Reklama

Niedziela Świdnicka

Nie rodzimy się chrześcijanami

Niedziela świdnicka 15/2014

[ TEMATY ]

szkoła

Ks. Sławomir Marek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. SŁAWOMIR MAREK: - Naliczyłem w Świdnicy 7 gimnazjów, po co następne?

ANNA KOŚNY: - Nasza propozycja ma poszerzyć ofertę kształcenia dla gimnazjalistów w mieście. Szczególnie zwróciłabym uwagę na to, co ma stanowić o specyfice tej szkoły. Chcemy, aby była to szkoła mała, zorientowana na ucznia. Szkoła o mocnych podstawach, oparta na trwałych, sprawdzonych wartościach (stąd gimnazjum katolickie), współpracująca z bardzo dobrym świdnickim liceum.

- Skoro szkół nigdy za dużo, to po co akurat katolickie? Przecież w innych szkołach 80% to ochrzczone dzieci… Nie boją się Państwo, że metkowanie „katolickie” tylko przysporzy wam kłopotów. Przecież to dzisiaj niemodne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Nie boimy się określenia „katolickie”, bo mamy nadzieję, że to właśnie będzie naszą siłą. W dzisiejszym świecie, w którym w każdej dziedzinie życia zaczyna brakować punktów odniesienia i przestaje się już poszukiwać prawdy, a nawet kwestionuje się jej istnienie, chcemy dać jasny sygnał rodzicom i uczniom, na jakich podstawach będziemy się starali tworzyć szkołę. Kościół katolicki, w którym dokonała się swoista synteza myśli grecko-rzymskiej i judeo-chrześcijańskiej, jest dobrym źródłem do czerpania sił i inspiracji dla wychowywania młodego pokolenia Polaków, Europejczyków. Na tym jednak nie chcielibyśmy poprzestawać, nasza propozycja obejmuje nie tylko formację intelektualną, ale również duchową. Jej konkretnym przejawem ma być comiesięczna Msza św. i codzienna modlitwa na rozpoczęcie zajęć. Zgodnie ze słowami Tertuliana, które lubił powtarzać ks. Franciszek Blachnicki, „Fiunt, non nascuntur christani”- stajemy się, a nie rodzimy się chrześcijanami. Sam chrzest nie załatwia wszystkiego, chodzi o to, żeby człowiek również w dziedzinie duchowej dojrzewał. Tak, jak są pewne środki za pomocą, których dojrzewamy fizycznie, intelektualnie, psychicznie, tak samo w życiu wiary. Jeśli ktoś chce wzrastać w wierze, powinien poddać swoje życie działaniu Słowa Bożego, liturgii sakramentów oraz żyć we wspólnocie chrześcijańskiej. Podstawowym środowiskiem życia (również religijnego) jest oczywiście rodzina, a szkoła ma tylko wzmocnić oddziaływanie rodziców oraz dać młodzieży oparcie w grupie rówieśniczej. Na koniec jeszcze może odniosę się do słowa „niemodne”. Myślę, że to, co modne, jest z natury nietrwałe. Istotą mody (choć nie jestem w tej dziedzinie specjalistką) jest to, że ona się zmienia. My proponujemy raczej to, co trwałe i sprawdzone.

- Dlaczego akurat ten poziom nauczania? Czy nie lepiej formować małe dzieci albo dyskutować z dorosłymi licealistami?

- My postanowiliśmy zacząć od środka. Na dzieci w szkole podstawowej większy wpływ mają rodzice, w gimnazjum wzrasta znaczenie rówieśników, jest to wiek odkrywania swojej niezależności i odrębności. Rodzice oczekują często wsparcia od różnych instytucji, żeby pomogły im w wychowaniu dzieci. Byłabym dumna, gdyby nasza szkoła zyskała takie zaufanie rodziców. Pan Tomasz Terlikowski, który gościł ostatnio w okolicznych gimnazjach, miał powiedzieć, że wiek gimnazjalny to ostatni moment, żeby spotkać się z nastolatkami, zanim nie rozłoży ich współczesna „kultura”.

- Skąd pomysł na połączenie gimnazjum i liceum?

Reklama

- W wielu miejscach powstały zespoły szkół, złożone z gimnazjum i liceum, są to bowiem poziomy edukacji następujące po sobie. W naszym przypadku trudno mówić jednak o połączeniu, a raczej o współpracy. Jeśli nasza placówka ruszy, będziemy wynajmowali pomieszczenia w II LO, mając jednak zupełnie odrębną organizację. Ponieważ nasz zamysł jest taki, żeby dydaktykę prowadzić na wysokim poziomie, jest wielce prawdopodobne, że nasi absolwenci będą szukać miejsc w najlepszych szkołach ponadgimnazjalnych. Stąd duża radość ze współpracy akurat z II LO, ze szkołą, która w środowisku jest przecież jednoznacznie odbierana jako bardzo dobre liceum.

- Jakie macie doświadczenie dydaktyczne?

- Moje zainteresowania zawodowe zawsze w jakiś sposób dotyczyły szkoły. Ale również zaangażowanie społeczne (prace w różnych stowarzyszeniach) wiąże się najczęściej z szeroko rozumianą problematyką dzieci i młodzieży. Jestem nauczycielem od 20 lat. Mam doświadczenie pracy w liceum, w gimnazjum, stale pracuję ze studentami. Pozostali nauczyciele różnie. Są tacy, którzy z pewnością będą mogli dzielić się swoim długoletnim doświadczeniem z innymi, ale mamy też młodych nauczycieli, żeby wnieśli nowy zapał i świeże spojrzenie na szkolną rzeczywistość.

- Podstawą dobrej szkoły, prócz dobrych zasad, jest dobra kadra wychowawczo-dydaktyczna, kto będzie u Was uczył?

Reklama

- To jest z pewnością jedna z ważniejszych rzeczy. Nie będę podawała nazwisk. Nauczyciele, z którymi prowadziliśmy rozmowy, są dobrze przygotowani merytorycznie do nauki swojego przedmiotu, ale też wszyscy mają świadomość, że będą pracowali w gimnazjum. Ponieważ jest to tzw. trzeci etap kształcenia, każdy nauczyciel musi wiedzieć, w jaką wiedzę uczeń jest już wyposażony, ale musi też wiedzieć, do jakiego celu prowadzi młodzież (i nie chodzi oczywiście, żeby ten cel był zawężony tylko do egzaminu gimnazjalnego). Zależy nam bardzo na tym, żeby nauczyciele prowadzili do odkrycia radości z uczenia się, rozbudzenia ciekawości poznawczej, pomogli odkryć indywidualne predyspozycje ucznia. Nauczyciele będą różni - jedni z dużym stażem pracy, inni bardzo młodzi; są tacy, którzy pracują już w gimnazjum, ale są tacy, którzy łączą pracę w szkole podstawowej i liceum, są też oczywiście nauczyciele, którzy związani są z II LO w Świdnicy. Mówiąc o edukacji, trzeba jednak pamiętać zawsze, że efekty pracy to jest wspólna praca nauczyciela i ucznia. Więc naszą największą troską będzie zbudowanie życzliwej przestrzeni do pracy tak, aby rozwijał się uczeń i nauczyciel.

- Jedną z różnic, jaka natychmiast rzuca się w oczy jest czesne. Czy to nie jest propozycja tylko dla bogatych?

Reklama

- Ponieważ nie jesteśmy szkołą publiczną, otrzymujemy mniejsze dofinansowanie w przeliczeniu na ucznia niż szkoła publiczna. Trzeba też wziąć pod uwagę, że będzie to szkoła mała, która docelowo ma liczyć ok. 100-120 uczniów w klasach po ok. 20 uczniów. Biorąc pod uwagę, że wiele dużych szkół (500-700 uczniów), z klasami liczącymi ok. 30 osób ma problemy finansowe, łatwiej jest zrozumieć konieczność czesnego. Można na jego wysokość spojrzeć dwojako. Z punktu widzenia osób odpowiedzialnych za funkcjonowanie tej szkoły - czesne jest bardzo małe, z punktu widzenia wielu rodziców, którzy znają najlepiej swój rodzinny budżet to bardzo dużo. Staraliśmy się ustalić czesne na najniższym z możliwych dla nas poziomów, właśnie po to, aby nie była to szkoła tylko dla bogatych. Dla porównania 300 zł (bo tyle wynosić będzie czesne) wielu rodziców często płaci w przedszkolach. Mamy nadzieję, że funkcjonowanie szkoły i prowadzącej jej Fundacji Fides et Educatio, będzie dla wielu osób dobrej woli okazją do dobroczynności, do wsparcia finansowego naszego dzieła. W takim duchu chcemy też wychowywać naszych uczniów. Jeśli doświadczą, że my dzielimy się z innymi nie tylko tym, co nam zbywa, to będzie im łatwiej przyjąć prawdę, że człowiek w pełni realizuje się wtedy, gdy żyje dla drugich.

- Interesuje mnie, czy to pomysł autorski, czy będziecie czerpać z wzorców, jakie Was zafascynowały?

- Z jednej strony można powiedzieć, że pomysł autorski, bardzo nam zależy, żeby ta szkoła wyrastała z naszego (lokalnego) środowiska i jemu też służyła. Z drugiej strony, byłoby rzeczą nierozsądną nie korzystać z doświadczenia innych. Z pewnością łatwiej jest zgromadzeniom zakonnym czy stowarzyszeniom ogólnopolskim zakładać szkoły, bo wtedy każda szkoła ma punkt odniesienia, wsparcie. Fundacja, której zadaniem jest powołanie i prowadzenie tej szkoły, zaczyna dopiero swoją działalność. Ale nie znaczy to, że jesteśmy pozostawieni sami sobie. Nawiązaliśmy już rok temu kontakt z Radą Szkół Katolickich, która wspiera rozwój szkół na terenie całego kraju, udziela rad, pomocy prawnej, koordynuje działalność szkół i wspiera formację nauczycieli. Wśród różnorodności placówek katolickich można dostrzec jednak to, co je łączy. Przekonanie, że istnieje Prawda, którą jesteśmy, jako istoty rozumne, zobowiązani odkrywać, a wiara daje nam dodatkowe narzędzie do jej poznania. Każda szkoła ma swoją specyfikę. My chcielibyśmy wykorzystać doświadczenie pedagogiczne patrona ks. Franciszka Blachnickiego, jego sprawdzone metody pracy z młodzieżą. Przyglądaliśmy się, oczywiście, różnym szkołom i pewnie z niektórymi nawiążemy ścisłą współpracę. Mamy z czego czerpać. Chcemy wykorzystać też bogactwo naszego świdnickiego Kościoła. Jestem pewna, że wiele osób świeckich i księży włączy się w życie szkoły. Zależy to również od tego, co wniosą sami uczniowie i ich rodzice. Zakładam, że będziemy tworzyć żywą wspólnotę, a każdy jej członek będzie jej podmiotem.

2014-04-11 14:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Tomasik: posłom nie zależy na wychowaniu młodego pokolenia

[ TEMATY ]

szkoła

UM Świebodzice

Debata prowadzona przy prawie pustej sali pokazała, że posłom nie bardzo zależy na wychowaniu młodego pokolenia - uważa biskup Henryk Tomasik, który odniósł się do wczorajszej sejmowej debaty dotyczącej pierwszego czytania obywatelskiego projektu zmian w kodeksie karnym "Stop pedofilii". Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „Stop pedofilii” domagał się aby propagowanie i pochwalanie podejmowania przez małoletnich zachowań seksualnych było karane. Dzisiaj posłowie odrzucili społeczną inicjatywę.

Bp Tomasik w wypowiedzi dla Radia Plus Radom uważa, że w debacie konieczny jest głos specjalistów z dziedziny wychowania i psychologii, by podkreślili potrzebę proporcjonalnego do wieku i wrażliwości wprowadzania człowieka w poważne problemy.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: droga Jezusa nas kosztuje w świecie, który wszystko kalkuluje

2025-04-19 00:12

PAP

„Droga Krzyżowa jest modlitwą tych, którzy są w drodze. Przecina nasze zwykłe ścieżki, abyśmy przeszli ze znużenia ku radości” - stwierdził papież Franciszek podczas Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek w rzymskim Koloseum. Wzięło w niej udział ok. 18 tys. ludzi. Przewodniczył jej, w zastępstwie Ojca Świętego, wikariusz generalny diecezji rzymskiej, kard. Baldo Reina. Papieskie rozważania dotyczyły m.in. wolność, egoizmu, odpowiedzialności, wiary, hipokryzji, upokorzenia.

„Droga oferowana każdemu człowiekowi - podróż do wewnątrz, rachunek sumienia, zatrzymanie się na cierpieniach Chrystusa w drodze na Kalwarię” - podkreślił Franciszek i wskazał, że Droga Krzyżowa jest rzeczywiście zejściem Jezusa „ku temu światu, który Bóg kocha” (Stacja II). Jest także „odpowiedzią, przyjęciem odpowiedzialności” przez Chrystusa. On, „przybity do krzyża”, wstawia się, stawiając się „między skłóconymi stronami” (stacja XI) i prowadzi je do Boga, ponieważ Jego „krzyż burzy mury, anuluje długi, unieważnia wyroki, ustanawia pojednanie”. Jezus, „prawdziwy Jubileusz”, odarty z szat i objawiony nawet „tym, którzy patrzą, jak umiera”, patrzy na nich „jak na umiłowanych powierzonych przez Ojca”, ukazując swoje pragnienie zbawienia „nas wszystkich, każdego z osobna” (Stacja X)
CZYTAJ DALEJ

Grób Pański na Jasnej Górze - kilkumetrowy krzyż, kamień z Golgoty i stare wrota

2025-04-19 11:41

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Ustawiony w centralnym miejscu, tuż przy figurze Chrystusa, kilkumetrowy drewniany krzyż ze stułą, wkomponowany w drewnianą kolumnę kamień z Golgoty oraz mnóstwo zieleni – to główne elementy wystroju Bożego Grobu w Kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze. Jego tło stanowią stare wrota.

„Kamień z Golgoty, Jezus w Grobie, Najświętszy Sakrament, krzyż, dalej już tylko niebo” - opisywał odpowiedzialny za dekorację Grobu brat Dawid Respondek, cytowany przez biuro prasowe Jasnej Góry.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję