Program
Uświetnieniem rocznic związanych z osobą bł. ks. Stefana (urodzin i beatyfikacji) będzie prapremierowy koncert plenerowy poświęcony jego życiu i męczeńskiej śmierci pod tytułem „Szare błogosławieństwo”, który odbędzie się 7 czerwca o godz. 20 w Fosie Staromiejskiej w Toruniu. Wstęp wolny.
Reklama
Koncert ku czci bł. ks. Stefana Frelichowskiego organizowany jest w ramach obchodów Święta Województwa Kujawsko-Pomorskiego oraz Toruńskiego Spotkania Młodych, które odbędzie się w dniach 7-8 czerwca. Na spotkanie przybędą harcerze z Polski oraz delegacje harcerzy polonijnych. Spotkanie rozpocznie się 7 czerwca o godz. 10.30 uroczystym apelem, po którym uczestnicy wezmą udział w grze terenowej. Celem gry jest przybliżenie postaci patrona polskich harcerzy. O godz. 18 w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny - Diecezjalnym Sanktuarium bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego - zostanie odprawiona Msza św. z udziałem harcerzy z Polski i zagranicy. Po Mszy św. o godz. 20 w Fosie Staromiejskiej odbędzie się przedstawienie „Fides et Ratio” przygotowane przez uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Po widowisku rozpocznie się prapremierowy koncert „Szare błogosławieństwo” z okazji 100. rocznicy urodzin bł. ks. Frelichowskiego. Koncert zakończy się Harcerskim Misterium Światła. 8 czerwca uczestnicy Toruńskiego Spotkania Młodych udadzą się do Chełmży, gdzie bł. Stefan urodził się i wychował. O godz. 11 podczas apelu nastąpi wmurowanie pamiątkowej tablicy w bazylice konkatedralnej. Harcerze spotkają się także z siostrzenicą błogosławionego i zasadzą pamiątkowy dąb. Spotkanie zakończy się w godzinach popołudniowych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
JOANNA KRUCZYŃSKA: - Jest Pan autorem scenariusza i reżyserem koncertu „Szare błogosławieństwo”, który będzie poświecony życiu oraz męczeńskiej śmierci ks. Stefana Frelichowskiego. W jaki sposób zetknął się Pan z tą postacią?
ROMAN KOŁAKOWSKI: - Od marszałka województwa kujawsko-pomorskiego otrzymałem propozycję, by przygotować widowisko o bł. Wincentym Frelichowskim. Przyjmując to zadanie, stawałem na terenie mało znanym. Oczywiście, wiedziałem, że mamy takiego błogosławionego kapłana, że zginął w Dachau i jest patronem harcerstwa. Tym bardziej więc wydało mi się interesujące, by spróbować stworzyć widowisko, które tego niezwykłego człowieka przybliży naszym czasom.
- W odpowiedzi na propozycję przystąpił Pan do stworzenia zarysu przedsięwzięcia. Jak wyglądał ten proces?
Reklama
- Zgromadziłem materiały dotyczące osoby bł. ks. Stefana Frelichowskiego, przeczytałem jego „Pamiętnik”. Szukałem klucza artystycznego do tego, w jaki sposób opowiedzieć o tym człowieku. Natknąłem się na jego obrazek prymicyjny, na którym widniały słowa: „Przez krzyż cierpień i życia szarego - z Chrystusem - do chwały zmartwychwstania”. Uświadomiłem sobie, że świętość może być zawarta w szarości życia, w pragnieniu świętości na co dzień, w rozmowie z przyjacielem lub z kimś, kto nie jest przyjacielem, z wychowawcą lub z kimś, kogo wychowuję, w pracy z dziećmi lub w pracy biurowej. Zauważmy, że męczeństwo ks. Stefana nie ma takiego kulminacyjnego momentu decyzji, jak np. u św. Maksymiliana Kolbego. Frelichowski po prostu służy wszystkim, więc kiedy trzeba pomagać chorym na tyfus, on nie waha się pomagać, ryzykując swoje zdrowie i życie, bo służbę człowiekowi traktuje jako coś niezwykle naturalnego, przypisanego człowiekowi, harcerzowi, katolikowi, Polakowi. Po tych przemyśleniach powstał tytuł „Szare błogosławieństwo”, który oczywiście nawiązuje do wspomnianego już cytatu z obrazka prymicyjnego. To szare życie wydało mi się znaczące. On je sobie niezwykle cenił i cały czas pisał o dążeniu do świętości w tej codziennej, zwykłej pracy. Na dzisiejsze czasy nie jest to może zbyt atrakcyjna postać, ale idealnie odpowiadająca wyzwaniom, czyli stanowiąca wzorzec.
- Uchwycił Pan istotę przekazu. W jaki zatem sposób zostanie ta wizja zrealizowana?
- Pomyślałem, że warto sięgnąć do tego, co wspólne w tej naszej i jego codzienności, a więc do piosenki harcerskiej. Śpiewał je on, jego przyjaciele, śpiewamy i my. W związku z tym na koncercie usłyszymy cytaty z wielu piosenek harcerskich, a poetycka opowieść o księdzu podharcmistrzu będzie oparta na melodii kontrapunktowej. Producentom z SOS Music udało się zaprosić do udziału w widowisku świetnych wykonawców. Wystąpią Katy Carr z Wielkiej Brytanii, Beata Lerach, Natalia Sikora, Maciej Miecznikowski, Tomasz Steciuk, Leszek Zduń i Kacper Kuszewski, a także młodzi artyści z Torunia i chóry Zespołu Szkół Muzycznych im. Karola Szymanowskiego. Założeniem artystycznym tego koncertu jest uzyskanie nieczęstego dziś skupienia na przekazie intelektualnym i religijnym, który niesie postać ks. Stefana Wincentego, ale też radosnej wspólnoty przeżycia artystycznego. Znajdzie się tutaj nieco zabawy, bo w życiu druha Wicka nie brakowało szczerego uśmiechu, ale będą również dramatyczne chwile. Ilustrację stanowić będzie dokumentacja historyczna udostępniona przez Krzysztofa Jaczkowskiego, siostrzeńca ks. Frelichowskiego.
- Czy młody odbiorca znajdzie coś dla siebie w koncercie poświęconym, jak Pan zauważył, tej niezbyt atrakcyjnej, jak na dzisiejsze czasy postaci?
- Pozornie „niezbyt atrakcyjnej”, w rzeczywistości fascynującej i wartej poznania. W widowisku nie zabraknie melodii tradycyjnych, ale granych bardzo nowocześnie, by mówić odpowiednim językiem do tych, którzy są harcerzami współcześnie, choć odwołują się do chlubnych tradycji. Rzecz będzie realizowana przy użyciu współczesnych technik multimedialnych. Piosenka harcerska zaprezentowana zostanie przy pomocy bardzo współczesnego instrumentarium muzycznego. Wraz z kolejnymi etapami opowieści muzyka będzie zmieniała swój charakter na coraz bardziej nowoczesne brzmienia. Jestem przekonany, że uda nam się zainteresować i młodego, i nieco starszego odbiorcę. Niemniej istotny wydaje mi się jeszcze jeden aspekt. Dzisiaj młodym ludziom najbardziej chyba potrzebna jest konsekwencja działania i trwanie w prawdzie. Ks. Stefan Wincenty jest przykładem absolutnej konsekwencji w realizacji własnych wyborów. I jest niezwykle wiarygodny. Kapitalnym przykładem tej wiarygodności są zawarte w „Pamiętniku” wspomnienia jego młodzieńczej miłości, jego nastoletnich, naturalnych fascynacji kobiecością. Dziś wielu z nas - nastawionych do świata koniunkturalnie - usunęłoby takie fragmenty z własnych zapisków, odpowiednio kształtując oficjalne CV. Druh Wicek pozostawia je, by trwać w prawdzie o sobie samym i otaczającym go świecie. Dla młodego odbiorcy niezwykle cenny może okazać się przekaz, że kwestia naszych osobistych wyborów decyduje o naszym człowieczeństwie. Człowiekiem nie muszą kierować instynkty, ale wolna wola. To nasze wybory decydują o naszym życiu. Nie ma innego determinizmu, mamy to zagwarantowane u Najwyższego Źródła.
* * *
Roman Kołakowski
Kompozytor, poeta, tłumacz, reżyser, wieloletni dyrektor Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Tematyką patriotyczną, religijną, historyczną zajmuje się od wielu lat. Autor m.in. kilku galowych koncertów Dnia Papieskiego w Warszawie transmitowanych przez telewizję, kilku głównych koncertów rocznic powstania warszawskiego, musicalu o św. Franciszku, oratorium o św. s. Faustynie. Autor piosenek m.in. Justyny Steczkowskiej, Kazika Staszewskiego, zespołu Voo Voo