Reklama

Niedziela Łódzka

Mural z chłopcem z obozu „na Przemysłowej”

Niedziela łódzka 39/2014, str. 8

[ TEMATY ]

pamięć

Jola Sowińska-Gogacz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od trzech lat Łódź wzbogaca się o nową formę utrwalania swych dziejów. „Dzieci Bałut 2013; murale pamięci” to plastyczny sposób na opowiedzenie historii dzieci żydowskich i polskich z łódzkiej dzielnicy Bałuty, gdzie podczas II wojny światowej Niemcy utworzyli getto oraz lager koncentracyjny dla dzieci polskich zwany obozem „na Przemysłowej” (Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt). Projekt, opracowany i realizowany przez stowarzyszenie „Na co Dzień i od Święta”, poświęcony jest upamiętnieniu łódzkich dzieci, bezimiennym małym ofiarom i bohaterom. Malowidła na ścianach bałuckich kamienic pokazują autentyczne sylwetki, bowiem odwzorowane są z fotografii. Wszystkie obrazy, w formie street-artowych murali 3D i przy wykorzystaniu najnowszych technik, wykonał Piotr Saul z ASP we Wrocławiu. Postacie nakładane są na mury z zachowaniem realnych proporcji.

Tę wyjątkową „wystawę” zainaugurowano w roku 2012 namalowaniem trzech anonimowych chłopców żydowskich oraz trzech więźniów obozu dla dzieci polskich. Rok później Piotr Saul malował Abrama Cytryna, małego poetę z getta, który wraz z rodziną zginął w Auschwitz-Birkenau. Muralem upamiętniono także 70. rocznicę śmierci Dawida Sierakowiaka, młodego dokumentalisty czasów okupacji. W 2013 r. powstały również dwa murale z wizerunkami dzieci romskich i dwa portrety chłopców z obozu „na Przemysłowej”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

4 września w południe zaprezentowana została kolejna, trzecia odsłona projektu, czyli 5 nowych murali, z których jeden pokazuje polskiego chłopca nowo przywiezionego do obozu „na Przemysłowej”. Mural widnieje na podwórzu ul. Przemysłowej 16, poza historycznym obszarem obozu. Na okoliczność 70. rocznicy likwidacji łódzkiego getta (1944-2014) powstały też trzy murale dzieci żydowskich, znanych z imienia i nazwiska – Salka Berlińskiego, Abramka Koplowicza i Zizele Świerc – oraz symboliczny wizerunek dziewczynki z obozu cygańskiego. Projekt tegoroczny dopełnia wystawa płócien Piotra Saula pt. „Obrazy Pamięci 201D” która od 10 września gości w domu przedpogrzebowym na cmentarzu żydowskim. Prezentacja ma na celu odwzorowanie wizerunków dzieci z getta na płótnach, upodobniając podobrazie do całunów.

Wszystkie murale znaleźć można na szlaku ulic Wojska Polskiego, Reja, Gęsiej, Łagiewnickiej, Przemysłowej, Organizacji WiN, Starosikawskiej i Spacerowej. W chwili obecnej jest ich szesnaście. Projekt dofinansowany jest ze środków Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach programu „Patriotyzm Jutra”. Więcej na stronie: dziecibalut.pl

2014-09-24 15:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tuje i kapusta

Niedziela warszawska 46/2012, str. 8

[ TEMATY ]

wychowanie

dzieci

pamięć

Włodzimierz Operacz

Kiedy chodzimy z dziećmi na cmentarz, staramy się pamiętać, żeby pójść również na grób żołnierzy poległych w II wojnie światowej. Rozmawiamy o tym, dlaczego jesteśmy winni tym ludziom modlitwę i pamięć. Teraz już dzieci same pamiętają, żeby kupić znicz „dla żołnierzy”. Rozmawiamy o tym, że żyjemy w wolnym kraju właśnie dzięki takim ludziom jak oni, którzy walczyli i zginęli dla nas. A ja się zastanawiam. Czy dzisiaj, kiedy tylko niewiele osób umiera dla ojczyzny (bo przecież nie jest tak, że nie ginie nikt - nasi żołnierze walczą w Afganistanie i Iraku, a poza tym zdarzają się zagadkowe zgony osób, które próbowały głośno mówić o różnych problemach), jesteśmy gotowi robić coś dla naszego kraju? Czy robimy cokolwiek poza chodzeniem na wybory, na których zresztą zwykle wybieramy między dżumą a cholerą? Służba ojczyźnie to pojęcie, które zalatuje naftaliną. Powodem jest nie tylko to, że straciły na popularności takie pojęcia jak obowiązek i honor. Ojczyzna stała się dla nas czymś abstrakcyjnym, nie kojarzymy jej zagrożeń z problemami, które mogą dotknąć nas osobiście. Uderzyło mnie to, co jeden z inicjatorów Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę mówił na temat początków tego pomysłu. Kiedy przychodziły na świat jego kolejne dzieci, razem z żoną zastanawiał się, w jakim kraju będą one żyły. To, co widział wokół siebie, nie napawało optymizmem. Postanowił więc razem z kilkorgiem znajomych zorganizować coś w rodzaju transcendentalnego zaplecza dla przyszłych - miejmy nadzieję - przemian. Chyba mniej więcej tak się to dzieje - za myśleniem o dobru kraju stoi nie tylko myślenie o powinnościach wobec poprzedników, ale również wobec tych, którzy przyjdą po nas. W dzisiejszej Europie dominuje dokładnie przeciwne myślenie. Nasi włodarze mają jeden pomysł na utrzymanie spokoju i dobrobytu - powiększanie długu publicznego, czyli życie na koszt naszych nieletnich i nienarodzonych dzieci i wnuków. A ponieważ nie będą one w stanie unieść tych nadmiernych obciążeń, wygląda na to, że ich świat nie będzie taki miły i wygodny jak nasz. Wrócą do sadzenia ziemniaków i siania zboża, z których będą musiały przeżyć do następnych zbiorów. Z ogródków, które im zostawimy w spadku, znikną tuje i rododendrony, a pojawi się kapusta, które może ma mniejsze walory estetyczne, ale można ją zjeść. Poza tym jeśli nic się nie zmieni, to niedługo będziemy mieli w Europie imperium islamskie, z tym wszystkim, co się dzisiaj dzieje na przykład w Pakistanie czy Nigerii - szariatem i krwawymi prześladowaniami chrześcijan. Te nie scenariusze filmów katastroficznych, tylko całkiem proste konsekwencje rozwoju sytuacji, w której ocenie wszyscy są mniej więcej zgodni. Nie mówimy o tym głośno i nie chcemy o tym myśleć. Może czas to zmienić?
CZYTAJ DALEJ

Policja: 11-letnia Patrycja została odnaleziona; Child Alert odwołany

2025-05-15 07:19

[ TEMATY ]

Child Alert

Adobe Stock

11-letnia Patrycja została odnaleziona - poinformowała w czwartek rano policja. W związku z tym odwołano Child Alert.

Child Alert policja uruchomiła w środę. Nastolatka zaginęła we wtorek, po wizycie u dziadków nie wróciła do domu.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: o nadziei dla świata

2025-05-15 14:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Ks. Paweł Kłys

- Gdyby dawanie motywów życia i nadziei miało skończyć się na tej sesji, to myślę, że nie ma co tracić czasu. Ta sesja nie ma prawa skończyć się na refleksji teoretycznej. Dać komuś motyw nadziei do życia, oznacza tyle, co pokazać mu, że się go kocha – powiedział kard. Grzegorz Ryś.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję