, doświadczałam na sobie ewangelicznej rady Chrystusa o pomocy Ducha Świętego do odpowiedniej chwili. Matka Najświętsza była mi w więzieniu wielką pomocą, czułam Ją tak blisko, tak dotykalnie, jak rzadko kiedy”. Dostrzegamy więc, że w jej życiu Bóg, Chrystus, Kościół w Duchu Świętym, jak również Najświętsza Maryja Panna nie są jakimiś ideałami przeszłości, lecz rzeczywistością Boga Żywego, wprost dotykalną, Boga, który jest głównym kodem i horyzontem rozumienia świata i człowieka, życia jednostek i wspólnot.
Drodzy Bracia i Siostry, odczytywane dzisiaj błogosławieństwo Jezusa z Kazania na Górze rzuca mocne światło na tajemnicę życia śp. Marii Okońskiej, jej świadectwo oddania samemu Bogu przez Maryję. Z chwilą, gdy człowiek zdecyduje się patrzeć na wszystko z perspektywy Boga i tak też żyć, wchodząc na drogę maryjnego zawierzania Bogu, wtedy zaczyna żyć według nowych kryteriów, które paradoksalnie przewartościowują ten nasz ludzki świat. „Błogosławieni ubodzy w duchu”, „błogosławieni czystego serca”, „błogosławieni prześladowani dla sprawiedliwości”, „błogosławieni wprowadzający pokój” (por. Mt 5, 3-11) - w tych błogosławieństwach odbija się oblicze i życie Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa i one stają się nie tylko obietnicami, ale również kryteriami i sprawdzianem naszego życia, wiary.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości
Każda droga człowieka mieści w sobie nie tylko przemijanie, ale jest również szansą zatrzymania pewnych zdarzeń, które są naznaczone współpracą z łaską Boga. Dlatego spróbujmy w syntetycznym skrócie ująć niektóre tylko fragmenty życia i drogi śp. Marii.
Reklama
Przyszła na świat w Warszawie 16 grudnia 1920 r. wraz z siostrą bliźniaczką Wandzią, której - jak mówiła - prawem naturalnym ustąpiła pierwszeństwa. Zrodziły się z rodziców Jadwigi z domu Korszonowskiej i Ludwika Okońskiego. Ojciec jej zginął jako ochotnik wojny bolszewickiej 16 września 1920 r., a więc jeszcze przed jej urodzeniem. Jak pisała: „Z tego przeżycia braku ojca płynęła wielka tęsknota. Nikt, kto tego nie przeżył, nie zrozumie, co to znaczy nie mieć ojca. Może na tym tle bardziej zrozumiała stanie się moja późniejsza więź z księdzem Stefanem Wyszyńskim. Z moim, po Bogu, jedynym ojcem na ziemi”. W 1939 r. ukończyła Liceum im. Królowej Jadwigi. W czasie okupacji niemieckiej od 1940 r. studiowała polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim na tajnych kompletach, a następnie od 1941 r. psychologię i pedagogikę na tajnym uniwersytecie poznańskim, zwanym Uniwersytetem Ziem Zachodnich, działającym w Warszawie. Studia łączyła z działalnością apostolską wśród dziewcząt, pragnąc stworzyć ośrodek wychowawczy „Miasto Dziewcząt”. Pierwsze spotkanie „Ósemki” - dziewcząt oddanych Bogu przez Kościół i Maryję - miało miejsce 26 sierpnia 1942 r. Podczas niego, odczytując Ewangelię Ośmiu Błogosławieństw, przyjęły je za program życia wewnętrznego. Z wylosowanych karteczek zapisanych tą treścią Ewangelii na Marię przypadło ósme błogosławieństwo: „Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości”.
Niewątpliwie ważną i opatrznościową datą w jej życiu był 1 listopada 1942 r., kiedy w Kościele odczytywana jest Ewangelia ośmiu błogosławieństw. Był to dzień spotkania z ks. prof. Stefanem Wyszyńskim w Laskach k. Warszawy, a to spotkanie poprzedziła modlitwa Mszy św. On jako specjalista w dziedzinie katolickiej nauki społecznej zrozumiał ideę „Miasta Dziewcząt” i zgodził się być kierownikiem duchowym owej „Ósemki”. W czasie Powstania Warszawskiego Maria Okońska, wraz z Marią Wantowską i Janiną Michalską, organizowała modlitwy i wszelką pomoc, podtrzymując ducha mieszkańców stolicy i samych powstańców. Za tę działalność otrzymała w 2009 r. Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.
Po wojnie kontynuowała studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Nadal prowadziła działalność apostolską wśród dziewcząt, organizując tzw. ogniska oraz ogólnopolskie obozy akademickie. To za tę działalność została aresztowana w Lublinie w 1948 r., a następnie osadzona w więzieniu w Warszawie na Koszykowej, gdzie przebywała przez trzy miesiące.
Reklama
Gdy we wrześniu 1953 r. nastąpiło aresztowanie prymasa Stefana Wyszyńskiego, organizowała tutaj, na Jasnej Górze, czuwania modlitewne, a od 1954 r. nie opuszczała tego miejsca, modląc się o uwolnienie Księdza Prymasa i zwycięstwo Matki Bożej w Polsce. W tym czasie stała się też szczególną łączniczką między Księdzem Prymasem a Jasną Górą. W dniu Jasnogórskich Ślubów Narodu, 26 sierpnia 1956 r., była jedynym świadkiem modlitwy w Komańczy, gdy Ksiądz Prymas odczytywał tekst składanych ślubowań. Ona w imieniu Polski i ludu Bożego odpowiadała: „Królowo Polski, przyrzekamy”.
Po uwolnieniu Księdza Prymasa Maria Okońska oddała się całkowicie pracy nad realizacją programu Jasnogórskich Ślubów Narodu w ramach Wielkiej Nowenny. Było dla nas opatrznościowym znakiem łaski, gdy 26 sierpnia 2012 r. odsłonięto i poświęcono epitafium z tekstem ślubów oraz podobizną Księdza Kardynała i jego herbem - przed wejściem do Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej.
Jej historyczną zasługą jest zebranie i ocalenie od zapomnienia kazań i przemówień sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego. Po jego śmierci, która miała miejsce 28 maja 1981 r., w dniu Wniebowstąpienia Pańskiego, zabiegała już o jego proces beatyfikacyjny.
Wielką troską i modlitwą otaczała posługę bł. Jana Pawła II. Tą troską otaczała również przekaz ewangelicznej prawdy Radia Maryja i Telewizji Trwam, widząc w tych dziełach kontynuację dziedzictwa maryjnego Prymasa Tysiąclecia.
Dziękujemy Bogu za życie i osobę śp. Marii
Drodzy Bracia i Siostry, zakończmy tę naszą refleksję jej pięknym świadectwem z roku 2005. Kiedy Ojciec Święty Jan Paweł II był w szpitalu, w napisanym do niego liście zgłosiła swoją gotowość, aby oddać za niego swoje życie. Prosiła Boga, aby on dalej żył, a ona daje w ofierze swoje życie. Ojciec Święty odpisał na list i dodał następujące słowa: „Całe moje życie w rękach Boga i Matki Najświętszej, do której należymy. Będzie jak Ona chce i jaka jest wola Boża”.
Dziś przed Obliczem Maryi Jasnogórskiej, Matki Kościoła wskazującej na Syna, wypowiadamy dziękczynienie za całe życie śp. Marii Okońskiej, oddane samemu Bogu objawionemu w Jezusie Chrystusie przez Maryję. Po Bogu, Chrystusie i Maryi całe swoje życie i całe swoje serce ofiarowała Polsce. Wierzymy, że zwycięstwo przyjdzie przez Maryję. Proś za nami.
Amen.