Reklama

Niedziela w Warszawie

Dobra wiadomość dla warszawiaków w starszym wieku!

Na Czerniakowie ruszyła nowa inicjatywa, która otwiera swoje drzwi dla wszystkich, którzy chcą spotkać się przy kawie, porozmawiać, pośmiać i spędzić czas w dobrym towarzystwie.

2025-09-26 07:57

[ TEMATY ]

seniorzy

siostry nazaretanki

Czerniaków

mat. prasowe

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na Mokotowie co trzecia osoba jest już w wieku emerytalnym, a wielu seniorów spędza dni w ciszy i poczuciu izolacji. Fundacja Nazaretańska zaprasza na cykl sobotnich spotkań, które mają przywrócić bliskość, rozmowę i radość ze wspólnego spędzania czasu.

Warszawa, podobnie jak inne duże miasta, mierzy się z wyzwaniem narastającej samotności osób starszych. Coraz więcej mieszkańców w podeszłym wieku spędza czas w odosobnieniu, bez codziennego kontaktu z drugim człowiekiem. Choć nie ma precyzyjnych statystyk pokazujących skalę zjawiska, wiadomo, że po sześćdziesiątce jest już blisko pół miliona warszawiaków czyli około 27 procent wszystkich mieszkańców stolicy. Na Mokotowie osoby w wieku dojrzałym stanowią niemal jedną trzecią społeczności dzielnicy, co sprawia, że potrzeba działań integracyjnych jest szczególnie pilna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Samotność ma wiele twarzy. To nie tylko brak rozmów i towarzystwa, ale także trudności w dotarciu na wydarzenia kulturalne, brak dostępu do edukacji czy obawa, że nikt nie zauważy naszych potrzeb. Niewypowiedziane przygnębienie może z czasem przerodzić się w depresję i odbić się na zdrowiu fizycznym.

Reklama

Fundacja Nazaretańska postanowiła działać szerzej niż dotychczas. Do tej pory siostry odwiedzały samotnych mieszkańców w ich domach, spędzały z nimi czas i pomagały w codziennych obowiązkach. Nowa inicjatywa pod nazwą „Nie jesteś sam” idzie krok dalej. Od początku września, w każdą sobotę o godz. 14:00, w Domu Parafialnym przy ul. Czerniakowskiej 137 odbywają się spotkania otwarte dla wszystkich chętnych. To miejsce, w którym można usiąść przy wspólnym stole, wypić herbatę lub kawę, porozmawiać, pośmiać się i poznać nowych ludzi. Pierwsze spotkania już pokazały, jak bardzo są potrzebne a organizatorki wierzą, że z tygodnia na tydzień uczestników będzie przybywać.

A to dopiero początek. Fundacja planuje wprowadzenie zajęć rozwijających umiejętności. Od kursów korzystania z nowych technologii, przez warsztaty komunikacyjne, po wydarzenia międzypokoleniowe i inicjatywy obywatelskie. Celem jest, aby osoby starsze nie były jedynie odbiorcami pomocy, ale stawały się aktywnymi uczestnikami życia społecznego. Siostry Nazaretanki, w duchu swojego charyzmatu, w którym rodzina jest centrum, chcą stworzyć wspólnotę, w której każdy może poczuć się jak w domu - potrzebny, wysłuchany i zauważony.

Realizacja tej wizji wymaga współpracy parafii, instytucji dzielnicowych, ośrodków pomocy społecznej i wolontariuszy. Dzięki temu możliwe będzie dotarcie do jak największej liczby osób, które dziś żyją w samotności, i sprawienie, by każde spotkanie było pełne radości i sensu.

Takie inicjatywy uzupełniają już istniejącą ofertę miasta i pokazują, że Warszawa potrafi dbać o swoich seniorów także oddolnie - z sercem i życzliwością. Projekt „Nie jesteś sam” to coś więcej niż cykl spotkań. To przestrzeń, która może przywrócić poczucie własnej wartości, odbudować sąsiedzkie więzi i udowodnić, że w dużym mieście również można odnaleźć ciepło i wspólnotę.

Bo czasem naprawdę niewiele potrzeba. Filiżanka herbaty, uśmiech i chwila rozmowy potrafią odmienić cały dzień. Przyjdź w najbliższą sobotę, usiądź z nami przy stole i przekonaj się, że to może być początek pięknej znajomości. Kawa i serdeczna atmosfera gwarantowane.

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dofinansowanie z MOPS-u dla seniorów

Osoby starsze z orzeczoną niepełnosprawnością mogą uzyskać z MOPS-u dopłatę do turnusu rehabilitacyjnego.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: sztuczna inteligencja pomaga, ale nie zastąpi lekarza

2025-10-02 12:59

[ TEMATY ]

lekarz

sztuczna inteligencja

Papież Leon XIV

Adobe Stock

Algorytm nigdy nie zastąpi lekarza, jego bliskości i pocieszającego słowa - powiedział Papież, przyjmując przedstawicieli Konferencji Medycznej Ameryki Łacińskiej i Karaibów. Zrzesza ona ponad dwa miliony latynoskich lekarzy.

Ważny jest osobisty kontakt
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję