Poniedziałek, 18 sierpnia
• Sdz 2, 11-19 • Ps 106 • Mt 19, 16-22
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pewien człowiek zbliżył się do Jezusa i zapytał: «Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?» Odpowiedział mu: «Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania». Zapytał Go: «Które?» Jezus odpowiedział: «Oto te: nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego». Odrzekł Mu młodzieniec: «Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?» Jezus mu odpowiedział: «Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną». Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.
Reklama
Inny autor Ewangelii – św. Marek – relacjonując to samo wydarzenie, rozpoczyna od faktu, że Jezus jest w drodze do Jerozolimy (zob. Mk 10, 17). Chrystus zmierza do miejsca swojej męki, śmierci i zmartwychwstania. Jest „w drodze” do realizacji swojej życiowej misji i celu, jakim jest wypełnianie woli Ojca. W trakcie tej Jezusowej „wędrówki” zbliża się do Niego młody człowiek, który również marzy o celu, jakim jest osiągnięcie życia wiecznego. Nazywa Chrystusa „Nauczycielem dobrym”, na co Jezus reaguje, zwracając uwagę na fakt, że tylko Bóg jest w pełni i do końca Dobry. Ten właśnie Jedyny Dobry, Jahwe, podarował dziesięć zasad: przykazania dekalogu, których zachowywanie jest warunkiem osiągnięcia życia wiecznego. Można je porównać z informacjami ostrzegawczymi, ustawionymi na życiowej drodze człowieka. Ich nieprzestrzeganie powoduje wypadnięcie z drogi, a w efekcie okaleczenie lub nawet śmierć. Młodzieniec przyznał, iż przykazania te zachowuje, a pomimo tego ma poczucie, że czegoś mu brakuje. Jemu nie wystarczy, że „jedzie według przepisów” i nie wypada poza barierki drogowe, chciałby z tej jazdy czerpać pełną satysfakcję. Jedyny Dobry, ten który przenika i zna do głębi (por. Ps 139) wie, czego mu do szczęścia brakuje: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną”. Jezus dostrzegł w życiu tego człowieka „zaciągnięte hamulce”, które nie pozwalają w pełni swobodnie dążyć do wymarzonego celu. To różnego rodzaju przywiązania, które nie pozwalają mu do końca być wolnym i swobodnie pójść za Chrystusem. Nie był w stanie w tym momencie się od nich uwolnić i zaufać, że to właśnie w Jezusie odnajdzie większe poczucie spełnienia i bogactwa, niż w tym, w czym tak bardzo pokłada nadzieję. Odszedł zasmucony. W świetle rozważanego dziś fragmentu warto zadać sobie pytanie, co najbardziej przeszkadza mi pójść za Jezusem. Co jest moją „posiadłością” którą trudno mi zostawić? Co jest moim największym zniewoleniem, które nie pozwala mi być w pełni szczęśliwym? Czy wierzę, że krocząc za Jezusem w każdym stanie (jako małżonek czy osoba samotna, ksiądz czy kierownik firmy) mogę znaleźć poczucie prawdziwej wolności i spełnienia?
J.G.
ROZWAŻANIA NA ROK 2026 JUŻ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2026".
