W niedzielę 23 czerwca w sanktuarium Matki Bożej w Rokitnie odbyła się Diecezjalna Pielgrzymka Rodzin. Pielgrzymka pod hasłem: „Czas na rodzinę” szczególnie w tym roku podkreśliła aspekt ojca w życiu rodziny. Do diecezjalnego sanktuarium przybyli przedstawiciele ruchów i stowarzyszeń rodzinnych. Za dar 20 lat posługi w naszej diecezji dziękowali członkowie Stowarzyszenia „Spotkania Małżeńskie”.
- Nasze spotkanie w tym roku zbiegło się z Dniem Ojca. I to ten temat wyznaczał rytm naszych rozważań. Na samym początku mogliśmy wysłuchać konferencji o ojcostwie, którą wygłosili liderzy krajowi „Spotkań Małżeńskich” Dorota i Waldemar Bednarscy. Podzielili się z nami nowym spojrzeniem na ojcostwo przez pryzmat małżeństwa. Pokazali nam, że miejscem wzrostu i formacji dla mężczyzny są jego małżeństwo i rodzina. Miejsce ojca jest przy żonie i przy dzieciach. To, co było piękne w tej katechezie, to fakt, że nie skupiano się na kryzysach, ale pięknie ojcostwa - powiedział ks. Mariusz Dudka, diecezjalny duszpasterz rodzin.
Na program pielgrzymki rodzin złożyły się następujące elementy: katecheza wprowadzająca, Eucharystia, której przewodniczył ks. prał. Zbigniew Kobus - wikariusz biskupi, były piknik rodzinny oraz nabożeństwo końcowe z modlitwą wstawienniczą w intencji ojców. Podczas samej Eucharystii nastąpił tez ważny moment rozesłania do posług rekolekcyjnych par animatorskich z Domowego Kościoła. Ks. prał. Kobus, błogosławiąc małżonków do tej służby, wręczał im jednocześnie świece oaz.
- Ten obrzęd dla nas wszystkich jest znakiem posłania, by głosić Ewangelię na rekolekcjach oazowych. Świeca przyjęta dzisiaj będzie nam towarzyszyła na naszych rekolekcjach. W tym roku oazy dla rodzin odbędą się w Śmiechowie i w Tylmanowej. My jako para diecezjalna także będziemy posługiwali na oazie modlitewnej w Skomielnej Czarnej. Będzie to Oaza Rekolekcyjna Animatorów modlitwy prowadzona przez diakonię modlitwy - powiedziała Alina Sobczak z pary diecezjalnej Domowego Kościoła.
Piknik rodzinny prowadzili członkowie Stowarzyszenia Rodzin Katolickich naszej diecezji. Choć pogoda nie rozpieszczała pielgrzymów, to jednak widać było ich autentyczną radość z faktu bycia razem.
Warto podkreślić, że o piękno Eucharystii zadbali także sami małżonkowie. „Spotkania Małżeńskie” oraz Domowy Kościół podjęły posługę liturgiczną i muzyczną w rokitniańskiej bazylice.
Sytuacja, która teraz panuje w naszym kraju, skłania, niestety, do postawienia dramatycznego pytania: ile jeszcze zostało polskiej niepodległości.
Z rosnącą paniką przyglądam się „osiągnięciom” rządu premiera Donalda Tuska. To już nie tylko kasacja wszelkich prorozwojowych inwestycji, które mogłyby być konkurencyjne wobec planów niemieckich. Sztandarowym tego przykładem są skasowanie planów budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego i cały kontredans kłamstw maskujących efekt i wymowę tej decyzji. Dochodzi do tego całkowite współgranie z niemiecką polityką historyczną, którego przykłady mamy właśnie przed oczami w Gdańsku, Berlinie, Jedwabnem, we Wrocławiu. Oto w Berlinie – z wyjątkowo bezczelnym i kłamliwym wystąpieniem – pojawia się niejaki Peter Oliver Loew z Deutsches Polen-Institut w Darmstadt, który wprost sugeruje, że Polacy muszą zastanowić się nad swoimi „współodpowiedzialnością i współudziałem” w Holokauście wschodnioeuropejskich Żydów. Przysłuchuje się temu prof. Rafał Wnuk, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, i... milczy, a więc akceptuje nowe niemieckie kłamstwa! To dyrektor tego samego muzeum, z którego usunięto ekspozycje poświęcone rtm. Witoldowi Pileckiemu, św. Maksymilianowi Marii Kolbemu oraz rodzinie Ulmów. W czasie rządów Tuska zmienione zostało kierownictwo Instytutu Pileckiego, który teraz także stał się ośrodkiem szerzenia niemieckiej propagandy historycznej. Z kłamliwym wystąpieniem potomka narodu morderców zbiegła się wystawa „Nasi chłopcy” przygotowana w Muzeum Miasta Gdańska, która pokazuje, jak wielu Polaków służyło w Wehrmachcie. Jaka z tych faktów wynika konstatacja? Otóż to „nasi chłopcy” nosili mundury feldgrau i strzelali do bezbronnych cywilów różnych narodowości, w tym Żydów. Zbrodnie Wehrmachtu zostały udowodnione, a więc należy jedynie podmienić narodowość bandytów noszących mundury tej zbrodniczej organizacji... Wynika z tego, że byli to Polacy, a więc tezy p. Loewa mają pełne potwierdzenie na ekspozycji w Gdańsku, przygotowanej przecież za pieniądze polskich podatników. We Wrocławiu w auli głównej Uniwersytetu Wrocławskiego skuto płaskorzeźbę orła białego i na jej miejsce powieszono portret oberłajdaka kaisera Fryderyka II, odpowiedzialnego za rozbiory Rzeczypospolitej Polskiej. W tym samym czasie władze samorządowe dokonują remontu mostu Grunwaldzkiego na Odrze i na poważnie zastanawiają się nad tym, „czy nie przywrócić mu historycznego wyglądu i kształtu”. Wszystko zmierza ku temu, aby nazywał się „Kaiserbrücke” i był oznaczony insygniami Hohenzollernów. Podobne przypadki germanizowania nazw i miejsc publicznych mają miejsce w Opolu i Poznaniu. Co jest wspólnym mianownikiem tych wszystkich miejsc? Otóż rządzą tam członkowie Platformy Obywatelskiej.
Zofia i Nikodem - takie imiona dla swoich dzieci najczęściej wybierali rodzice w pierwszej połowie tego roku - poinformowało we wtorek Ministerstwo Cyfryzacji (MC). Wśród najrzadziej nadawanych imion znalazły się natomiast m.in. Renata i Franek.
Dziewczynki w tym roku najczęściej otrzymywały imiona: Zofia (2117 dzieci, awans z 2. miejsca), Maja (1946, spadek z 1. miejsca), Zuzanna (1864), Laura (1791), Hanna (1610), Julia (1590), Oliwia (1463), Pola (1334), Alicja (1307) i Amelia (1224, nowość w top 10).
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.