Reklama

Aspekty

Droga na wieczną szychtę

4 grudnia w kościele parafialnym w Gaworzycach odbył się uroczysty odpust ku czci św. Barbary. Tego dnia świętowali górnicy

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 50/2014, str. 1

[ TEMATY ]

górnicy

Karolina Dziaduszek

Górnicy ze sztandarem św. Barbary

Górnicy ze sztandarem św. Barbary

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Barbórkę w Gaworzycach górnicy obchodzą dopiero od trzech lat. – W 2012 r. zakupiliśmy sztandar św. Barbary, w ubiegłym roku kupiliśmy figurę, a w tym roku ornat – mówi Zbigniew Mikulski, jeden z organizatorów uroczystości. – Św. Barbara w naszym rejonie cieszy się naprawdę dużym szacunkiem – dodaje. Jarosław Blok, górnik z 28-letnim stażem pracy, podkreśla natomiast, że wszystkie starania związane z renowacją świątyni, uświetnieniem wszystkich uroczystości scalają górników. Zwraca uwagę, że należy pielęgnować i przekazywać te tradycje.

Uroczystości odpustowe zgromadziły w kościele pw. św. Barbary księży z całego dekanatu Głogów – Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, wiernych, a przede wszystkim górników. Wszystkich powitał proboszcz parafii ks. Lech Świdziniewski. Msza św. została odprawiona w intencji górników, górników emerytów oraz ich rodzin z prośbą o zdrowie, Boże błogosławieństwo i potrzebne łaski, a także za zmarłych górników, którzy odeszli na wieczną szychtę. Eucharystii przewodniczył ks. Michał Dekiert, wikariusz parafii pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Głogowie. W słowie Bożym zwrócił uwagę, że dla tego, kto odkrył miłość Boga, nie istnieją żadne granice oraz przeszkody. – Kiedy patrzymy na życie wszystkich świętych, a w sposób szczególny w dniu dzisiejszym na życie naszej patronki – św. Barbary, to widzimy jej miłość, którą odpowiedziała na miłość Boga. Mimo że urodziła się poganką, poznała Chrystusa, a poznawszy Go, przylgnęła do Niego całym sercem. Dla Niego była gotowa na wszystko: na różnego rodzaju cierpienia, zniewagi, a nawet śmierć. Ks. Michał podkreślił, że św. Barbara jest patronką górników, tych, którzy pod ziemią, w trudzie, cierpieniu, pracując dla dobra całego społeczeństwa, narażają swoje życie. Jest tą, która wskazuje im drogę na wieczną szychtę. Wikariusz przypomniał, że przeżywamy pierwszy tydzień Adwentu, który jest czasem oczekiwania i szukania Boga. – Św. Barbara pokazuje nam, jak Boga należy szukać. Pokazuje, że znalazłszy Go, trzeba być gotowym nawet na śmierć, niekoniecznie fizyczną, lecz na oddawanie siebie drugiemu człowiekowi: mężowi, żonie, dziecku.

Na zakończenie Eucharystii wierni odśpiewali „Te Deum” i przed wystawionym Najświętszym Sakramentem odmówili Litanię do św. Barbary. Następnie uroczystości przeniosły się do miejscowego pałacu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-12-11 11:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kazanie do górników wygłoszone przez ks. Mariusza Karasia

[ TEMATY ]

kazanie

górnicy

diecezja.sosnowiec.pl

W niedzielę, 28 września, w kopalni Kazimierz Juliusz odprawiona została Msza św. będąca dziękczynieniem za uzyskanie satysfakcjonującego porozumienia kończącego strajk. Homilię podczas Eucharystii, której treść zamieszczamy poniżej, wygłosił Kanclerz sosnowieckiej Kurii, ks. Mariusz Karaś.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: Modlimy się za Kościół, aby wszystkie jego trudne rany były leczone w duchu prawdy

2025-10-01 08:09

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Modlimy się za Kościół, aby wszystkie jego trudne i bolesne rany były podejmowane i leczone w duchu prawdy, sprawiedliwości i miłosierdzia – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach, w której wzięli udział uczestnicy Zgromadzenia Plenarnego Papieskiej Komisja ds. Ochrony Małoletnich.

Na początku Mszy św. wszystkich uczestników Zgromadzenia Plenarnego Papieskiej Komisja ds. Ochrony Małoletnich z jej przewodniczącym abp. Thibault Verny przywitał ks. Zbigniew Bielas. – Niech wstawiennictwo Apostołów Bożego Miłosierdzia – św. Faustyny i św. Jana Pawła II – oraz patrona dnia dzisiejszego – św. Hieronima – wyprasza wszystkim potrzebne łaski – życzył kustosz łagiewnickiego sanktuarium.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję