Jezus powiedział do swoich
uczniów: «Strzeżcie się fałszywych
proroków, którzy przychodzą
do was w owczej skórze,
a wewnątrz są drapieżnymi wilkami.
Poznacie ich po ich owocach.
Czy zbiera się winogrona
z ciernia albo z ostu figi?
Tak każde dobre drzewo wydaje
dobre owoce, a złe drzewo wydaje
złe owoce. Nie może dobre drzewo
wydać złych owoców ani złe
drzewo wydać dobrych owoców.
Każde drzewo, które nie wydaje
dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc:
poznacie ich po ich owocach».
Dzisiejsza Ewangelia zachęca nas do zrobienia rachunku sumienia
w kontekście pracy nad swoim wnętrzem. Często zbyt
mocno skupiamy się na tym, co zewnętrzne. Dbamy o swoje
ciało, o środowisko, w którym żyjemy, o dom, samochód. Czy
jednak pamiętamy o tym, że te wszystkie materialne sprawy
przeminą, a dusza przetrwa na wieki? Człowiek z dobrze
uformowanym sumieniem, wnętrzem, sercem wydaje dobre
owoce. Jest radością ludzi, którzy stają na jego drodze. Człowiek
z zaniedbanym wnętrzem ciągle chodzi niezadowolony,
przeżywa pewien niedosyt.
Poproś dziś Jezusa o czyste serce. Podziękuj Mu za
to, co masz.
Nie ma chrześcijanina bez Kościoła, chrześcijanin, który idzie sam, bo sam Jezus włączył się w pielgrzymowanie swego ludu – powiedział papież Franciszek podczas porannej Mszy św. w Domu Świętej Marty.
Wychodząc z pierwszego dzisiejszego czytania (Dz 13,13-25) Ojciec Święty zauważył, że apostołowie głosząc Jezusa nie zaczynali swej narracji od Niego, ale od historii ludu. Nie można bowiem zrozumieć Jezusa bez tych dziejów, których On jest celem. Podobnie nie można zrozumieć chrześcijanina poza ludem Bożym. Chrześcijanin nie jest monadą, ale należy do pewnego ludu - Kościoła. Chrześcijanin bez Kościoła to jedynie idea, a nie rzeczywistość – podkreślił Franciszek, laboratoryjny wytwór, coś zupełnie sztucznego.
Jest rok 1846. Francja przechodzi poważny kryzys, epokę fermentu i zmian społecznych. Kraj przeżywa najpierw rewolucję, czasy napoleońskie, wreszcie lata nędzy. Rodzi się moda na racjonalizm i krytykę Kościoła. W wielu miejscach z wolna zanika wiara.
Nawet najzdrowsze zdawałoby się środowiska – wsie – tracą swą tożsamość i wyrzekają się swoich tradycji. W Corps ludzie żyją tak, jakby Boga nie było. Tam właśnie mieszkała Melania Calvat (lub Mathieu). W 1846 r. miała czternaście lat. Tam żył też jedenastoletni Maksymin Giraud. Choć oboje mieszkali w tej samej parafii, La Salette, pierwszy raz spotkali się dopiero na dwa dni przed objawieniem się Matki Najświętszej. Nic dziwnego, byli tak różni, że nawet gdyby się gdzieś zobaczyli, nie zauważyliby swojej obecności.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.