Pojednanie - fundamentalnym doświadczeniem Roku Świętego
Dla pielgrzymów z parafii Matki Bożej Saletyńskiej z Warszawy, temat pojednania jest bliski, bowiem misjonarze saletyni, opiekujący się parafią, mają w swoim charyzmacie właśnie głoszenie pojednania - zarówno z Bogiem, jak też, co niekiedy wydaje się trudniejsze, z drugim człowiekiem. Dlatego jubileuszowy wyjazd do Rzymu jest dla nich okazją do tego, by jeszcze mocniej modlić się właśnie o ten dar.
Słowa, które słyszymy w Liście do Koryntian: ’W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem’ są naprawdę fundamentalne, a pojednanie jest wielkim darem, jest bramą
- mówi ks. Karol Tomczak MS, który towarzyszy w Rzymie ponad pięćdziesięcioosobowej grupie parafian.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tutaj przechodzimy przez Drzwi Święte, bramę, która jest otwierana raz na 25 lat. Tymczasem sakrament pojednania też jest bramą, do którego to my mamy klucze. Warto sobie uświadomić, że możemy z niego korzystać, kiedy tylko tego potrzebujemy. A potrzebujemy przecież nie tylko pojednania z Bogiem, czy drugim człowiekiem, ale też często z własną przeszłością, ze swoją historią życia.
Jak przypomina kapłan, jednym z owoców pojednania jest pokój, dziś szczególnie potrzebny nie tylko jako doświadczenie wewnętrzne, ale też w relacjach społecznych i w narodzie. Modlitwa o pokój nadaje więc wyjątkowy wymiar jubileuszowemu pielgrzymowaniu. Tym bardziej, że dla parafian „od Matki Bożej Saletyńskiej” - jak sami siebie nazywają - kontynuacją tegorocznych doświadczeń będzie przyszłoroczna pielgrzymka na La Salette, w 180. rocznicę objawień Maryi w tym miejscu. Kolejne spotkanie z tajemnicą pojednania.
W intencjach Kościoła i świata
Niemniej ważne dla warszawskich pielgrzymów jest doświadczenie, że są częścią Kościoła powszechnego. Nie tylko za sprawą tłumów wiernych, jakie napotykają podczas spotkań z Ojcem Świętym, czy w bazylikach, ale też dzięki modlitwie w wielu miejscach, związanych ze świętymi i męczennikami Kościoła.
To przemawia i pokazuje, że nie jesteśmy sami, że jako chrześcijanie mamy swoje korzenie i te korzenie chcemy na nowo odkrywać i odbudowywać
Reklama
- mówi ks. Tomczak. - I w tych miejscach, chcemy tak szczególnie modlić się za wszystkich, sprawujących władzę. Tak, jak zachęca nas do tego św. Paweł, który sam przecież był przez ówczesnych rządzących prześladowany. To jego wezwanie jest dla mnie zachętą, by nie ustawać nigdy, niezależnie od okoliczności, w modlitwie za tych, którzy dziś rządzą państwami. Bardzo dziś potrzeba naszej osobistej modlitwy w tej intencji”.
„Dać się poprowadzić”
W warszawskiej parafii miejsca w grupie pielgrzymkowej „wyprzedały się” już pierwszego dnia zapisów, a pielgrzymi podkreślają, że wielkie zainteresowanie wyjazdem przełożyło się na to, jak wiele osób prosiło, by zawieźli do grobu św. Piotra także ich intencje.
Nawet ksiądz, u którego spowiadałam się przed wyjazdem, prosił, bym pamiętała tu o nim
- wspomina Agnieszka. Wraz z mężem, Andrzejem, przyjechali do Rzymu m.in. po to, by dziękować za 28 lat małżeństwa. Choć w Wiecznym Mieście bywali wielokrotnie, a wrzesień nie jest czasem, który sami by wybrali na podróż do Włoch, postanowili „zdać się na Ducha Świętego” i - jak mówią - przyjąć Jego zaproszenie.
To lekcja pokory i piękne duchowe doświadczenie - nie próbować samemu się wykazać, wszystkiego zaplanować, ale dać się poprowadzić
- podkreślają.