Jeszcze jedna afera podsłuchowa nie została wyjaśniona, a do wyjaśnienia jest już druga. Nieprzypadkowo w obu aferach w jednej z głównych ról występuje Bartłomiej Sienkiewicz, niedawny szef MSW, a dziś szef think tanku związanego z PO
Zapisy rozmów z warszawskich restauracji „Sowa i Przyjaciele” i „Amber Room” musiały jeżyć włosy na głowie, bo pokazały, jak elity związane z PO traktują państwo i obywateli, którymi rządzą. Teraz włos może jeżyć informacja, jakoby Sienkiewicz, dawny szef MSW, stworzył specjalną grupę podsłuchującą szefów BOR, kontrwywiadu wojskowego i ABW, których podejrzewał o spisek w związku ze wspomnianym nagrywaniem polityków, w tym jego samego.
Co prawda Sienkiewicz, dziś nieformalny doradca rządu, zaprzecza, jakoby miał dopuścić się tak niecnych czynów, ale w tej historii jest tak wiele zagadek, niedopowiedzeń i znaków zapytania, że zasadne byłoby powołanie komisji śledczej w tej sprawie. Wnosi o to opozycja, ale oczekiwanie, że dwa miesiące przed wyborami prezydenckimi i pół roku przed parlamentarnymi rządząca koalicja zgodzi się na nią, jest hurraoptymizmem.
Podsłuchiwanie służb przez służby obiecuje wyjaśnić premier Ewa Kopacz, ale z obietnicami polityków PO jest kłopot. Donald Tusk, niedawny premier, a dziś szef Rady Europy, też solennie zapewniał, że sprawa podsłuchów w warszawskich lokalach zostanie szybko wyjaśniona, a do dziś opinia publiczna może się tylko domyślać okoliczności podsłuchiwania polityków. Włos z głowy nie spadł nawet tym, którzy biesiadując, zapowiadali łamanie prawa, a większość antybohaterów tamtej afery piastuje ważne stanowiska publiczne.
Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym
Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju
Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N.
- O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych.
O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej.
Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
Ponad tysiąc pątników 44. Góralskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę uczestniczyło we Mszy św. w kalwaryjskiej bazylice. Eucharystii przewodniczył bp Andrzej Przybylski, biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.