Reklama

Świat

Od dobroci do świętości

Kanonizacja Jana XXIII i Jana Pawła II jest okazją do przybliżenia lub nowego odkrycia więzi łączących tych dwóch wielkich papieży. Jakie są wspólne płaszczyzny w życiu Angelo Roncallego i Karola Wojtyły? Co łączy tych dwóch świętych papieży?

Niedziela Ogólnopolska 17/2014, str. 46-47

[ TEMATY ]

Jan XXIII

ZENIT NEWS AGENCY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O ile Jan Paweł II jest nam bliższy ze względu na pamięć, która pozostaje wciąż świeża i wypełniona w wielu przypadkach osobistymi przeżyciami ze spotkań z nim przy różnych okazjach, o tyle postać Jana XXIII wydaje się dla wielu mniej znana lub tylko zasłyszana. Ci, którzy wtedy obserwowali i słuchali Jana XXIII na Placu św. Piotra, wspominają dziś jego wyjątkową prostotę, dobroć i czułość. Nie bez przyczyny przeszedł on do historii jako „Papież Dobroci”, „Dobry Papież Jan”. Czym zasłużył sobie na taki przydomek? Otóż Angelo Giuseppe Roncali miał swoją bardzo jasno określoną zasadę życiową, którą przez lata konsekwentnie realizował: „Czujna dobroć, cierpliwa i pobłażliwa, lepiej i szybciej działa aniżeli surowość i rózga” – pisał w swoim „Dzienniku duszy”. Kiedy został patriarchą Wenecji (1953 r.), zanotował: „Będę szedł dalej swoją drogą, zgodnie z moim usposobieniem. Pokora, prostota, zgodność w słowach i czynach z Ewangelią, cierpliwość nie dająca się zwyciężyć, ojcowska gorliwość o dobro dusz”. Taka postawa była bardzo autentyczna: „Każdego ranka, gdy wstaję, mój Anioł Stróż mówi mi: «Angelo, nie bądź taki ważny»”.

Przy szklaneczce wina

Reklama

Papież Jan łatwo nawiązywał kontakty z ludźmi, zarówno podczas spotkań z dyplomatami czy przedstawicielami innych wyznań, jak i wtedy, gdy odwiedzał rzymskie parafie czy więzienia. Wciąż tęsknił do kontaktu z prostymi ludźmi: „Dziś rano przyjmuję kardynałów, książąt, ważnych przedstawicieli rządów. Ale po południu spędzę parę chwil ze zwykłymi ludźmi, których jedynym tytułem jest godność istot ludzkich i dzieci Bożych” – notował z zadowoleniem. „Zaproszę dziś do siebie – pisał innym razem – nowych rekrutów Gwardii Szwajcarskiej, abyśmy mogli się poznać przy szklaneczce wina”. Miał niesamowity dar trafnych myśli. Powiedział kiedyś: „Ludzie są jak wino, niektórzy zmieniają się w ocet, ale najlepsi zyskują z wiekiem na wartości”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

I choć jego pontyfikat trwał niespełna pięć lat (1958-63), odegrał istotną rolę w dziejach Kościoła. Benedykt XVI w 50. rocznicę wyboru Jana XXIII powiedział, że jego pontyfikat był dla Kościoła wielkim doświadczeniem ojcostwa: „Pośród ostrych konfliktów swoich czasów papież ten był człowiekiem i pasterzem pokoju, który potrafił otworzyć na Wschodzie i Zachodzie niespodziewane perspektywy braterstwa między chrześcijanami i dialogu ze wszystkimi”. W tym właśnie braterstwie i dialogu dostrzegamy jedną z wielu płaszczyzn łączących tych dwóch papieży. Jan Paweł II sam wielokrotnie przypominał o więziach łączących go z Janem XXIII. Nie bez powodu doprowadził do jego beatyfikacji.

Poczucie humoru

3 września 2000 r. podczas Mszy św. beatyfikacyjnej Jan Paweł II powiedział o nim: „W pamięci wszystkich utrwalił się obraz papieża Jana z uśmiechem na twarzy i z ramionami szeroko otwartymi, przygarniającymi cały świat”. Obdarzony niezwykłym poczuciem humoru, papież Roncalli był bohaterem niezliczonej ilości anegdot.

Reklama

Podczas odwiedzin Papieża w szpitalu Ducha Świętego roztargniona siostra przełożona przedstawiła się słowami: „Jestem przełożoną Ducha Świętego”, na co Jan XXIII odparł: „Ma siostra szczęście, ja jestem tylko wikariuszem Jezusa Chrystusa”. Innym razem pytano go, co sądzi o telewizji: „Odkąd zobaczyłem w niej, jak zostałem papieżem, przywiązuję do niej duże znaczenie”. Gdy był nuncjuszem we Francji, w czasie uroczystego bankietu posadzono go obok mocno wydekoltowanej pani. Podczas deseru podał jej jabłko i wyjaśnił: „Ewa dopiero gdy zjadła jabłko, spostrzegła, że jest naga”. Lubił też żartować ze swojej tuszy. Po uroczystej sesji w Akademii Francuskiej stwierdził, że na tamtejszych krzesłach mieści się tylko „pół nuncjusza”.

W liście do swojej kuzynki Henryki w 1945 r. wyznał: „Największa choroba to być smutnym i nie ufać Bogu”. Angelo, już w wieku 22 lat, napisał: „Radość to najważniejszy przejaw życia duchowego, to nieopisana łaska. Jest ona nieodłączną przyjaciółką przezwyciężania siebie. Muszę być zatem stale i niezmiernie pogodny”. Poczucie humoru, uśmiech na twarzy, szeroko otwarte ramiona to także niezapomniany obraz z życia Papieża Polaka, postawa, która połączyła obu papieży.

Świeże powietrze dla Kościoła

Już sam wybór podwójnego imienia budował symboliczny związek Jana Pawła II z jego poprzednikami. Jan XXIII i Paweł VI byli papieżami Soboru Watykańskiego II. Papież Wojtyła prowadził Kościół w nurcie odnowy soborowej. Inicjatorem zwołania Soboru był papież Roncalli, który natchniony przez Ducha Świętego zwołał go bez zasięgnięcia zdania swoich doradców. „Kiedy powiedziałem im (kardynałom) o swojej decyzji i spostrzegłem ich zdumienie, dopiero wtedy uświadomiłem sobie, że rozpocząłem rewolucję. Wieczorem nie mogłem zasnąć, pomyślałem sobie wtedy: Giovanni – dlaczego nie śpisz? Czy to ty, papież, rządzisz Kościołem, czy Duch Święty? To przecież Duch Święty, więc śpij, Giovanni!”. Papież Jan oczekiwał od Soboru „świeżego powietrza dla Kościoła, by strząsnąć imperialny kurz, który nawarstwił się na tronie św. Piotra od czasów Konstantyna”.

Dar widzenia jedności

Reklama

Kolejną płaszczyzną łączącą pontyfikaty dwóch wielkich papieży było ich zaangażowanie na rzecz jedności chrześcijan. Jan Paweł II w swojej pierwszej encyklice „Redemptor hominis” przypomniał, że Jan XXIII „z całą ewangeliczną jasnością postawił sprawę zjednoczenia chrześcijan jako prostą konsekwencję woli swego Mistrza Jezusa Chrystusa”. W 1960 r. powołał do istnienia Sekretariat ds. Jedności Chrześcijan. Po raz pierwszy w dziejach Kościoła papież przyjął na audiencji arcybiskupa anglikańskiego – Geoffreya Fishera z Canterbury. Za jego sprawą Kościół katolicki po raz pierwszy uczestniczył w roli obserwatora w zgromadzeniu Światowej Rady Kościołów w Nowym Delhi w 1961 r. Powtarzał często: „Wolę raczej to, co łączy, niż to, co dzieli”. To on też wspierał powstającą ekumeniczną Wspólnotę z Taizé. Idea jedności była tak droga sercu Papieża, że umierając, powtarzał: „Ut unum sint” (Aby byli jedno). W przeddzień jego śmierci zwierzchnik anglikanów abp Arthur Ramsey powiedział: „Wszyscy chrześcijanie łączą się sercem z jednym człowiekiem, papieżem Janem… Jest on jednym z tych, których Duch Święty obdarzył darem widzenia jedności wszystkich chrześcijan”.

Do wszystkich ludzi dobrej woli

Jan Paweł II w swoim nauczaniu społecznym odwoływał się często do dwóch zasadniczych dokumentów Jana XXIII: encyklik „Mater et magistra” (1961) i „Pacem in terris” (1963). W pierwszej Jan XXIII pokazał wizję porządku społecznego, opartego na zasadzie pomocniczości, którego zasadniczymi wyznacznikami są: sprawiedliwość, równość, poszanowanie praw wszystkich ludzi oraz miłosierdzie wobec słabszych. Natomiast jego ostatnia encyklika była wielkim apelem o pokój, gdy ludzkość znajdowała się na skraju wojny nuklearnej w czasie kryzysu kubańskiego. Był to pierwszy w historii papieski dokument adresowany nie tylko do katolików, lecz do wszystkich ludzi dobrej woli na całym świecie. Jako warunek pokoju wskazał Papież na porządek w świecie i ład między ludźmi, który możliwy jest przy wykorzystaniu Bożego planu rządzenia i kierowania światem. Fundamentem tego porządku jest prawo naturalne, które powinno być drogowskazem dla wszystkich.

Osobiste notatki

Wyrazem łączności dwóch świętych papieży są także ich duchowe notatki. „Dziennik duszy” Jana XXIII to opublikowany po jego śmierci tom notatek i rozmyślań, zapisywanych od roku 1895, gdy Angelo Roncalli miał zaledwie 14 lat, a przerwanych w roku 1962, na kilka miesięcy przed śmiercią. Odnajdujemy w nich przemyślenia i pobożne myśli, jak chociażby ta: „Nigdy człowiek nie jest tak wielki, jak wtedy, gdy klęczy”. Zdaniem kard. Lorisa Capovilli, ówczesnego sekretarza Jana XXIII, „ten nieprzerwany ciąg zapisków duchowych odzwierciedla całokształt życia kapłana, a potem papieża, i ukazuje to, co on sam zazdrośnie ukrywał, mianowicie jego modlitwę i jego duszę”. Natomiast „Notatki osobiste” Karola Wojtyły wydane w tym roku pt. „Jestem bardzo w rękach Bożych” to zapis 41 lat drogi duchowej Jana Pawła II. Stanowią one, jak wyznał kard. Stanisław Dziwisz, „klucz do zrozumienia jego duchowości: jego relacji do Boga, do drugiego człowieka i do siebie”. Znajdujemy w nich wzmiankę zapisaną przez abp. Wojtyłę w 1964 r.: „Właściwy styl władzy w Kościele musi być duszpasterski, tak mocno podkreślał to Jan XXIII”.

Świętość łączy

Jan XXIII pozostał w pamięci jako dobry i czuły papież, który nie budował murów podziałów i nieufności. Wiernie zachowywał postanowienie z młodości: „Chcę być dobry, zawsze, wobec wszystkich”. Takiego właśnie papieża opłakiwał cały świat po jego śmierci 3 czerwca 1963 r. Takiego właśnie człowieka Jan Paweł II ogłosił błogosławionym, a papież Franciszek kanonizuje. Dwóch wielkich papieży: Papieża Dobroci i Papieża Pielgrzyma. Łączyło ich wiele, zwłaszcza pragnienie bycia dobrymi pasterzami, a ostatecznie połączyła ich świętość.

2014-04-22 14:51

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwsza rocznica kanonizacji Jana XXIII

[ TEMATY ]

Jan XXIII

ZE ZBIORÓW ARCHIWUM JASNEJ GÓRY

W Sotto il Monte, rodzinnej wsi św. Jana XXIII, obchodzono 26 kwietnia pierwszą rocznicę jego kanonizacji. Tamtejszy proboszcz, prał. Claudio Dolcini podkreśla, że kanonizacja, która bardziej związała postać Jana XXIII z kanonizowanym razem z nim Janem Pawłem II, uwydatniła znaczenie Soboru Watykańskiego II.

Papież Jan znany jest jako „dobry papież”, natomiast nieco zapomniano, że jego największym dziełem był Sobór Watykański II. - Pielgrzymi, którzy przybywają do Sotto il Monte wprowadzani są w dwie zasadnicze cechy charakterystyczne pontyfikatu i świętości Jana XXIII, którymi mi są z jednej strony sobór, a z drugiej sprawa pokoju. Nie zapominajmy, że niedługo przez śmiercią papież ogłosił wielką encyklikę, wciąż dziś bardzo aktualną, „Pacem in terris” - mówi ks. Dolcini.
CZYTAJ DALEJ

W piątek 2 maja w niektórych diecezjach dyspensa

[ TEMATY ]

post

Bożena Sztajner/Niedziela

Niektórzy polscy biskupi udzielili na terenie podległych im diecezji dyspensy od wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych w piątek 2 maja. Zdecydował tak m.in. Prymas Polski, kard. Kazimierz Nycz czy metropolici częstochowski i gdański uwzględniając racje duszpasterskie. Żołnierzom, funkcjonariuszom i pracownikom służb mundurowych dyspensy udzielił biskup polowy.

Prymas Polski abp Józef Kowalczyk udzielił wiernym archidiecezji gnieźnieńskiej oraz osobom przebywającym na jej terenie dyspensy od zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w piątek, dnia 2 maja br. Podobnie uczynił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, który „mając na względzie, że piątek 2 maja przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, co – jak stwierdził - sprzyja organizowaniu w tym czasie rodzinnych i towarzyskich spotkań oraz radosnemu przeżywaniu tych dni, po rozważeniu słusznych racji duszpasterskich, udzielił zgodnie z kan. 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego, wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji warszawskiej, dyspensy od zachowania nakazanej w piątek wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych”. Osoby korzystające z dyspensy zobowiązał do modlitwy w intencjach Ojca Świętego. Racjami duszpasterskimi kierował się również metropolita częstochowski abp Wacław Depo, który udzielił dyspensy „wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji częstochowskiej” w piątek 2 maja. Zobowiązał te osoby do modlitwy w intencjach Ojca Świętego, jałmużny lub uczynków chrześcijańskiego miłosierdzia. „Biorąc pod uwagę typowo wypoczynkowy i turystyczny charakter drugiego dnia miesiąca maja (długi weekend), udzielam wszystkim wiernym na terenie archidiecezji gdańskiej dyspensy od obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w specjalnym dekrecie również metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Dyspensy udzielił również administrator diecezji siedleckiej bp Piotr Sawczuk, który uwzględnił fakt, że „piątek 2 maja br. przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, kiedy to w sposób szczególny dziękujemy Bogu za dar wolnej Ojczyzny, co sprzyja organizowaniu spotkań patriotycznych, rodzinnych i towarzyskich” Potrawy mięsne można będzie spożywać też na terenie diecezji bielsko-żywieckiej, gdzie dyspensy udzielił bp Roman Pindel. Ponadto z dyspensy od pokutnego charakteru piątku 2 maja będą mogli skorzystać wierni ordynariatu polowego. „Święto Flagi Narodowej obchodzone w naszej Ojczyźnie w dniu 2 maja, w przeddzień uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, przeżywane jest w sposób uroczysty, szczególnie w Wojsku Polskim. W związku z tym, że w bieżącym roku dzień ten przypada w piątek, zgodnie z kanonem 87 Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz art. II § 1 Konstytucji Apostolskiej Spirituali Militum Curae, niniejszym udzielam dyspensy wszystkim wiernym Ordynariatu Polowego od przestrzegania pokutnego charakteru tego dnia, zwalniając z obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w wydanym dziś dekrecie bp Józef Guzdek. W Kościele katolickim w Polsce, wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki w roku Dyspensa jest zawsze jednorazowym zwolnieniem z przestrzegania konkretnego przykazania kościelnego, natomiast od przykazań Bożych nikt nie może dyspensować. Dyspensa może być udzielona tylko w pewnych okolicznościach i dla konkretnej osoby lub konkretnej grupy osób. Najczęściej dotyczy ona zwolnienia z obowiązku powstrzymania się od spożywania potraw mięsnych i od zabawy w piątki. Biskup udziela też różnego rodzaju dyspens związanych z zawieraniem małżeństw. W większości wypadków biskupi udzielili swoim diecezjanom dyspens na podstawie kanonu 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego (KPK), który głosi: „Biskup diecezjalny może dyspensować wiernych - ilekroć uzna to za pożyteczne dla ich duchowego dobra - od ustaw dyscyplinarnych, tak powszechnych, jak i partykularnych, wydanych przez najwyższą władzę kościelną dla jego terytorium lub dla jego podwładnych, jednak nie od ustaw procesowych lub karnych ani od których dyspensa jest specjalnie zarezerwowana Stolicy Apostolskiej lub innej władzy”.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś przy grobie św. Jana Pawła II: słowo bez świadectwa jest teorią!

2025-05-01 16:21

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- Świadectwo, Słowo, Duch. Ktoś chce wypełniać misję Jezusową - także w Kościele - potrzebuje dawać te trzy. Nie wystarczy dawać tylko Słowa. Słowo bez świadectwa jest teorią  – mówił kard. Ryś.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję