Miłość do Ojczyzny domaga się kształtowania charakteru
223 lata temu, 3 maja 1791 r., została uchwalona Konstytucja 3 Maja. Była pierwszym tego typu dokumentem w Europie i drugim na świecie, po konstytucji Stanów Zjednoczonych. Regulowała zasady funkcjonowania władz państwowych oraz prawa i obowiązki obywateli Rzeczypospolitej Obojga Narodów
Uchwalenie Konstytucji 3 Maja było wielkim wydarzeniem w naszej historii – podkreślił podczas wojewódzkich obchodów Narodowego Święta Trzeciego Maja w Rzeszowie Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego. – Twórcy Konstytucji 3 Maja patrzyli bardzo daleko w przyszłość. Ich działania, ich przemyślenia były nacechowane troską o Ojczyznę i jej przyszłość. Dziś musimy pamiętać, aby nasze działania także miały takie cechy – mówił.
Tegoroczne uroczystości w Rzeszowie zainaugurowała Msza św. koncelebrowana w kościele farnym, której przewodniczył bp Edward Białogłowski. W homilii ks. Jacenty Mastej, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Rzeszowie zauważył, iż dzisiejszą formą walki o Polskę jest walka o moralność, o silną rodzinę, o miejsce Kościoła w życiu społecznym. – Naszymi powstańczymi barykadami są sumienia Polaków – mówił. Jak podkreślił ks. Mastej, czas próby polskich sumień trwa. – Jakże pożądaną formą patriotyzmu jest dziś kształtowanie sumień Polaków według Ewangelii, uczenie rzetelnej, prawdziwej wiedzy historycznej oraz życia według właściwego systemu wartości. Miłość do Ojczyzny domaga się bowiem kształtowania charakteru i postaw – tłumaczył.
Po Mszy św. nastąpił przemarsz uczestników uroczystości, w tym kompanii honorowej 21 Brygady Strzelców Podhalańskich, pocztów sztandarowych Policji, Służby Więziennej, Straży Pożarnej i Straży Granicznej, Związku Strzeleckiego „Strzelec”, ZHP i ZHR na rzeszowski Rynek. Tu, pod pomnikiem gen. Tadeusza Kościuszki została odczytana preambuła do Konstytucji 3 Maja. Następnie głos zabrała wojewoda podkarpacki, Małgorzata Chomycz-Śmigielska. – Historia i doświadczenia minionych lat uczą nas wszystkich rzetelności w ocenie naszego rodowodu. Bez odniesienia się do pamięci skąd jesteśmy, dokąd idziemy, gdzie jest nasze miejsce na ziemi, nie będziemy mieli tej świadomości. Pracujmy razem, ponad podziałami dla dobra naszej podkarpackiej ojczyzny i Ojczyzny, która ma na imię Polska. Uczmy młode pokolenie szacunku do historii, tradycji, dorobku naszych przodków, godności do symboli narodowych: biało-czerwonej flagi, godła, hymnu, ale przy tym nie zapominajmy o szacunku i pomocy tym ludziom, którzy na co dzień potrzebują tak po prostu naszego wsparcia – zaapelowała. Uroczystości zakończył Apel Pamięci i salwa honorowa, a pod pomnikiem gen. Tadeusza Kościuszki delegacje złożyły kwiaty.
– Konstytucja 3 Maja to jest wolność dla wszystkich Polaków. Ja to doceniam i bardzo się cieszę, że mogę uczestniczyć w obchodach tego święta – podkreśliła Antonina, mieszkanka Rzeszowa. – Myślę, o tym, żeby nasza Ojczyzna wzrastała, żebyśmy wdrażali w życie przesłania naszego rodaka, św. Jana Pawła II, żebyśmy byli miłującym się narodem i żeby żyło nam się coraz lepiej – dzieliła się refleksjami Helena z Rzeszowa. – Oby patriotyzm był zawsze w sercach Polaków – dodała.
O niepodległości mamy skłonność mówić w stylu retro, jak o ważnej kwestii historycznej. Polska odzyskała niepodległość po I wojnie światowej. W odniesieniu do powstania państwa, w którym dziś żyjemy, komunistom (i ich sojusznikom) udało się narzucić określenie „transformacja ustrojowa”. W określeniu tym był projekt: nowa Polska nie powinna być ani nowa, ani polska - powinna stać się przekształconym PRL-em. Niestety, duża część opinii nieświadomie podjęła tę sugestię. Tymczasem zasadniczym zadaniem naszego pokolenia, odpowiedzią na daną nam przez Opatrzność wolność, jest budowa państwa - nowego niepodległego państwa, które powinno stać się nie epizodem, ale trwałym faktem w życiu naszego narodu i narodów Europy. Każde Święto Niepodległości to okazja do refleksji nad przeszłością, ale przede wszystkim - nad przyszłością.
Kiedy Alojzy Feliński pisał hymn „Boże, coś Polskę” - sprawę niepodległości uznał „za najświętszą”, zapewniając, że Bóg „tknięty jej upadkiem/ wspierał walczących” o jej odzyskanie. Te słowa, napisane na progu XIX wieku, znakomicie oddają zgodne przeświadczenie Polaków o świętości sprawy niepodległościowej. Była święta w tym sensie, który - mówiąc o powstaniu węgierskim ’56 - wyjaśniał papież Pius XII: „W czasach, gdy religia była żywym dziedzictwem dla naszych przodków, ludzie traktowali jako krucjatę każdą walkę, do której zmuszała ich niesprawiedliwość nieprzyjaciół”. Zresztą znaczenie sprawy polskiej dla całego chrześcijaństwa rozumieli nie tylko Polacy. Dla obu najwybitniejszych prekursorów europejskiego konserwatyzmu - Josepha de Maistre’a i Edmunda Burke’a - było oczywiste, że rozbiory Polski są taką samą zbrodnią, takim samym zamachem na chrześcijański ład społeczny, jak rewolucja francuska. A nasz Julian Klaczko przestrzegał, że niemożliwa jest trwała odbudowa Polski w Europie wrogiej naszym wartościom.
Dziś te dwie sprawy ponownie się zbiegają. U progu XXI wieku jeszcze wyraźniej niż 100 czy 200 lat temu widać znaczenie Polski dla cywilizacji chrześcijańskiej. Dwa lata temu Ojciec Święty Benedykt XVI w kazaniu krakowskim mówił, że wraz z wyborem Jana Pawła II na stolicę Piotrową nasza „ziemia stała się miejscem szczególnego świadectwa wiary w Jezusa Chrystusa”, że zostaliśmy „powołani, by to świadectwo składać wobec całego świata”. Ale jednocześnie Benedykt XVI zapewniał, że to polskie „powołanie jest nadal aktualne, a może nawet jeszcze bardziej od chwili błogosławionej śmierci Sługi Bożego”. I Papież apelował: „Niech nie zabraknie światu waszego świadectwa!”.
Ale zależność jest ciągle dwustronna. Bo Polska stała się na forum europejskim zaczynem ponownej refleksji nad chrześcijańskim powołaniem naszej cywilizacji, ale stała się też obiektem - formalnej i strukturalnej - presji, by wyrzec się chrześcijańskiego charakteru naszej państwowości. Dość tu przypomnieć tylko niedawną rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie „praw reprodukcyjnych”, skierowaną wprost przeciw Kościołowi katolickiemu, a pośrednio przeciw Polsce i Irlandii, za zachowywanie w prawie elementarnej obrony nienarodzonych.
Warto przyjść i poznać naszą wspólnotę na żywo - zachęca wikariusz z parafii Trójcy Świętej
Zawsze staramy się, aby dzień odpustu był świętem naszej parafialnej wspólnoty. Tym razem jednak będzie to święto wyjątkowe – mówi ks. Michał Gławdel i zaprasza na wyjątkowy odpust w parafii Trójcy Świętej w gorzowskich Wieprzycach. To już jutro!
Kamil Krasowski: .. Przed nami odpust parafialny ku czci Trójcy Świętej na gorzowskich Wieprzycach. W tym roku będzie on wyjątkowy z kilku powodów. Dlaczego? Jak zapowiadają się tegoroczne obchody?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.