Reklama

Aspekty

Powstanie było potrzebne

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 45/2014, str. 6

[ TEMATY ]

powstanie

Karolina Dziaduszek

Ks. dr hab. Robert Kufel

Ks. dr hab. Robert Kufel

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KAMIL KRASOWSKI: – Zbliża się 96. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości i wybuchu powstania wielkopolskiego. Czy w naszym regionie doszło do jakichś walk powstańczych?

KS. DR HAB. ROBERT KUFEL: – Walki powstańcze można podzielić na dwa okresy. Chodzi o przełom 1918 i 1919 r. Pierwszy okres walk – od chwili wybuchu powstania 27 grudnia 1918 r. do przybycia gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego i objęcia przez niego stanowiska głównodowodzącego 15 stycznia 1919 r. Był to czas właściwego powstania. Z kolei od 16 stycznia do 16 lutego toczyły się walki oddziałów opartych na poborze i była to wojna wielkopolsko-niemiecka. Na terenie naszej diecezji do takich walk rzeczywiście doszło pod Babimostem, Kargową i Kopanicą. Nazwano ten przyczółek Frontem Zachodnim.

– Kiedy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– W okresie od 16 stycznia do 16 lutego 1919 r., czyli w ostatnim miesiącu powstania. Z tego czasu pochodzą napisy nagrobne w Babimoście, które o tym świadczą.

– Jacy powstańcy zapisali się w historii tych walk?

Reklama

– Na podstawie zapisów nagrobnych czy pomników możemy zapoznać się z nazwiskami tych ludzi. W Babimoście byli to Edward Groszek, Antoni Janeczek, Michał Mazur, Stanisław Muńko, Franciszek Rychły, Wincenty Tomiak, Franciszek Jabłoński, Walenty Szymański i Karol Przybyła. W Kargowej Andrzej Dulat, we Wschowie Stanisław Szymkowiak. Trzeba powiedzieć, że nazwiska, które widnieją na tych pomnikach, nie są pojedyncze czy raz występujące, tylko rzeczywiście są to ludzie pochodzący z rodów autochtonicznych, którzy mieszkali tu z dziada pradziada i do dzisiaj żyją ich przodkowie, noszący te same nazwiska.

– Jaki był rodowód powstańców walczących w naszym regionie?

– Powstańcy, których wspominamy przy okazji rocznicy poległych, pochodzili ze środowiska mieszczańsko-robotniczo-chłopskiego. Były to przede wszystkim rodziny gospodarzy, ale także rodziny mieszczańskie i rzemieślnicze. Chodzi raczej o klasę niższą. Nie było tutaj bowiem klasy najwyższej, tj. szlachty.

– Gdzie znajdują się mogiły powstańców?

– Trzy czwarte tych miejsc pamięci znajduje się w Wielkopolsce, gdyż tam było źródło i zaczątek powstania. Natomiast na terenie naszej diecezji, która graniczy z Wielkopolską, znajdują się 3-4 miejsca upamiętniające powstańców. Największe z nich to mogiła zbiorowa na cmentarzu parafialnym w Babimoście, w której spoczywa 9 osób, wymienionych z imienia i nazwiska, zmarłych w styczniu i lutym 1919 r. Obok kościoła parafialnego w Ciosańcu są dwie mogiły powstańcze, jednak pochowane tam osoby nie są znane. Na cmentarzu w Kargowej spoczywa jeden powstaniec. W Międzyrzeczu, na starym cmentarzu, istnieje mogiła zbiorowa, w której spoczywa 7 powstańców, nieznanych z imienia i nazwiska. We Wschowie na cmentarzu parafialnym jest grób jednego powstańca – Stanisława Szymkowiaka, który zmarł na skutek ran odniesionych w niemieckim lazarecie 26 czerwca 1919 r.

Reklama

– Jak przebiegła granica po zakończeniu powstania?

– Granica oddzieliła Wielkopolskę od Brandenburgii i Śląska. Po stronie polskiej pozostały: Leszno, Włoszakowice, Przemęt, Wolsztyn, Obra, Łomnica, Kamionna oraz Międzychód. Natomiast po niemieckiej pozostały: Międzyrzecz, Babimost, Kargowa, Ciosaniec i Wschowa. Przy tych miejscowościach były przejścia granicze, gdzie można było przechodzić przez punkty celne niemieckie.

– Co stało się z Polakami, którzy pozostali po niemieckiej stronie granicy?

Reklama

– Na podstawie zachowanych materiałów archiwalnych można stwierdzić, że Polacy utrzymywali kontakty ze swoimi bliskimi oraz znajomymi, których granica w ten sposób nienaturalnie podzieliła. Ludność polska w części zajętej przez Niemców nie zrezygnowała ani ze swojej religii, ani ze swoich zwyczajów czy języka. Kościół i szkoła pielęgnowały w dalszym ciągu tradycje polskie i to też pozwoliło Polakom się ostać. Jednak w 1945 r., pozostając w granicach III Rzeszy, musieli bardzo wiele wycierpieć z rąk Sowietów, którzy jako wyzwoliciele traktowali ich na równi z Niemcami. Kościelnie tereny te należały później do prałatury pilskiej, w której duchownych niemieckich znających język polski kierowano na te tereny, gdzie było dużo Polaków, by mogli świadczyć im sakramentalną posługę. Języka polskiego nauczano nie tylko w domach, lecz także w polskich szkołach w Babimoście, Kramsku czy Podmoklach. Istotne, że Polacy pomimo podziału politycznego nie stracili ducha i nie przestali być Polakami.

– Jakby Ksiądz ocenił samo powstanie i walki w naszym regionie?

– Powstanie wielkopolskie należało do powstań zwycięskich. Polacy sięgnęli po broń, ażeby bronić się przed germanizacją, przed wpływami niemieckimi i zachować swoją tożsamość. Powstanie było wynikiem atmosfery i pracy domu rodzinnego, który miał bezwzględny priorytet w wychowaniu młodego pokolenia. W narodzie zawsze było to pielęgnowanie historii, tradycji i patriotyzmu, które przekazywano młodym pokoleniom. Stąd w powstaniu wzięło udział dużo młodych ludzi wychowanych przez rodziców i dziadków w duchu tradycji narodowo-patriotyczno-kościelnej. Chodziło jednak nie tylko o obronę polskości. W tamtym czasie bowiem narodowość łączono z wyznaniem, z religią. Polacy bronili swojej religii, a także prawa do istnienia Kościoła katolickiego. Powstanie miało sens i z punktu widzenia historii było potrzebne w tamtym okresie.

2014-11-06 07:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O tym, co przeżyły ich ręce i oczy

Przed dziesięciu laty, z początkiem lipca 2003 r., ówczesny prezydent Warszawy Lech Kaczyński podpisał decyzję o budowie Muzeum Powstania Warszawskiego. Za jej realizację zabrała się niewielka grupa pasjonatów. Pokoleniowych wnuków powstańców, którym zapowiadano rychłą klęskę. Odnieśli sukces. Połączyli historię ze współczesnością

Dziś muzeum jest najbardziej popularnym obiektem wystawienniczym w kraju. Odwiedziło je ponad 4 mln osób. Posiada ponad 30 tys. eksponatów. Ale oprócz zbiorów materialnych jednym z najcenniejszych „eksponatów” Muzeum Powstania Warszawskiego (MPW) są relacje ponad 2 tys. uczestników powstania. Składa się na nie kilkadziesiąt tysięcy godzin niezwykle dramatycznych opowieści świadków historii.
CZYTAJ DALEJ

Siostra księdza, który skrytykował dr Jagielską: Brat napisał prawdę, gdyż ginekolog zabiła dziecko

2025-05-01 18:55

[ TEMATY ]

Oleśnica

Fundacja Pro-Prawo do życia

Siostra ks. Grzegorza o jego zatrzymaniu: „modlił się w celi”. Z siostrą kapłana rozmawiała Aneta Zvarik - Fundacja Pro-Prawo do życia.

– Mamy 22 kwietnia br., wtorek, dzień po Świętach Wielkanocnych. Pani brat, ksiądz Grzegorz, zmaga się z zapaleniem oskrzeli, a do tego jest fizycznie wyczerpany po intensywnym Triduum Paschalnym. Co wydarzyło się tego dnia?
CZYTAJ DALEJ

Twój podpis może uratować religię w szkole!

2025-05-03 21:29

[ TEMATY ]

katecheza

Adobe Stock/Studio graficzne "Niedzieli"

Niektórzy wciąż powtarzają: „To tylko religia. To przecież wybór. Nikt nie musi chodzić”. Inni dodają z przekąsem: „A katecheci? Oni to nie nauczyciele. Oni są od Kościoła”. Ale fakty mówią coś innego – i dziś nie chodzi już tylko o lekcje religii. Chodzi o ludzi; o uczniów i nauczycieli. O system edukacji dla wartości. I o to, czy polska szkoła będzie miejscem przyjaznym czy pustym.

19 marca Stowarzyszenie Katechetów Świeckich złożyło w Sejmie projekt ustawy, który może zatrzymać chaos. Towarzyszyło mu pierwsze tysiąc podpisów. Już 27 marca zarejestrowano Komitet Inicjatywy Ustawodawczej. Czas ruszył – i dziś trwa walka o co najmniej 100 tysięcy podpisów, które pozwolą, by projekt obywatelski mógł oficjalnie wejść pod obrady Sejmu. Inicjatorzy mają na to trzy miesiące. A każdy podpis to nie tylko głos za lekcją religii – to głos w sprawie przyszłości edukacji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję