Reklama

Dzieło Biblijne

Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II

Ryzykant z Turynu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojcze, wygrałem! – wołał dziesięcioletni Pier Giorgio Frassati do zaprzyjaźnionego księdza. – Co takiego wygrałeś, los na loterii? – spytał ksiądz, choć wiedział, o co chodzi.

– Wygrałem, wygrałem! Mama się zgodziła! Teraz będę mógł codziennie przystępować do Komunii św.!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dwa lata po przyjęciu pierwszy raz Komunii św. Pier Giorgio Frassati zapragnął przyjmować ją codziennie, ale mama nie chciała się zgodzić. Pier Giorgio otrzymał jednak dar wiary żarliwej i nie pogardził nim, ale ufnie przyjął. Wiara w Boga żywego rosła w nim jak na drożdżach – zaskakiwał, rozkwitał, przekraczał granice wyznawania i głoszenia swojej miłości do Chrystusa. Od czasu, gdy mama się zgodziła, codziennie przystępował do Komunii św. Rozwijał także życie modlitewne. Mimo iż rodzina była zamożna, wciąż brakowało mu pieniędzy, bo gdy tylko jakieś otrzymał, zaraz oddawał bardziej potrzebującym. Odkrywał niezwykłą więź istniejącą między Eucharystią a miłosierdziem. Kiedy jeden z przyjaciół zapytał go, jak to możliwe, że chodzi w miejsca cuchnące nędzą i chorobą, odpowiedział: „Pan Jezus przychodzi do mnie codziennie w Komunii św., a ja odwzajemniam się Mu, jak mogę, choć nieudolnie, odwiedzając biedaków”. Odwiedzał biednych podczas epidemii hiszpanki w 1918 r., a na co dzień trędowatych w szpitalu św. Łazarza. Często widywano go wracającego z lombardu z ciężkimi paczkami. Wykupywał tam zastawioną odzież i zwracał ją biednym. Kiedyś zdjął własne buty i oddał je potrzebującemu. Gdy 4 lipca 1925 r., mając zaledwie 24 lata, po kilku dniach cierpień spowodowanych chorobą Heinego-Medina zmarł, na pogrzeb przyszedł prawie cały Turyn. Obecni byli nieznajomi i biedni mieszkańcy przedmieść, którzy zaznali od niego wiele dobroci.

Przez całe swoje krótkie życie Pier Giorgio Frassati przyznawał się do Chrystusa. Na każdym kroku, wobec wszystkich spotykanych ludzi. Uwierzył obietnicy Pana, że w zamian i On „PRZYZNA SIĘ DO NIEGO PRZED OJCEM, KTÓRY JEST W NIEBIE” (por. Mt 10, 32). Zaryzykował życie – dla Nieba.

2014-06-16 13:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siostra Bożena - promień Miłosierdzia

Niedziela małopolska 15/2014

[ TEMATY ]

ludzie

sylwetka

Agnieszka Konik-Korn

Całe dnie spędza w Szpitalu Uniwersyteckim, wspiera duchowo dzieci i rodziców, wprowadza pokój, jest Bożym promieniem słońca i nadziei, krzepi rozmową, w miarę możliwości wspiera także materialnie, pamięta o dzieciach, których nikt nie odwiedza (...). Siostra to chodzący anioł, bo jak inaczej nazwać człowieka, który wspiera, ociera łzy, umacnia dzieci i rodziców zmagających się z ciężkimi, nieuleczalnymi chorobami, nie opuszcza pogrążonych w rozdzierającym bólu rodziców po utracie dziecka, staje się członkiem rodziny” - to tylko niektóre z opinii osób, które oddały swój głos na s. Bożenę Leszczyńską w plebiscycie „Miłosierny Samarytanin” 2013. S. Bożena została nagrodzona jednym z dwóch wyróżnień specjalnych.
CZYTAJ DALEJ

Czy S. Mentzen poprze R. Trzaskowskiego? J. Kaczyński zabiera głos

2025-05-20 11:58

[ TEMATY ]

Rafał Trzaskowski

Jarosław Kaczyński

Sławomir Mentzen

PAP

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński

Jeśli Sławomir Mentzen poparłby Rafała Trzaskowskiego, nie miałoby to nic wspólnego z tym, co Konfederacja głosi i oznaczałoby to wprowadzanie w błąd społeczeństwa - stwierdził szef PiS Jarosław Kaczyński. Dodał, że ma nadzieję, że Menzten takiego błędu politycznego nie popełni.

Menzten, który jako kandydat Konfederacji zajął w niedzielnej I turze wyborów prezydenckich trzecie miejsce (14,81 proc. głosów), ma we wtorek wypowiedzieć się w sprawie drugiej tury, w której 1 czerwca zmierzą się kandydat KO Rafał Trzaskowski i popierany przez PiS Karol Nawrocki. Podczas wyboru wyborczego Mentzen powiedział, że każdy z jego wyborców samodzielnie podejmie decyzję, co zrobić w drugiej turze wyborów; zapowiedział jednak, że zamierza pomóc swym wyborcom podjąć tę decyzję.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Re, nestor Watykanu

2025-05-20 21:19

[ TEMATY ]

kard. Giovanni Battista Re

Vatican Media

Kard. Giovanni Battista Re

Kard. Giovanni Battista Re

Pamiętam go od samego początku, kiedy zacząłem pracować w Watykanie, czyli od prawie 45 lat – wydaje się, że Giovanni Battista Re był zawsze w „sercu” Kościoła katolickiego.

Gdy go poznałem w 1980 r. był asesorem ds. ogólnych Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej. W 1987 r. awansował - został mianowany sekretarzem bardzo ważnej dykasterii, Kongregacji ds. Biskupów i otrzymał święcenia biskupie z rąk Jana Pawła II. Następnie, w 1989 r., Papież sprowadził go z powrotem do Sekretariatu Stanu, gdzie powierzył mu funkcję substytuta. Był jednym z najbliższych współpracowników Jana Pawła II. A o tym, kim był dla Papieża Giovanni Battista Re świadczy fakt, że podczas letnich wakacji w 1998 r. spędzanych w Lorenzago di Cadore Jan Paweł II zapragnął odwiedzić jego rodzinne strony – miasteczko Borno w alpejskiej dolinie Valcamonica. Bo kard. Re to góral pochodzący z rodziny rolników, chociaż jego ojciec był stolarzem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję