Ewangelia Łk 16, 1-13
Reklama
Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”. Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»
Reklama
1. Władysław Bartoszewski, więzień Auschwitz, działacz Polskiego Państwa Podziemnego, podporucznik Armii Krajowej, uczestnik powstania warszawskiego, zmarły w 2015 roku, powiedział kiedyś: „Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto”. A co na ten temat mówi Biblia? Dzisiejsza Ewangelia odpowiada, że wszyscy – mali i wielcy, biedni i bogaci, ważni i mniej ważni – muszą stale podejmować decyzje dotyczące uczciwego życia. Codziennie, w najbardziej nie oczekiwanych chwilach czy sytuacjach, człowiek staje przed koniecznością podjęcia ważnych i mniej ważnych decyzji, których skutki zobaczy w przyszłości. Chociażby w sklepie, kiedy sprzedawca wyda nam za dużo reszty i rodzi się pyta nie: zwrócić czy zatrzymać? Albo kiedy znajdziemy portfel pełen pieniędzy, a nikt nas przy tym nie widział… Męczy nas często pragnienie, by nie powiedzieć o sobie całej prawdy, która postawiłaby nas w gorszym świetle, albo wręcz skłamać. Oparcie się takim pokusom jest tym trudniejsze, że widzimy wokół siebie postępujących nieuczciwie. Mówi my sobie: Dlaczego oni mogą, a ja nie? Jestem uczciwy i nic z tego nie mam, więc czy warto? Takich pytań jest sporo. Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości. Jezus uczy, że kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Również w Starym Testamencie znaleźć można wiele podobnych wypowiedzi: wstrętne dla Pana są usta kłamliwe (Prz 12, 22) i w nienawiści ma Pan (…) kłamliwy język (Prz 6, 16–17); Nie będziecie kraść, nie będziecie kłamać, nie będziecie oszukiwać jeden drugiego (Kpł 19, 11). A św. Paweł pisze w Liście do Efezjan: Dlatego odrzuciwszy kłamstwo, niech każdy z was mówi prawdę do bliźniego, bo jesteście nawzajem dla siebie członkami (…) kto dotąd kradł, niech już przestanie kraść, lecz raczej niech pracuje uczciwie własnymi rękami, by miał z czego udzielać potrzebującemu (Ef 4, 25.28). Czy wymagania Jezusa nie są – po ludzku patrząc – zbyt wygórowane? Czy człowiek może im sprostać? Jest to trudne, ale czy niemożliwe? Wiara uczy, że nie możemy żyć nie uczciwie i jednocześnie mówić, że kochamy Boga. Nie możemy oszukiwać naszych bliźnich i mówić, że ich kochamy. Uczciwość daje nam wiarygodność.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W dzisiejszej Ewangelii Jezus zaprasza ponadto, aby być uczciwym nawet w małych rzeczach, bo małe wykroczenia zazwyczaj prowadzą do większej nieuczciwości. Kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie (Łk 16, 10).
2. Czy uczciwość jest bliska sercu człowieka? Czy łatwo przychodzi nam bycie uczciwymi? Gdyby tak było, Jezus nie musiałby nas do tego zachęcać ani nam tego nakazywać. Raczej jest odwrotnie: z serca ludzkiego pochodzą złe myśli (…) kradzieże (…) podstęp (Mk 7, 21–22). Co więc robić, aby żyć uczciwie? Jak nie ulec pokusie nie uczciwości? Pierwsza rada Jezusa to nawiązać bliską relację z Nim. Dzięki temu On będzie działał przez człowieka, pomagał mu być dobrym, uczciwym, prawdomównym, kontrolować swoje myśli i pragnienia. W taki właśnie sposób – uczy wiara – Bóg manifestuje się w życiu wierzącego. Jezus daje jeszcze drugą radę. Zachęca tych, którzy chcą żyć dobrze, postępować uczciwie, aby otaczali się dobrymi ludźmi. Aby unikali złego towarzystwa, bo może ich wciągnąć w złą rozmowę, sprowokować do złego czynu, namówić do nieuczciwości. Kiedy człowiek przebywa w towarzystwie dobrych ludzi, staje się lepszy, niż był. Ale zasada ta działa też w drugą stronę. Św. Paweł pisał: Nie łudźcie się! Wskutek złych rozmów psują się dobre obyczaje (1 Kor 15, 33). Autor Księgi Przysłów zaś: Uczestnik kradzieży – wrogiem swojej duszy (Prz 29, 24).
Reklama
3. Wiara nie każe nam izolować się od innych, szczególnie tych, którzy są nieuczciwi. Owszem, zachęca, aby spotykać się z nimi, ale po to, aby być dla nich solą i światłem, czyli ich nawracać. To ważna misja. Nie wszyscy mogą jej podołać. Bycie uczciwym w środowisku osób nieuczciwych wymaga bowiem heroizmu. Stać na niego tylko ludzi świętych. Lepiej zatem nie prowokować losu. Łatwiej być uczciwym w uczciwym otoczeniu. Jak ćwiczyć się w uczciwości? Modlitwa jest ważna, ale trzeba współpracować z Bogiem, który chce pomóc w prowadzeniu uczciwego życia. Stąd też trzeba budować uczciwość od wewnątrz, od środka. Przede wszystkim muszę więc nauczyć się myśleć i marzyć uczciwie, budować uczciwe relacje, uczciwą współpracę. Zazdrość, zachłanność i uprzedzenia sprawiają, że trudno odróżnić prawdę od fałszu. Każda informacja, która do mnie dociera, może być nie prawdziwa, dlatego warto ją sprawdzić, zanim przekażę ją dalej. Współczesne media posługują się bowiem półprawdami, sensacyjnymi „klikbajtami”. Kiedy postanowi się je sprawdzić, nierzadko można się zdziwić, że spora część tych informacji jest niepełna lub wręcz nieprawdziwa. Jezus mówi, że człowiek nie może dwom panom służyć. Znaczy to, że albo jest uczciwy – zawsze i wszędzie – albo nieuczciwy; tertium non datur. „Praktyka czyni mistrza” – mówi przysłowie.
Trzeba więc ćwiczyć się w uczciwości, trenować, jak czynią to sportowcy, którzy chcą zdobyć medal. Kto pragnie żyć uczciwie, musi postępować podobnie. W tym przypadku nie wystarczą dobre chęci. Najlepiej zacząć od małych rzeczy, drobiazgów, które nie mają większego wpływu na życie codzienne.
W ten sposób człowiek wyrabia sobie nawyk bycia uczciwym i stopniowo będzie go realizował w odniesieniu do co raz większych spraw. To może wydawać się nieco dziwne, ale działa.
Więcej książek, artykułów, tekstów oraz nagrania audio homilii znajdziesz na stronie internetowej ojca prof. Zdzisława Kijasa: zkijas.com
Redakcja tekstu: dr Monika Gajdecka-Majka
Homilie pochodzą z książki "U źródła Życia. Rozważania na niedziele czasu Adwentu, Bożego Narodzenia, Wielkiego Postu i Wielkanocy, Rok A,B,C", wydanej przez wydawnictwo Homo Dei.
