Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia uniewinnił wolontariuszkę pro-life, która w maju 2023 r. zorganizowała na Krakowskim Przedmieściu zgromadzenie, podczas którego informowano o skutkach aborcji - informuje Ordo Iuris.
Działaczka była obwiniona o wykroczenia z art. 51 i 141 Kodeksu wykroczeń, czyli zakłócanie porządku publicznego i wywoływanie zgorszenia w miejscu publicznym oraz umieszczanie nieprzyzwoitych treści w miejscu publicznym.
Sąd stwierdził, że kampanie „Stop aborcji” i „Stop biznesowi śmierci” prowadzone w ramach legalnego, zarejestrowanego przez władze miasta zgromadzenia, nie wypełniają znamion tych wykroczeń.
Pomocy prawnej wolontariuszce udzielił Instytut Ordo Iuris.
Sprawa dotyczyła zgromadzenia Fundacji Pro - Prawo do życia z maja 2023 r., które miało miejsce na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Pikieta pro-life początkowo miała odbyć się w innym miejscu, jednak ze względu na bliskość innego zgromadzenia publicznego - organizowanego na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego koncertu w ramach Juwenaliów - miasto poprosiło organizatorkę o zmianę pierwotnego miejsca zgromadzenia, na co wolontariuszka się zgodziła.
Kampania antyaborcyjna nie spodobała jest jednak jednemu z uczestników koncertu na Uniwersytecie. W drodze na teren UW zobaczył on zgromadzenie pro-life i postanowił zawiadomić organy ścigania o popełnieniu wykroczenia z art. 51 i 141 k.w. Jak wskazywał podczas procesu (działając jako oskarżyciel posiłkowy), w wyniku kontaktu z treściami pro-life „poczuł on dyskomfort”. Przeszkadzały mu także komunikaty emitowane podczas pikiety, które miały „zagłuszać koncert” odbywający się na terenie kampusu uniwersyteckiego. Jednocześnie, jak wynikło z zeznań, podczas spacerów po Krakowskim Przedmieściu był on świadkiem wielu różnych i głośnych wydarzeń. Zna on także szereg kontrowersyjnych i ostrych kampanii społecznych.
Mimo takiego stanu rzeczy, mężczyzna postanowił (obok m.in. Mai Staśko – kontrowersyjnej działaczki aborcyjnej) zawiadomić Policję o możliwości popełnienia wykroczeń przez wolontariuszkę pro-life. Stołeczni funkcjonariusze Policji, po przeprowadzeniu czynności skierowali do sądu wniosek o ukaranie, zarzucając wolontariuszce wypełnienie znamion wykroczeń z art. 51 i 141 k.w.
W toku procesu obwiniona i reprezentujący ją obrońcy z Instytutu Ordo Iuris, przedłożyli do akt postępowania obszerne wnioski dowodowe, wskazując na to, że w przestrzeni publicznej istnieje szereg kampanii społecznych o wyrazistym i jednoznacznym przekazie, a wyeliminowanie jednego z głosów w tego rodzaju sporze poprzez inicjowanie i kierowanie wniosków o ukaranie do sądów, ma wyrugować z przestrzeni publicznej działalność wolontariuszy opowiadających się za prawną ochroną życia ludzkiego od momentu poczęcia. Takie działalnie byłoby z kolei pogwałceniem prawa do wolności zgromadzeń i wolności słowa uznanych w Konstytucji RP i szeregu aktów prawa międzynarodowego.
Podziel się cytatem
Sąd w swoim wyroku uznał wyższość praw podstawowych, w tym prawa do wolności słowa i wolności gromadzeń, nad „poczuciem dyskomfortu” jednego z przechodniów. W ustnych motywach sąd stwierdził także, że miasto, rejestrując zgromadzenie, nie miało jakichkolwiek obiekcji względem treści oraz przebiegu planowanej manifestacji. Wyrok nie jest prawomocny.
2025-01-07 13:26
Ocena:+530Podziel się:
Reklama
Wybrane dla Ciebie
Kard. Dolan apeluje o położenie kresu „przemocy aborcyjnej”
Pierwszym krokiem do położenia kresu wszelkim formom przemocy w społeczeństwie - czy to związanych z przestępczością, rasizmem czy też ubóstwem - jest zakończenie przemocy aborcyjnej, napisał arcybiskup Nowego Jorku, kardynał Timothy Dolan.
W swoim w felietonie z 20 października amerykański purpurat stwierdził, że między ludźmi nie zapanuje pokój, tak długo, jak nie powstrzymamy niczym nie ograniczonej zgody na aborcję, która jak się zdaje opanowała część naszego społeczeństwa. Przytoczył słowa św. Matki Teresy z Kalkuty: „Największym niebezpieczeństwem zagrażającym pokojowi jest dzisiaj aborcja. Jeżeli matce wolno zabić własne dziecko, cóż może powstrzymać ciebie i mnie, byśmy się nawzajem nie pozabijali?”. Kardynał Dolan zauważa, że w podzielonym politycznie i kulturowo społeczeństwie, jedyną rzeczą, która zdaje się łączyć wszystkie strony, „jest obawa, że nasz świat utracił podstawowy szacunek dla życia”. Arcybiskup Nowego Jorku przytoczył kilka przekonujących przykładów godnego pożałowania traktowania życia ludzkiego, w tym trudną sytuację milionów pozbawionych środków do życia uchodźców i migrantów; niedawne przerażające sceny podczas wycofywania się Amerykanów z Afganistanu; lekceważenie przez niektórych bezbronnego życia podczas pandemii koronawirusa; brutalne przestępstwa, w tym zabójstwo George'a Floyda; wzrost liczby samobójstw, zwłaszcza wśród młodzieży; oraz częste w USA zjawisko masowych strzelanin. Zaznaczył, że te przykłady, pokazują, iż „życie ludzkie jest obecnie traktowane jako bezużyteczne, bezwartościowe, jednorazowego użytku”. Przytoczył słowa papieża Franciszka, który dostrzega w nich przejawy „kultury odrzucenia”.
Sto dni temu Karol Nawrocki stanął w Sejmie, złożył przysięgę i – wbrew przyzwyczajeniom ostatnich lat – nie zaczął swojej prezydentury od wojennego okrzyku, tylko od wezwania do jedności i osobistego przebaczenia. W inauguracyjnym orędziu nie było ani fajerwerków PR, ani łzawych opowieści o własnym życiu. Był za to bardzo konkretny plan: „Plan 21”, mocne akcenty suwerenności, sprzeciw wobec dalszego oddawania kompetencji do Brukseli, wsparcie dla inwestycji strategicznych – od CPK po modernizację armii – oraz zapowiedź naprawy ustroju i pracy nad nową konstytucją do 2030 roku. Do tego diagnoza: lawinowo rosnący dług, kryzys demograficzny, zapaść mieszkalnictwa.
„Polska jest na bardzo złej drodze do rozwoju” – powiedział prezydent. Trudno się z tą diagnozą spierać, nawet jeśli ktoś nie głosował na Nawrockiego. Minęło raptem sto dni i nagle okazuje się, że za wszystkie niepowodzenia rządu odpowiada właśnie on. Koalicja Obywatelska wypuszcza grote-skowy filmik, w którym prezydent zostaje ochrzczony „wetomatem”. Ugrupowanie, którego lider sam przyznał, że zrealizował około 30 procent własnych „100 konkretów na 100 dni” – ale w… 700 dni – teraz chce rozliczać głowę państwa z każdej decyzji. Donald Tusk już tłumaczył obywatelom, że obietnice go nie obowiązują, bo nie dostał „100 procent władzy”, więc trzydzieści procent powinno nam wystarczyć. Problem w tym, że dzień przed zaprzysiężeniem rządu, już po znanych wynikach i podziale mandatów, z sejmowej mównicy w dość butnym tonie te same zobowiązania potwierdzał, trzymając w ręku słynny program.
W duchu doświadczenia filozofii i osoby ks. prof. Józefa Tischnera
2025-11-15 21:48
Marta Mastyło /mfs
Archiwum UPJPII
Biblioteka Główna Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie rozbrzmiewała góralską muzyką jak nigdy dotąd.
Tego wyjątkowego wieczoru ,12 listopada Rodzinna Kapela Trebunie-Tutki i Przyjaciele, którzy przybyli do Krakowa wprost z Łopusznej – rodzinnej miejscowości ks. prof. Józefa Tischnera – świętowali wraz ze społecznością akademicką UPJPII zwieńczenie Roku poświęconego Księdzu Profesorowi.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.