Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

„Jestem Królem” (J 18, 37)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słowo „król” wydaje się nam dziś bardzo archaiczne; królowie nie sprawują już realnej władzy, nie ma też ich zbyt wielu. Natomiast w czasach starożytnych król uchodził za przedstawiciela Boga, „reprezentował ten porządek kosmiczny i polityczny, bez którego spełnione życie ludzkie byłoby niemożliwe. Król, miasto, państwo – były więc już od początku nie tylko pojęciami politycznymi, ale i symbolami religijnymi, symbolami nadziei. Orędzie Starego i Nowego Testamentu o Królestwie Bożym nawiązuje do tej właśnie nadziei. Królowanie Boga przychodzi w Jezusie Chrystusie, w Jego krzyżu i wywyższeniu, stąd Nowy Testament nazywa Chrystusa Królem” (KKD).

Reklama

Jezus ma prawo do tego tytułu, bo jako Człowiek pochodzi z królewskiego rodu Dawida i narodził się w Betlejem, w mieście Dawidowym. Nigdy jednak podczas swej publicznej działalności nie twierdził, że jest królem i nie sięgnął po władzę królewską, ani po złotą koronę, chociaż był do tego usilnie namawiany. Szczególnym momentem w Jego życiu była Niedziela Palmowa, kiedy uroczyście wjechał do Jerozolimy, do miasta królewskiego, gdzie chciano Go wręcz zmusić, aby sięgnął po władzę w sensie politycznym. Chociaż przybywa do Jerozolimy jak król, a ludzie wiwatują i układają swoje plany życiowe, wiążąc je z nowo powstałą rzeczywistością, On to jednak wszystko odrzuca, bo Jego królestwo „nie jest z tego świata”. Zamiast złotej wybiera cierniową koronę, a na pytanie Piłata odpowie, że jest królem, ale czyni to w chwili, kiedy nikt już nie może mieć wątpliwości, co do całkowitej odmienności Jego królestwa od wszystkich innych. Nie chcieli takiego króla, który nie ma wojska, policji, pieniędzy, który nie panuje, nie ciemięży, nie dręczy nikogo jak inni władcy. Odrzuciła Go starszyzna żydowska, odrzuciły tłumy, uciekli też jego uczniowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Tak, jestem królem. (...) Królestwo moje nie jest z tego świata” (J, 18, 36-37). Nie jest z tego świata, ale jest na tym świecie, a w całej pełni objawi się na końcu dziejów. „Królestwo Boże jest już obecne. Przybliżyło się w Słowie Wcielonym, jest głoszone w całej Ewangelii, przyszło w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Od Ostatniej Wieczerzy Królestwo Boże przychodzi w Eucharystii: jest pośród nas. Królestwo przyjdzie w chwale, gdy Chrystus przekaże je swojemu Ojcu” (KKK 2816). Obywatelem tego królestwa jest tylko ten, którego głowę obmyła woda chrzcielna, a Duch Święty zapoczątkował zbawcze dzieło. Największy w tym królestwie jest ten, kto najbardziej miłuje Boga, a najmniej siebie, kto jest najskromniejszy i najbardziej ofiarny. „Pierwszy jest ten ostatni, co się nie pcha i nie podnosi wysoko dumnej głowy, ale pracuje dla Boga, dla Jego miłości. Tam najwięcej zarabia ten, kto najwięcej daje i najwięcej poświęca, jak sam ukrzyżowany Król” (Bagarić).

Reklama

Jezus Chrystus Król z wysokości krzyża wyciągnął swoje ręce, „aby ludzkość pociągnąć ku sobie; wszystkim otworzył drogę do królestwa Bożego, wszystkim utorował drogę do Bożego Serca, wszystkich przekonywał, że nie jesteśmy zwierzętami, ale dziećmi Bożymi; że nie jesteśmy skazani na śmierć, ale zaproszonymi na ucztę wiecznej miłości” (Bagarić). Ten Król niczego nie narzuca, ale staje przed każdym człowiekiem i proponuje mu pewien model życia. Przyjęcie tego modelu to jednocześnie otrzymanie obywatelstwa w Jego powszechnym królestwie, a jest to „królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju” (Prefacja).

Reklama

Otrzymanie obywatelstwa niesie ze sobą pewne wymagania, daje prawa, ale też nakłada obowiązki. Obywatel królestwa Bożego ma obowiązek miłować, głosić prawdę i sprawiedliwość. Wielu rodaków Jezusa, nawet niektórzy uczniowie nie zaakceptowali tej nauki i stanęli po stronie przeciwnej. Historia jakby ciągle się powtarza, wielu ludzi trwa wiernie przy Chrystusie, którego uwielbiają, a za tę wierność płacą najwyższą cenę jak różnego rodzaju prześladowania, a nawet męczeństwo. Jedni uwielbiają, a inni nienawidzą. Nie mogąc pokonać Króla wyszukanymi metodami walczą z Jego nauką i Jego sługami. Bardzo wytrwale i sugestywnie nauczał o tym bł. ks. Jerzy Popiełuszko. W swoim ostatnim kazaniu wypowiedział takie oto słowa: „Sprawiedliwość wypływa z prawdy i miłości. Im więcej w człowieku jest prawdy i miłości, tym więcej i sprawiedliwości. Sprawiedliwość musi iść w parze z miłością, bo bez miłości nie można być w pełni sprawiedliwym. Gdzie brak miłości i dobra, tam na jej miejsce wchodzi nienawiść i przemoc, a kierując się nienawiścią i przemocą, nie można mówić o sprawiedliwości. Zwyciężać zło dobrem, to zachować wierność prawdzie. Prawda jest bardzo delikatną właściwością naszego rozumu. Dążenie do prawdy wszczepił w człowieka sam Bóg, stąd w człowieku jest naturalne dążenie do prawdy i niechęć do kłamstwa. Prawda podobnie jak sprawiedliwość łączy się z miłością, a miłość kosztuje. Prawdziwa miłość jest ofiarna, stąd i prawda musi kosztować. Prawda zawsze ludzi jednoczy i zespala. Aby zwyciężyć zło dobrem, trzeba troszczyć się o cnotę męstwa. Cnota męstwa jest przezwyciężeniem ludzkiej słabości, zwłaszcza lęku i strachu”.

Bł. ks. Jerzy zło zwalczał dobrem, głosił prawdę, wspomagał uciśnionych, nie bacząc na to, że przeciwnicy prawdy i królestwa Bożego usiłowali mu zamknąć usta. Oni – jak tłum od Piłata – wydali wyrok śmierci, zapominając, że pewnego dnia zaświta ostatni dzień życia ludzkości i zostanie napisana ostatnia strona historii narodów i naszej osobistej. I wtedy nastąpi Boży sąd nad ludzkością, wtedy Chrystus Król „oddzieli ziarno od plew”, wtedy pozostanie tylko Bóg i wieczność z Bogiem albo bez Boga, a jeśli bez Boga, to także bez miłości. Jeśli o tym zapomnimy, to Chrystus może się zwrócić do nas takimi słowami:

„Nazywacie mnie Mistrzem – ale nie radzicie się Mnie,
Mówicie, że jestem Światłością – a nie widzicie Mnie,
Nazywacie Mnie Drogą – a nie idziecie po Niej,
Nazywacie Mnie Życiem – a nie pragniecie Mnie,
Mówicie, że jestem mądry – a nie naśladujecie Mnie, (…)
Mówicie, że jestem wieczny – a nie szukacie Mnie, (...)
Mówicie, że jestem wszechmogący – a nie szanujecie Mnie,
Mówicie, że jestem sprawiedliwy – a nie boicie się Mojego sądu”
(Agenda).

2013-11-21 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powiedzmy Chrystusowi TAK!

W roku 1050. rocznicę Chrztu Polski, 19 listopada, będziemy przeżywać jubileuszowy Akt przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Najpierw w Krakowie-Łagiewnikach, a później w każdej parafii w kraju. – W liturgii Kościoła i w świadomości teologicznej prawda o tym, że Jezus Chrystus jest Królem, jest znana i wyznawana od samego początku – mówi abp senior Marian Gołębiewski, który przez lata był przewodniczącym Zespołu ds. Społecznych Aspektów Intronizacji Chrystusa Króla w Episkopacie Polski. – Wobec tego, jeżeli 1050 lat temu chrześcijaństwo przyszło na naszą ziemię i pierwszy historyczny władca przyjął chrzest, wpisując Polskę w królestwo Chrystusa, chcemy przez ten akt podsumować to, co dokonało się w 1000-letniej historii chrześcijaństwa w Polsce. Czynimy to także w Nadzwyczajnym Roku Miłosierdzia. Królowanie Chrystusa wśród narodów świata ma ogromny rys miłosierdzia – to nie dominacja z berłem w ręku, to nie dominacja na podobieństwo królowania politycznego, ale królowanie duchowe, pełne miłości – tłumaczy hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

Cieszyn: w niedzielę transmisja w Telewizji TVP Polonia z sanktuarium św. Marii Magdaleny

2025-07-18 17:06

[ TEMATY ]

transmisja

Cieszyn

kościół św. Marii Magdaleny

wikipedia / Hons084 / Wikimedia Commons

Kościół św. Marii Magdaleny w Cieszynie

Kościół św. Marii Magdaleny w Cieszynie

Bezpośrednią transmisję Mszy św. z parafialnego kościoła św. Marii Magdaleny przeprowadzi w najbliższą niedzielę, 20 lipca 2025 r., Telewizja TVP Polonia. Sumie odpustowej przewodniczyć będzie o godz. 13.00 bp Roman Pindel. Cieszyńskie sanktuarium przy pl. Dominikańskim jest jednym z kościołów jubileuszowych w diecezji bielsko-żywieckiej.

Proboszcz cieszyńskiej parafii św. Marii Magdaleny ks. Jacek Gracz zauważył, że transmisja z cieszyńskiej świątyni będzie okazją dla wielu rodaków, aby przeżywać Mszę św. z rodzimą wspólnotą parafialną, a dla cieszynian do modlitwy w parafialnym kościele. Kapłan zachęcił do udziału w tej Eucharystii, a telewidzów do oglądania transmisji.
CZYTAJ DALEJ

Rząd „zrzuca sukienki” z ręką na ambonie

2025-07-19 09:51

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W demokratycznym państwie prawa obowiązuje zasada: wolność słowa dla wszystkich. Nie tylko dla polityków, dziennikarzy czy celebrytów, ale również — a może przede wszystkim — dla tych, których głos formuje sumienia i buduje duchowe kręgosłupy narodu. Dlatego działania obecnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które przesłało do Watykanu notę formalną potępiającą kazania dwóch emerytowanych biskupów — Wiesława Meringa i Antoniego Długosza — budzą poważny niepokój. To nie tylko ingerencja w niezależność Kościoła, ale także jawna próba zastraszenia duchowieństwa i naruszenia podstawowych wolności obywatelskich.

Czy mamy tu do czynienia z powrotem PRL-owskiej mentalności, w której każdy ksiądz był „oczkiem w głowie bezpieki”, a każdy kaznodzieja stawał się zagrożeniem dla władzy? Brzmienie noty MSZ i język używany przez ministra Sikorskiego, który nakazuje biskupowi „zrzucić sukienkę i zapisać się do PiS-u”, zdają się tę mentalność reaktywować. Jakby państwo chciało decydować nie tylko o tym, co wolno mówić w kościele, ale wręcz kto ma prawo do sumienia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję