Reklama

Drogowskazy

drogowskazy

Myśląc Ojczyzna

Niedziela Ogólnopolska 45/2014, str. 3

[ TEMATY ]

wspomnienia

patriotyzm

ojczyzna

Archiwum SP nr 28 im. św. Jana Pawła II w Wałbrzychu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Myśląc Ojczyzna” - to tytuł przepięknego poematu Karola Wojtyły, późniejszego świętego Papieża Jana Pawła II, który jako metropolita krakowski bardzo głęboko wszedł w zamyślenie nad Ojczyzną. Ojczyzna to słowo, które ma ogromne znaczenie dla ludzi myślących, doceniających swoje korzenie, dziedzictwo, historię, przeszłość i to wszystko, co mieści się w słowie „kultura”. Św. Jan Paweł II jest mistrzem w wielkiej refleksji nad ideą patriotyzmu i w realizacji tej idei. Tkwił on mocno w kulturze polskiej, żywił głęboką cześć dla bohaterów naszej ojczyzny i w sposób niezwykły pokazał nam również, jak realizować patriotyzm. Miłość ojczyzny w wydaniu św. Jana Pawła II nie ma nic wspólnego z nacjonalizmem, ona żywi wielki szacunek dla wszystkich narodów, doceniając to wszystko, co nasz własny naród stanowi.

Reklama

Gdy myślimy o dniu 11 listopada - naszym Święcie Niepodległości, winniśmy głęboko wniknąć w to zamyślenie św. Jana Pawła II nad ojczyzną, nad jej miejscem wśród narodów europejskich i znaczeniem dla niej Kościoła. Są to z jednej strony myśli o charakterze historycznym, a z drugiej - myśli o polskim „dziś” i „jutro”. Historia naszego narodu to wieki naszej wielkości, imponujące znakomitymi Polakami. To wielcy monarchowie, myśliciele, biskupi, ludzie pióra, artyści, budowniczy i architekci, wspaniali nauczyciele, ojcowie i matki, także politycy, którzy w czasach trudnych umieli oddać swoje życie na ołtarzu ojczyzny. To Tadeusz Kościuszko, Romuald Traugutt i wielu innych, którzy pokazują wielkość imienia „Polska”. Jan Paweł II niejeden raz rozczulał się nad historią swojego narodu, mówiąc o jego znaczeniu i niezwykłym wyrazie. Polskie „dziś” to bardzo ważne papieskie zamyśleniem, zawarte w wypowiedziach Jana Pawła II do nas, szczególnie podczas pielgrzymek do ojczyzny. To wielki testament i konkretne wskazania dla życia narodowego, które winny się stać programem zarówno w duszpasterstwie, jak i w całym naszym życiu kulturalnym i politycznym, realizowanym zwłaszcza w czasie najbliższym, gdy - jak mamy nadzieję - właściwi ludzie przejmą władzę i poprowadzą ojczyznę ku lepszej przyszłości. Polskie „dziś” to praca nad życiem narodu, nade wszystko zaś troska o rodzinę, o zapewnienie jej warunków do rozwoju i lepszej przyszłości. Polskie „dziś” to także zapewnienie miejsc pracy zwłaszcza dla ludzi młodych, zdolnych i wykształconych. Nie można sobie wyobrazić naszej przyszłości bez patriotyzmu, bez szczerego umiłowania ojczyzny i rodaków. Polska nie może stać się targowiskiem, na którym szuka się tylko korzyści indywidualnych i poszczególnych grup interesów. Na polskim forum trzeba dziś powiedzieć: Dość egoizmu i prywaty! Nie wolno kupczyć Polską!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie możemy więc oddawać władzy tym, którzy nie przejawiają miłości do ojczyzny i swoich braci i sióstr. Jezusowe pytanie: „Czy miłujesz...” jest ważne dla dziś i będzie rzutować na nasze jutro. Nie wolno czynić z nas i tych, którzy się jeszcze nie narodzili, wielkich dłużników, którzy przez wieki będą spłacać zadłużenie kraju. Na współczesnych decydentach spoczywa za to odpowiedzialność przed Bogiem, przed narodem i historią. Przyszłość Polski w dużym stopniu zależy od dzisiejszych decyzji, a więc od ludzi, którzy dzierżą ster odpowiedzialności za każdą dziedzinę naszego narodu.

Musimy strzec się przed medialną euforią, często będącą zwykłą manipulacją, przed zgubnym piarem i zakłamaniem. Trzeba przypomnieć sobie nauczanie św. Jana Pawła II, który przedkładał nam zasady prawdziwego patriotyzmu, tak bardzo związanego z moralnością chrześcijańską. Przestrzeganie ich zapewni narodowi świetlaną przyszłość. Jeżeli nie sprzeniewierzymy się Bogu i człowiekowi jako Jego obrazowi - możemy zawsze liczyć na Boża pomoc i błogosławieństwo. Ta siła przeprowadziła nasz naród zwycięsko przez złowieszcze systemy, pozwoliła podnieść się po klęskach, budowała rodziny i człowieka, sprawiła, że nie przegraliśmy Polski. Krzyż, wiara i Ewangelia to i dziś busola dla życia naszego narodu. Jak kiedyś, tak i dziś Polska „antemurale christianitatis” - Polska przedmurzem chrześcijaństwa - dla poganiejącej Europy. Bo tylko z Ewangelii płynie prawdziwe światło, mające na celu dobro człowieka i prawdziwy postęp cywilizacyjny.

2014-11-04 14:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przebaczyć powinniśmy - zapomnieć nam nie wolno

[ TEMATY ]

historia

wspomnienia

Wojciech Mścichowski

Było ich dwunastu. Aresztowani przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa i po sfingowanym procesie skazani na karę śmierci. Aktu ludobójstwa w nocy z 9 na 10 maja 1946 r. dokonali, pozostający na usługach sowieckiego okupanta oprawcy UB w Radomsku. Żołnierze Podziemia, zdając sobie sprawę, że z chwilą zakończenia wojny, okupacja hitlerowska zamienia się w bolszewicką, pozostając wierni przysiędze złożonej na wierność Ojczyźnie w imię Boga i Honoru, nie złożyli broni, walcząc dalej m. in. w szeregach Konspiracyjnego Wojska Polskiego.

Ich brawurowe akcje zbrojne były odpowiedzią na nasilający się terror, prześladowania i masowe aresztowania stosowane przez reżim komunistyczny wobec byłych żołnierzy AK oraz wszystkich, którzy nie zaakceptowali nowych, przyniesionych na sowieckich bagnetach praw. Jedną z głośnych akcji KWP był atak przeprowadzony na więzienie UB w Radomsku i uwolnienie 58 aresztowanych. W odpowiedzi, w wyniku zmasowanej akcji służb bezpieczeństwa do radomszczańskiego więzienia trafiło kilkunastu żołnierzy Podziemia. W nocy 9 maja 1946 r. ks. Stanisław Piwowarski - kapelan KWP przyjął od skazanych spowiedź, udzielił Komunii Świętej, błogosławiąc na ostatnią drogę. Zmasakrowane bestialsko ciała 12 więźniów odnaleźli 10 maja mieszkańcy Bąkowej Góry w leśnym wykopie, przenosząc je potajemnie na przykościelny plac, a po identyfikacji na cmentarz. Od tamtych dni minęło 70 lat, dziś przypominamy te fakty, starając się przebaczyć oprawcom, jednak dla przestrogi przyszłych pokoleń zapomnieć nam nie wolno nigdy.
CZYTAJ DALEJ

Andrzej Duda w orędziu: wybierzmy prezydenta, który będzie silny głosem swoich rodaków

2025-05-29 20:22

[ TEMATY ]

orędzie

Prezydent Andrzej Duda

wybory 2025

PAP/Wojtek Jargiło

Prezydent RP Andrzej Duda

Prezydent RP Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda zaapelował w czwartkowym orędziu do Polaków o wybór prezydenta, który będzie silny głosem swoich rodaków. Prosił ich też, by nie zniechęcali się do głosowania, bo - jak mówił - "to nie brudne chwyty w kampanii, które niestety obserwujemy, powinny decydować o przyszłości Polski".

Andrzej Duda w telewizyjnym wystąpieniu przed II turą wyborów prezydenckich zaapelował do obywateli, by potraktowali udział w wyborach nie tylko jako obywatelskie prawo, ale też jako przejaw wspólnej odpowiedzialności za ojczyznę.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję