Reklama

Wiadomości

Antykoncepcja – nic dobrego

Niedziela Ogólnopolska 9/2015, str. 46-47

[ TEMATY ]

antykoncepcja

Bożena Sztajner/ Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy to nie paradoks: w dzisiejszym świecie wzrasta świadomość w kwestii ekologii, dąży się do wprowadzania jej w każdej dziedzinie ludzkiego życia, a mimo to istnieje obszar, gdzie się jej nie dopuszcza. Jest nim sfera płodności człowieka. Chodzi konkretnie o metody planowania rodziny: naturalne – ekologiczne czy antykoncepcja – ingerencja?
Choć wiedza o mechanizmach płodności, obserwacja jej objawów, została wykorzystana do powstania metod Naturalnego Planowania Rodziny (NPR), to, niestety, częściej sięga się po metody sztuczne, czyli antykoncepcję. Metody naturalne – zdrowe i ekologiczne – nie naruszają ani płodności, ani przebiegu współżycia seksualnego, są wysoce skuteczne w planowaniu rodziny, proste w zrozumieniu i stosowaniu oraz nie pociągają za sobą nakładów finansowych. Antykoncepcja nie spełnia żadnego z tych warunków, a w skuteczności metodom naturalnym dorównują tylko środki hormonalne.

Lepsze traktowane jak gorsze

Reklama

U podstaw metod naturalnych leży fizjologia. NPR bazuje na naturalnym cyklu płodności kobiety, może być wykorzystane w profilaktyce oraz umożliwia wczesną diagnostykę i terapię nieprawidłowości w obszarze zdrowia ginekologicznego. Rozpoznawanie płodności przy pomocy NPR pomaga małżonkom podjąć decyzję o poczęciu dziecka, a tym samym daje czas na przygotowanie się do tego wyjątkowego i wielkiego wydarzenia. Zaplanowanie poczęcia oznacza bowiem podjęcie właściwej decyzji prekoncepcyjnej (przed poczęciem) dziecka oraz opiekę prenatalną (przed jego urodzeniem).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wiele kobiet stosujących NPR mówi o poczuciu „bycia kochaną, a nie używaną”. Wynika to m.in. z faktu, że NPR daje mężowi większą możliwość wczuwania się w samopoczucie żony w różnych fazach jej cyklu, a okresowa wstrzemięźliwość chroni przed seksualną rutyną, umożliwia współpracę i współodpowiedzialność małżonków za podejmowane działania. Jednym słowem – wzmocnione zostają więzi małżeńskie, o czym świadczą badania naukowe, prezentowane m.in. na sympozjum zorganizowanym przez Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka: „NPR czy antykoncepcja?” (w: „Służba Życiu” nr ½011, Kraków). Z tych badań wynika, że małżonkowie stosujący NPR oceniają swoją więź w 95 proc. jako pozytywną; 59 proc. małżeństw stwierdziło, że jest ona bardzo silna. Z kolei 88 proc. respondentów uznało, że NPR stwarza warunki do rozwoju miłości, szacunku, zrozumienia i odpowiedzialności. U 65 proc. małżonków NPR przyczynia się do pogodnej i życzliwej atmosfery rodzinnej, a u 50 proc. – sprzyja szczęśliwemu pożyciu seksualnemu.

Reklama

Znane są także wyniki badań amerykańskich, o. Paula Marxa OSB, założyciela Human Life International, czy Josefa Rötzera, którzy wykazali, że przy stosowaniu NPR rozwody występują niezwykle rzadko i to w sytuacji, kiedy w społeczeństwie rozpada się co trzecie małżeństwo. Prof. Włodzimierz Fijałkowski w książce „Ekologia rodziny” potwierdził na podstawie własnych badań, że wśród małżeństw stosujących NPR odsetek rozwodów oscylował między 2 a 5 proc., podczas gdy spośród małżeństw stosujących antykoncepcję rozpadało się wówczas co drugie małżeństwo.

Powstają zatem pytania: dlaczego małżeństwa decydują się na antykoncepcję? Czym jest ona dla nich? Należy stwierdzić, że jest wiele powodów, dla których antykoncepcja cieszy się dużą popularnością. Przyczyniła się do tego rewolucja seksualna, która dziś zmienia się w rewolucję kulturową, a swoje źródło ma w postmodernizmie, głoszącym poglądy o wręcz nieograniczonej wolności człowieka i całkowitej swobodzie seksualnej. Ideologię taką rozpowszechniają media, stąd producenci środków antykoncepcyjnych mogą dynamicznie rozwijać swój biznes.

„Nowoczesność” oraz „postęp” kojarzone są z antykoncepcją, a metody naturalne – jeśli w ogóle gdzieś ktoś o nich mówi czy pisze – były i są ukazywane w jak najgorszym świetle, często błędnie. Do dziś na uczelniach medycznych nie przekazuje się o nich pełnej wiedzy. Jednocześnie pełna wiedza, a raczej pełna prawda o antykoncepcji jest również przemilczana.

Dwa znaczenia aktu seksualnego

Reklama

Antykoncepcja jest zawsze działaniem przeciw poczęciu i przeciw naturze. Akt małżeński ma bowiem dwa podstawowe znaczenia: budowanie jedności małżeńskiej oraz prokreację. Obydwa aspekty są nierozdzielne. Dlatego antykoncepcja z samej natury jest przeciwna istocie aktu małżeńskiego i stąd jej stosowanie jest niemoralne. Fizyczny aspekt miłości małżonków nosi znamiona świętości, jest rzeczywistością nadprzyrodzoną. Małżeństwo chrześcijańskie ma zawsze poczucie wypełniania Bożej misji przy korzystaniu z daru płciowości i płodności. Małżonkowie są współpracownikami Boga w Jego stwórczych planach. Antykoncepcja niszczy te relacje, małżonkowie mówią wówczas Bogu: „nie”; „mamy swój plan, własne pomysły”; „płodność wywołuje w nas lęk, dlatego musimy z nią walczyć”.

Dziecko postrzegane jest jako niechciany „skutek uboczny” bądź jako przedmiot mający służyć zaspokojeniu własnych potrzeb (in vitro). Mentalność antykoncepcyjna wpływa na zmianę pojęć i postaw człowieka. W miejsce miłości, która cechuje się dawaniem siebie drugiemu, wchodzi pragnienie użycia. Seks nie jest wówczas znakiem miłości, ale środkiem zaspokojenia pożądania. Owoc miłości odbierany jest jako kłopot, przedmiot, z którym można zrobić, co się chce (aborcja).

Współcześnie antykoncepcja zdaje się nabierać charakteru aborcyjnego. W zasadzie wszystkie środki antykoncepcyjne typu hormonalnego działają nie tylko antykoncepcyjnie – są też wczesnoporonne: niszcząc śluzówkę macicy, uniemożliwiają zagnieżdżenie się poczętego dziecka. Wczesnoporonne działanie mają też wkładki domaciczne. Ponieważ skuteczność antykoncepcji jest ograniczona, a wraz z dłuższym okresem jej stosowania zwiększa się prawdopodobieństwo nieplanowanego poczęcia, konsekwencją staje się aborcja, o czym mówią przerażające światowe statystyki (np. w Szwecji 43 proc. kobiet stosujących doustną antykoncepcję zaszło w ciążę, a spośród nich 44 proc. poddało się aborcji. Podobne statystyki są we Francji czy w Anglii).

Antykoncepcja a zdrowie

Reklama

Stosowanie antykoncepcji zawsze wiąże się z działaniem przeciw zdrowiu. Im środek jest skuteczniejszy, tym głębiej ingeruje w organizm kobiety i niszczy jej zdrowie. Szkodliwe skutki antykoncepcji hormonalnej wymieniane są na ulotkach dołączonych do każdego opakowania, a są to: nadciśnienie, choroby zatorowo-zakrzepowe, zawał serca, udar, cukrzyca, rak szyjki macicy, rak sutka, rak kosmówkowy macicy, rak błony śluzowej i jajnika, gruczolak wątroby, zwiększona skłonność do infekcji pochwy (grzybice), stany zapalne miednicy mniejszej – co może prowadzić do zarastania jajowodów, a z tego powodu do ciąż pozamacicznych i niepłodności – nietypowe krwawienia z dróg rodnych itp.

Niedawno w jednym z czasopism medycznych, dostępnych w aptekach za darmo, znalazłam artykuł potwierdzający w zasadzie większość z tych zagrożeń. Jednak, ku mojemu zdumieniu, wymieniono też zalety antykoncepcji i ujęto je w formie beztroskiej zachęty w stylu „dla każdego coś miłego”, np. wkładki domaciczne reklamowano jako środek dla dojrzałych mam, zastrzyk – dla spełnionych mam, plaster – dla roztargnionych itd.

Aby dopełnić obrazu zagrożeń, należy wspomnieć, że w rozporządzeniu Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z 1996 r. w wykazie czynników rakotwórczych były wymienione doustne środki antykoncepcyjne. Ponieważ mamy rok 2015 i świeżo przepchniętą ustawę dopuszczającą stosowanie bez recepty pigułki „dzień po” przez osoby od 15. roku życia, takiego zapisu o rakotwórczym działaniu antykoncepcji może już nie ma.

Zamiast wniosków chciałabym na koniec przytoczyć jedno z wielu świadectw małżonków, którzy porzucili antykoncepcję, a wybrali NPR. Dopowiem, że nie są znane przypadki, aby ktoś, kto poznał naturalne metody, wrócił do antykoncepcji.

„Podczas stosowania antykoncepcji dane nam było przekonać się, że nie prowadzi ona do niczego dobrego. Odbiera małżonkom spontaniczność (choć mówi się, że jest odwrotnie), radość z pełnego zjednoczenia, beztroskę i czułość, nie mówiąc już o eksploatowaniu zdrowia kobiety. Nawet jeśli nie ma mowy o przedmiotowym traktowaniu drugiej osoby, to po pewnym czasie antykoncepcja staje się rzeczą pierwszoplanową, a w tle majaczy gdzieś miłość fizyczna małżonków. Niestety, wszelkie skutki uboczne antykoncepcji, opisywane w podręcznikach, znam z autopsji i mogę je potwierdzić. Nasz wniosek: środki antykoncepcyjne nie przynoszą komfortu współżycia tak, jak się je promuje. Ponieważ mamy z mężem naturę przekorną i nie wyobrażamy sobie, żeby ktokolwiek miał narzucać nam styl małżeństwa, zwłaszcza w tak delikatnych kwestiach, postanowiliśmy wypróbować metody NPR”.

2015-02-24 12:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: antykoncepcja hormonalna może prowadzić do samobójstwa

[ TEMATY ]

antykoncepcja

dalaprod/Fotolia.com

Za rezygnację z przekazywania życia i stosowanie antykoncepcji trzeba niekiedy zapłacić wysoką cenę. Świadectwem tego jest rozporządzenie wydane przez Włoską Agencję Leków (Aifa). Odtąd na wszystkich antykoncepcyjnych środkach hormonalnych musi widnieć ostrzeżenie, że ich zażywanie może prowadzić do depresji lub skłonności samobójczych.

Jak podaje agencja ANSA, o nowym rozporządzeniu poinformowani zostali zarówno producenci środków antykoncepcyjnych, jak i lekarze. Włoska Agencja Leków uzasadnia swą decyzję badaniami i oceną zagrożenia wśród pacjentek stosujących hormonalną antykoncepcję w Europie.
CZYTAJ DALEJ

Jezus stawia dzisiaj ważne i ciągle aktualne pytanie: Czy czuję się Jego uczniem?

2025-07-01 20:39

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jezus stawia dzisiaj ważne i ciągle aktualne pytania: Czy czuję się Jego uczniem? Czy jestem uczniem Jezusa w moim środowisku życia (w rodzinie, wspólnocie, w pracy…)? Czy wierzę, że tam, gdzie żyję i pracuję, jestem „posłany” przez Jezusa? W kapłaństwie, w rodzinie, w szkole, w pracy, w ośrodku wakacyjnym?

Jezus wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwu uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy wejdziecie do jakiegoś domu, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co będą mieli: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże».
CZYTAJ DALEJ

Chrześcijanka w rządzie Syrii: różnorodność jako szansa

2025-07-05 17:23

[ TEMATY ]

szansa

chrześcijanka

różnorodność

rząd Syrii

PAP/EPA

Flaga syryjska

Flaga syryjska

Jedyna kobieta i jedyna chrześcijanka w syryjskim rządzie tymczasowym podkreśla różnicę między religijnością a radykalizmem. W rozmowie z niemieckim magazynem „Der Spiegel” Hind Kabawat powiedziała, że ufa rządowi kierowanemu przez islamistów, że kraj po wojnie poprowadzi on w dobrą przyszłość. 51-letnia polityk przyznała, że kocha swoją religię i chodzi do kościoła, „ale to nie znaczy, że nienawidzę wszystkich niechrześcijan”. Przeciwnie, chrześcijaństwo pomogło jej rozumieć i kochać inne religie.

Dotyczy to również innych religii. Prawdziwy muzułmanin musi kochać innych - ponieważ taka jest po prostu religia” - , powiedziała Kabawat. Jej zdaniem, aby odbudować kraj, ważne jest zachowanie umiarkowania. „Mamy wspólną wizję lepszej przyszłości, więc odłóżmy ideologię na bok. Przy stole negocjacyjnym bierzmy pod uwagę pozytywne strony naszych różnych przekonań i dajmy priorytet Syrii”, wyjaśniła Kabawat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję