Jezus powiedział do swoich
uczniów: «Jeśli kto chce pójść
za Mną, niech się zaprze samego
siebie, niech weźmie krzyż
swój i niech Mnie naśladuje. Bo
kto chce zachować swoje życie,
straci je; a kto straci swe życie
z mego powodu, znajdzie je. Cóż
bowiem za korzyść odniesie człowiek,
choćby cały świat zyskał,
a na swej duszy szkodę poniósł?
Albo co da człowiek w zamian
za swoją duszę? Albowiem Syn
Człowieczy przyjdzie w chwale
Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu
według jego postępowania. Zaprawdę, powiadam wam:
Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą
Syna Człowieczego, przychodzącego w królestwie swoim».
Reklama
Z dzisiejszym fragmentem Ewangelii chyba najbardziej kojarzy
się Święty Franciszek Ksawery (pochodzący z zachowanego
do dziś pięknego zamku Javier). Po tym, jak Hiszpania
podbiła jego ojczyznę, Księstwo Nawarry, a „rodzina Franciszka
została zhańbiona i niemal całkowicie zniszczona”, on
sam postanowił ratować honor i chwałę swojego rodu. Dlatego
chciał zdobyć jak najlepsze wykształcenie, by zrobić karierę
i uznanie wśród ludzi. W tym celu przybył na studia na
Sorbonę do Paryża. „Dał się poznać jako przystojny, bystry
i zwinny sportowiec ze szczególnym darem do skoku o tyczce.
Ostatnią rzeczą, o której myślał młody Franciszek, było
życie w pokornej służbie Bogu i Kościołowi” (cytaty za: idziemy.
pl). Jednak „jego życie diametralnie się zmieniło po spotkaniu
baskijskiego szlachcica, Ignacego Loyoli”. Franciszka
początkowo odpychały idee Ignacego dotyczące radykalnego
oddania Bogu. Ignacy przypomniał mu jednak słowa Jezusa
z dzisiejszej Ewangelii: „Cóż bowiem za korzyść odniesie
człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę
poniósł?” (Mt 16, 26). Zainspirowany wzorem Chrystusa oraz
pobożnością i żarliwością Ignacego, Franciszek postanowił zrezygnować z kariery i poświęcić swoje życie pokornej służbie
Bogu. Stał się wspaniałym, pełnym miłości do Boga i ludzi
człowiekiem, który pozyskał dla Chrystusa ogromne rzesze
ludzi w Indiach, Japonii, Oceanii nawet pomimo swoich późniejszych
ograniczeń fizycznych.
Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem
z aniołami swoimi i wtedy odda każdemu według
jego postępowania. Panie, pomóż mi dokonywać
takich wyborów i tak postępować, bym mógł
szerzyć swoim życiem Twoje królestwo prawdy
i miłości.
K.K.
ROZWAŻANIA NA ROK 2026 JUŻ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2026".
Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).
Dzisiaj, w szczególności, Kościół modli się o to, aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi - by nie zamieniali go w broń niszczącą narody - wskazał Papież podczas Mszy św. sprawowanej w watykańskim kościele św. Anny. Wobec dramatów przemocy oraz bezwstydnej obojętności, które dotykają narody nie można być biernym - zaznaczył Leon XIV i zachęcił, aby słowem i czynem głosić, że „Jezus jest Zbawicielem świata, Tym, który wyzwala nas od wszelkiego zła”.
W niedzielę, 21 września Papież sprawował Mszę św. w kościele św. Anny, który znajduje się na terenie Watykanu, tuż przy wejściu od bramy św. Anny. Opiekę duszpasterską w tym miejscu pełnią ojcowie augustianie. Jak zauważył Papież w homilii, jest to miejsce szczególne, „na granicy” Państwa Watykańskiego. Tędy przechodzą wszyscy, którzy wchodzą lub opuszczają Watykan. „Są tacy, którzy przechodzą tu z powodu pracy, inni jako goście lub pielgrzymi, jedni w pośpiechu, inni z niepokojem albo w spokoju ducha. Niech każdy z nich doświadczy, że tutaj są otwarte drzwi i serca - otwarte na modlitwę, słuchanie i miłość!” - zaznaczył Papież.
Jerozolima, Bazylika Grobu Świętego. Edykuła – budowla kryjąca grób Chrystusa i kopuła rotundy Anastasis
Procesje wokół kaplicy grobu i zmartwychwstania Chrystusa w Bazylice Grobu Świętego w Jerozolimie są nadal wstrzymane. Za osłonami i plandekami słychać odgłosy młotków, pił i wiertarek, trwają badania i pomiary; mini-ciężarówki wyrównują wyrwane dziury w ziemi, a robotnicy uszczelniają historyczną podłogę grubymi kamiennymi płytami. Niemniej jednak dostęp do dwuczęściowej komory grobowej, w której zgodnie z tradycją złożono ciało Jezusa po ukrzyżowaniu, jest otwarty.
Gdy w 2016 roku opiekujący się świątynią prawosławni, katolicy i Ormianie uzgodnili w ekumenicznym porozumieniu pilną konieczność renowacji najświętszego miejsca chrześcijaństwa, założyli, że Bazylika Grobu Świętego musi pozostać otwarta, a liturgia musi być sprawowana. Mają nadzieję, że już w przyszłym miesiącu zwiedzanie edykuli z rosyjską cebulastą wieżą powinno być, bez przeszkód, ponownie możliwe.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.