Reklama

Książki

Papież Franciszek – listonosz i aptekarz, czyli anegdoty o Ojcu Świętym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy ks. Alfred Xuereb, sekretarz Benedykta XVI, podał nowemu Papieżowi list od swojego poprzedniego przełożonego, Franciszek po przeczytaniu go zrobił srogą minę i powiedział: „Eh, mamy problem, bo ktoś tu nie wyraża się o Tobie zbyt dobrze...!”. Maltański duchowny zamarł ze strachu, ale zaraz potem zobaczył rozjaśnione oblicze Franciszka, który zaproponował mu, żeby został również jego sekretarzem.

Ta oraz ponad sto innych anegdot o papieżu Franciszku znalazło się w atrakcyjnie wydanym przez „Frondę” zbiorku „To ja, papież Franciszek”, opracowanym przez znanego także z łamów „Niedzieli” dziennikarza Grzegorza Polaka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dowiemy się z tej książki, dlaczego papież Franciszek nie ogląda telewizji, dlaczego kardynałowie nie jeżdżą metrem, dlaczego kard. Bergoglio chciał dać buziaka starszemu, ortodoksyjnemu Żydowi, dlaczego Papież raz czuje się listonoszem, a innym razem aptekarzem, czy i jakich wielkich piłkarzy przyjmował na audiencjach, co jest ciekawe w kontekście niedawno zakończonego mundialu...

Tytuł zbioru ewidentnie nawiązuje do częstych telefonów Ojca Świętego do znanych i nieznanych mu ludzi, czego wiele opisów można znaleźć w tej kapitalnej książeczce. Red. Polak, dedykując zbiór anegdot swoim znajomym, ostrzega także: „Bądź czujny, do Ciebie też może zadzwonić Papież!”.

Reklama

Grzegorz Polak, który ma duże doświadczenie w podobnych publikacjach – wydał trzy zbiory „kwiatków” św. Jana Pawła II – szukał anegdot w licznych książkach, materiałach prasowych, na portalach internetowych, a nawet na blogach. Niektóre zasłyszał w Watykanie i od znajomych księży. Szczególnie dużo materiału dostarczyło mu elektroniczne wydanie „L’Osservatore Romano”, a także teksty drukowane w „Niedzieli” i książki Biblioteki „Niedzieli”.

„To ja, papież Franciszek” różni się jednak od zbiorków anegdot o Janie Pawle II, składających się z samych „kwiatków”. Na kartach tej książeczki poznajemy Papieża nie tylko robiącego kawały, opowiadającego dowcipy, zachwycającego bon motami, zaskakującego niekonwencjonalnymi gestami, ale także głoszącego niezwykłe kazania, przemawiającego językiem współczesnego człowieka. Wiele cytowanych fragmentów pochodzi zwłaszcza z kazań z Domu św. Marty, w których papież Franciszek najbardziej odchodzi od oficjalnego tonu.

– To książka poważniejsza, niż się wydaje – mówi „Niedzieli” Grzegorz Polak. – Ukazuje ona wyraźnie uosabianą przez Franciszka wizję Kościoła zapraszającego i trzymającego otwarte drzwi, aby można było przez nie przejść. Ale także Kościoła, który wychodzi na spotkanie drugiemu człowiekowi, szukając go na peryferiach. Kościoła, który zwraca się również do niewierzących. Kościoła, którego pasterze, żeby użyć jednego z ulubionych określeń Franciszka, powinni być przesiąknięci zapachem owiec. Kościoła, który naprawdę przejmuje się losem ubogich, w którym najważniejszą postacią w rzymskiej centrali nie są kurialiści, ale papieski jałmużnik – abp Konrad Krajewski.

Książka może być znakomitą lekturą na wakacje. Jej lekka forma nie zwalnia jednak z refleksji nad wizją Kościoła, wyrażoną przez papieża Franciszka zwłaszcza w słowach: „Chciałbym Kościoła ubogiego dla ubogich”.

Zbiór obejmuje wydarzenia, które miały miejsce w pierwszym roku pontyfikatu obecnego Papieża. Tymczasem Ojciec Święty „dopisuje” kolejne tomy „kwiatków papieskich”, bo niemal każdy kolejny dzień przynosi nowe anegdoty. To, że w tak krótkim czasie udało się zebrać ich tak dużo, rokuje nadzieję, że powstaną kolejne książki prezentujące „kwiatki” Ojca Świętego Franciszka.

2014-08-05 15:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zarabiają na nowy dom

Niedziela małopolska 32/2019, str. 6

[ TEMATY ]

kultura

Maria Fortuna-Sudor

– „Opowieść o Małym Księciu” to spektakl o lęku i nadziei człowieka, który staje wobec trudnych wyborów – mówi Stanisława Szczepaniak (czwarta z prawej)

– „Opowieść o Małym Księciu” to spektakl o lęku i nadziei człowieka, który staje wobec trudnych wyborów – mówi Stanisława Szczepaniak (czwarta z prawej)

– Mam nadzieję, że Kraków usłyszał i usłyszy jeszcze nie raz o tej misji, z którą tu przybyliście, o misji miłości, misji zmiękczania ludzkich serc – mówiła po przedstawieniu pt. „Opowieść o Małym Księciu” Małgorzata Morawiec, która zaprosiła artystów ze Środowiskowego Domu Samopomocy (ŚDS) w Skawinie na Aquariusa, pierwszą barkę na Wiśle przy Moście Dębnickim

Informację o wydarzeniu organizatorzy zdecydowali się nagłośnić w przestrzeni publicznej; gdy w czwartek 25 lipca, przed godz. 19. spieszyłam na przedstawienie, usłyszałam z barki propozycję skierowaną do przebywających nad Wisłą krakowian i turystów: – Zapraszamy na przedstawienie o Małym Księciu! Trwający pół godziny spektakl można obejrzeć za darmo…” Słowa piosenki: „W maleńkiej róży kochał się książę na jednej z wielu gwiazd…” popłynęły w przestrzeń nad Wisłą. I szkoda, że tak niewiele osób odpowiedziało na zaproszenie. Bo była okazja, aby się wzruszyć i przeżyć niezwykłe chwile.
CZYTAJ DALEJ

Sabotaż na torach w Katowicach? Istniało duże prawdopodobieństwo doprowadzenia do katastrofy kolejowej

2025-10-03 09:53

[ TEMATY ]

katastrofa kolejowa

Adobe Stock

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

Wszystko wskazuje na celowe odczepienie znalezionej na linii kolejowej w Katowicach Ligocie węglarki - poinformował w piątek wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk. Istniało duże prawdopodobieństwo doprowadzenia do katastrofy kolejowej - powiedział.

Wiceszef MSWiA został zapytany w Polskim Radiu o informacje z piątkowej „Rzeczpospolitej”. Gazeta podała, że w nocy z 2 na 3 września na uczęszczanej linii kolejowej 141 w Katowicach Ligocie znaleziono odczepiony 20-tonowy wagon na węgiel. „Linią tą z powodu wielkiej inwestycji kolejowej puszczane są obecnie także pociągi pasażerskie. Węglarka nie odczepiła się samoistnie, ktoś fachowo przełożył sygnalizację końca składu na przedostatni wagon” - brzmi fragment tekstu.
CZYTAJ DALEJ

Hiszpania/ Premier zaproponował, by prawo do aborcji wpisać do konstytucji

2025-10-03 21:44

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Premier Hiszpanii Pedro Sanchez zaproponował w piątek, by prawo do aborcji wpisać do konstytucji. Według socjalistycznego rządu miałoby to stanowić zabezpieczenie przed postepowaniem ewentualnych rządów z udziałem radykalnej prawicy.

Sanchez ogłosił na portalu X, że socjalistyczny rząd, którym kieruje, zamierza przedłożyć parlamentowi wniosek o wpisanie do konstytucji prawa do dobrowolnego przerwania ciąży.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję