Reklama

Niedziela Łódzka

Turbodoładowanie geopolityczne

2025-03-24 08:00

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedawno w TV Republika prof. Kazimierz Kik, socjolog, z dezaprobatą ocenił działania poprzedniego rządu, który umacniał więzi z Ameryką Donalda Trumpa i przy tym dystansował się wobec Niemiec. Prof. Kik przywołał w tym kontekście hasło: „Szukajmy przyjaciół blisko, a wrogów daleko” (głoszone w Finlandii za rządów Urho Kekkonena). Orzekł, że Polska robi odwrotnie i jest to złe. Cóż, każdy chciałby mieć przyjaznych sąsiadów, ale nam jakoś to nie wychodzi. Zapytano kiedyś Jana Pawła II, dlaczego Pan Bóg ulokował Polskę między Niemcami a Rosją, dwoma agresywnymi zaborcami. Papież odparł: „Bo nikt inny by tego nie wytrzymał…”. Finlandia w czasach Kekkonena korzystała przez dekady z uroków „finlandyzacji”, którą sobie wywalczyła w „wojnie zimowej” z Sowietami. Jednak, gdy po atakach na Ukrainę zagrożenie ze strony Rosji wzrosło, o przyjęcie do NATO i opiekę poprosiła kogo? Dalekie USA.

Reklama

Za rok wejdzie w życie harmonogram zakończenia eksploatacji węgla brunatnego w rejonie Bełchatowa, a od 2030 r. zacznie się wygaszanie elektrowni. Proces likwidacji gigantycznych przedsiębiorstw górniczo-energetycznych jest nieodwołalny. W „worku turoszowskim” wyczuwa się napięcie: Do harakiri obliguje nas prawo unijne (Zielony Ład) i „obiektywna konieczność”. Sytuacja się zaostrza, nowych pomysłów na region brak. Nie wiadomo, czy równolegle – w Niemczech i Czechach – też będą zamykać kopalnie i elektrownie? Raczej nie. Energetyka jądrowa nieprędko tu ruszy, więc będziemy musieli prąd kupować... gdzie? Zgadnąć nietrudno. Wygląda na to, że kiedy nasz prostoduszny lud cieszył się nowymi zdobyczami socjalnymi, to w głębi polskiej duszy czaiła się już pokusa, żeby „coś zmienić”; a w zaciszu europejskich gabinetów toczono sekretne narady, w jaki sposób spacyfikować „suwerennościowe knowania” Polaków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zmiany opinii i stanowisk (nieraz o 180 stopni) następują teraz tak szybko, że stają się niezrozumiałe dla uczciwego, prawdomównego człowieka. Prezydent Macron niespodziewanie złożył samokrytykę: Że jednak mylił się co do prawdziwych intencji Putina. Wczorajszy przyjaciel i łaskawca (Putin) okazał się nagle wrogiem, zaś wczorajszy wróg: „autokrata” i „dyktator” (Trump) stał się – w oczach demokratów – sojusznikiem. Czasem korekt historii dokonuje się wstecz, post factum, jak u Orwella („1984”). Miejmy nadzieję, że nikt nam nie powie, iż pamiętne słowa: „Wczoraj Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może przyjdzie czas na mój kraj, na Polskę…” – wygłosił w Tbilisi… Rafał Trzaskowski. Albo, że słynny gest Donalda Tuska (za plecami Trumpa) był skutkiem prośby prezydenta USA, żeby ktoś go podrapał po plecach, i ówczesny szef Rady Europejskiej nie odmówił... Żarty żartami, ale – wobec szokujących wolt i fikołków światowych przywódców – trudno się dziwić, że nawet osoby ekstremalnie tolerancyjne, obdarzone wyrafinowanym poczuciem humoru, nie mogą nadążyć za meandrami geopolityki. Oto Niemcy, uwolnione przez USA od Hitlera, obdarowane Planem Marshalla i zgodą na zjednoczenie, stają się najbardziej wrogim Ameryce państwem Zachodu. Germańska łaska na pstrym smoku jeździ, stare demony odżywają.

Co innego my: W polskich głowach postępowy konserwatyzm miesza się z roszczeniowym liberalizmem. Ludzie, szukając pociech, zapominają o pokucie i nawróceniu. Kiwają się od ściany do ściany, nie widząc prawdziwych zagrożeń. Oglądają internetowe filmiki o „dniach ostatnich” i „wielkim ucisku”, wyprodukowane przez sztuczną inteligencję.

U nas w Łodzi przykład wielkiej przenikliwości w rozeznawaniu spraw dzisiejszego świata mogą stanowić dwaj naukowcy: Przemysław Żurawski vel Grajewski (politolog) i jego brat Radosław (historyk). Obaj mają tu wielu fanów, którzy starają się nie opuszczać żadnej z ich publicznych prelekcji. W lutym byłem na spotkaniu z Przemysławem, które zorganizowała pani poseł Agnieszka Wojciechowska van Heukelom. Pan Przemysław, jak zwykle, rozsnuwał historiozoficzną „nić Ariadny” w labiryncie polskich dziejów. Uczył niezłomności i prawdy. Był doradcą i wsparciem przed trudnymi czasami, które nadchodzą.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezłomny kapłan

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

felieton (Łódź)

Karol Porwich/Niedziela

Ojciec Tomasz Rostworowski SJ – postać fascynująca i bez cienia przesady monumentalna. Blisko związany z Łodzią w latach, które należały do najtrudniejszych w powojennej historii Polski. O takich jak on mówimy: kapłani niezłomni, kapłani wyklęci. Są jak żołnierze na wysuniętym posterunku. 
CZYTAJ DALEJ

Prezydent Duda w Watykanie: przyjechałem podziękować Ojcu Świętemu

2025-03-28 12:36

[ TEMATY ]

Watykan

Prezydent Andrzej Duda

Włodzimierz Rędzioch

Prezydent RP Andrzej Duda spotyka się w piątek z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolinem, by rozmawiać o sytuacji międzynarodowej, w tym kwestii pomocy humanitarnej Ukrainie i sytuacji w Gazie. Na jego ręce miał złożyć podziękowania Papieżowi Franciszkowi za 10 lat współpracy. Zaplanowano też spotkania Andrzeja Dudy z prezydentem i premier Włoch.

Tuż przed spotkaniem w Watykanie z kard. Parolinem, prezydent Andrzej Duda spotkał się z dziennikarzami. Przyznał, że planowane było jego spotkanie z Papieżem Franciszkiem jednak ze względu na rekonwalescencję Ojca Świętego nie mogło do niego dojść. „Jadę do Państwa Watykańskiego na spotkanie nie z Ojcem Świętym Franciszkiem, jak to było planowane pierwotnie, jadę natomiast na spotkanie z kard. Pietro Parolinem, z którym będę rozmawiał o sytuacji międzynarodowej, o działaniach, które prowadzi Stolica Apostolska w kwestii wsparcia dla Ukrainy i dla uchodźców ukraińskich, a także o konflikcie na Bliskim Wschodzie – będziemy rozmawiać o tych wszystkich działaniach” – powiedział Andrzej Duda.
CZYTAJ DALEJ

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi: "Niech wszyscy wiedzą, że Bóg jest wielki"

2025-03-28 21:31

[ TEMATY ]

świadectwo

aciprensa/zrzut ekranu YT

"Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że Bóg jest wielki. Bóg jest piękny. Bóg chce, żebyśmy wszyscy się modlili, mieli miłość w sercach, pomagali sobie nawzajem" – takie jest życzenie Máximo Napa Castro – znanego jako "Gatón" – peruwiańskiego rybaka, który nigdy nie stracił wiary, nawet kiedy utknął na morzu na 95 dni, aż w końcu został uratowany u wybrzeży Ekwadoru.

Maximo przyznaje, że nigdy nie przeczytał Biblii, co teraz chce zrobić, jak tylko zdobędzie trochę pieniędzy. Teraz stracił łódź, która zapewniała mu codzienne utrzymanie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję