Reklama

Niedziela Wrocławska

Dzień Wielkiej Tajemnicy

Zawsze we wspólnocie Kościoła był to niezwykle tajemniczy dzień i aby tę tajemnicę wyrazić cały Kościół zamiera w bezruchu, nie podejmuje żadnych działań liturgicznych, pozostaje jedno wielkie milczenie – ono mówi najwięcej

Niedziela wrocławska 14/2015, str. 4

[ TEMATY ]

Wielka Sobota

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdyby zapytać dzieci, takich pobożnych dzieci, które chodzą do Kościoła, gdzie był Pan Jezus po śmierci a przed zmartwychwstaniem, na pewno zrobiłyby wielkie oczy i odparły: Jak to gdzie? W grobie! – A skąd ty to wiesz? – Jak to skąd? Byłem w kościele w Wielką Sobotę i widziałem grób, a w grobie leżał Pan Jezus. Pewnie większość pobożnych dorosłych ludzi rozumuje podobnie. Nasza piękna tradycja grobów Pańskich i cudownego rejwachu związanego ze święceniem pokarmów to jednak nie do końca precyzyjna katecheza.

W niektórych rejonach Europy spotykamy inne symbole, które stanowią próbę opisania tej niemej tajemnicy. Możemy znaleźć kościoły, które w Wielką Sobotę świecą pustką: pootwierane na przestrzał, z których wyniesiono wszystko, co tylko da się wynieść. Otwarte na oścież tabernakulum, a wiatr przemiata pustkę dziwnie ogołoconej świątyń. Wchodząc do takiego kościoła każdy natychmiast zadaje sobie pytanie: Co się dzieje? Co za pustka, nic nie rozumiem... Gdzie jest Bóg? I zasiadając w ławce, powoli odkrywa, że na te pytania trudno znaleźć pewną i precyzyjną odpowiedź.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Możemy próbować uchylić rąbka tej tajemnicy, ale będzie tu też wiele interpretacji i domyśleń. Ten tajemniczy dzień jest dniem zstąpienia Jezusa do otchłani, do czeluści. Co to za miejsce? Do końca nie wiemy.

Reklama

Tam przebywają w stanie jakiegoś dziwnego zawieszenia ci, którzy umarli przed Chrystusem. Zmartwychwstały, zstępując tam, wyprowadza ich wszystkich do życia. Ale niektórzy teologowie twierdzą, że jest to przestrzeń, czy stan nieobecności Boga. Stąd też ludzie, którzy się tam znaleźli, są w stanie zawieszenia życia, w jakiejś przestrzeni nieżycia. Zstąpienie do tych czeluści zapowiadać miały słowa Chrystusa na krzyżu: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?”. Ale niektórzy idą jeszcze dalej i twierdzą, że była to wizyta u upadłego anioła. Czy doszło do spotkania? Jak ono wyglądało? O tym nic nie wiemy... Chrystus nauczał: „będziecie miłować nieprzyjaciół swoich”. Jeśli miłujesz przyjaciół swoich, cóż wielkiego czynisz? Miłować nieprzyjaciół – to jest coś... I może ta wizyta w Otchłani jest realnym wyrazem miłości nieprzyjaciela. Zanim Chrystus udał się do przyjaciół, do domu Ojca, wpierw zstąpił do tego, którzy jest wrogiem. To bardzo pasuje do Ewangelii. Nie mniej jesteśmy w obszarze prawdopodobnych, ale jednak spekulacji.

Można w Wielką Sobotę wejść do kościoła rektoralnego św. Macieja we Wrocławiu na rogu ulicy Szewskiej i placu Nankiera. I tam w transepcie południowym znaleźć witraż – scenę zstąpienia do Otchłani. U wejścia – zgodnie z tradycją ikonograficzną – stoją Adam i Ewa, którzy witają zstępującego tam Chrystusa. On zstępuje w postaci słupa ognia, z którego wystają cielesne ręce i nogi ze śladami męki – to bardzo jasny symbol tego, że Chrystus zmartwychwstał nie tylko na sposób duchowy, ale też cielesny, co więcej zależy Mu na tym, aby wszyscy wiedzieli, że zmartwychwstał ciałem i duchem.

Otchłań przepełniają symbole zoomorficzne, zaczerpnięte ze średniowiecznych bestiariuszy. Syrena – symbol pokus doczesnych, feniks oznaczający żar życia, które odradza się z popiołu, z wypalenia, gryf – symbol zwycięstwa światła nad ciemnością, jaszczurka – tęsknota za światłem, pies, cerber, który nikogo nie wypuści z królestwa zmarłych, tutaj łasi się do Chrystusa. Jest też jednorożec – św. Augustyn nazywał jednorożcami wszystkich, których usilna nadzieja kieruje ku Jedynemu. Pająki wyrażają to co nietrwałe, kruche, ale też taki stan, w którym coś delikatnego, mała nitka zaczyna nas oplatać, aż nie możemy wykonać żadnego ruchu – nagromadzenie takich małych grzeszków powoduje paraliż duchowy. Robaki symbolizują upadek i poniżenie, kot – ciemność, a konik morski przedstawia cały morski świat będący symbolem królestwa szatana. Jaskółki zwiastują wiosnę, bo pojawienie się Zmartwychwstałego przemienia wszystko w Otchłani wraz z pojawieniem się Chrystusa zaczyna w tych czeluściach tętnić życie.

Co to wszystko może mieć wspólnego z moim życiem? Po co kontemplować witraż? Otóż można nagle coś zrozumieć, coś bardzo praktycznego, co daje dużo siły życiowej. Zmartwychwstały chce wstąpić w otchłań mojego serca, do nawet najbardziej wstydliwych i mrocznych zakamarków mojego utajonego wnętrza. On nie przychodzi do wypucowanych, wypolerowanych komnat. On przychodzi spotkać to wszystko, co jest Mu wrogie, by tam mnie ukochać. By obudzić jaskółki – niech narobią hałasu, tak żeby wszyscy dowiedzieli się o wiośnie, o życiu, o zmartwychwstaniu.

2015-03-31 15:11

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: Zmartwychwstanie Chrystusa jest eksplozją światłości

– W zmartwychwstaniu swojego Syna, w mocy Ducha Świętego, Bóg Ojciec mówi ponownie do nas i do świata, nich się stanie światłość – mówił w homilii abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, który 3 kwietnia przewodniczył liturgii Wigilii Paschalnej w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie.

W homilii abp Depo podkreślił, że w naszym życiu „zdarza się korygowanie spraw Bożych myśląc tylko według ludzkich oczekiwań, że to albo tamto się Bogu nie udało” – Czy to Pan Bóg sprowadził ciemność, grzech i śmierć, ból i wszelkiego rodzaju starość, izolacje, osamotnienie? – pytał arcybiskup.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa z serca

2025-06-10 13:53

Niedziela Ogólnopolska 24/2025, str. 56-57

[ TEMATY ]

koncert

Rzeszów

Jednego Serca Jednego Ducha

jednegoserca.pl/Tadeusz Poźniak

Największy koncert muzyki chrześcijańskiej w Europie, łączący w sobie spotkanie, śpiew i uwielbienie, odbędzie się w Boże Ciało w Rzeszowie.

Koncert Jednego Serca Jednego Ducha jest fenomenem na skalę światową. Miał być wydarzeniem jednorazowym, tymczasem w tym roku muzycy w jego ramach zagrają już po raz dwudziesty trzeci. Koncert ten jest modlitwą wyrażoną muzyką i śpiewem, przy których jednoczą się ludzie z różnych rejonów Polski i świata. Jak zauważa pomysłodawca wydarzenia – Jan Budziaszek, kompozytorzy i muzycy „robią z zapomnianych starych pieśni kościelnych prawdziwe perły, które zadziwiają świat”, co skłania każdą z osób uczestniczących w koncercie – zarówno na scenie, jak i przed nią – do wspólnego śpiewu i modlitwy. – Najważniejszym i najcenniejszym wykonawcą tego spotkania, spośród kilkudziesięciu tysięcy zebranych, jest jednak ten, kto w swoim sercu wyemanował najwięcej miłości. Ktoś, komu udało się chociaż raz stanąć w środku tłumu i uczestniczyć w tej modlitwie, na pewno będzie marzył o tym, aby za rok w uroczystość Ciała i Krwi Pana naszego Jezusa Chrystusa przyjechać do Rzeszowa, do parku Sybiraków, by znowu to przeżyć i jeszcze kogoś przyprowadzić – dodaje Jan Budziaszek.
CZYTAJ DALEJ

Książka „Objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech” wyjaśnia, dlaczego ks. Popiełuszko powraca w prywatnych objawieniach

Dlaczego ks. Jerzy Popiełuszko powraca właśnie teraz? To pytanie stawia sobie wielu, którzy sięgają po nową książkę dr Mileny Kindziuk i ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech”. Publikacja dokumentuje niezwykłe zjawisko - prywatne objawienia, jakich od 2009 roku doświadcza Francesca Sgobbi, mieszkanka niewielkiej miejscowości Fiumicello w północnych Włoszech. Według relacji, błogosławiony kapłan męczennik - ks. Jerzy Popiełuszko - wielokrotnie ukazywał się tej prostej i pozornie zwykłej kobiecie, przekazując przesłania, które spisywała w formie duchowego dziennika.

Już na wstępie autorzy wyraźnie podkreślają: nie są to objawienia uznane oficjalnie przez Kościół katolicki, a publikacja nie oznacza ich aprobaty w sensie teologicznym czy doktrynalnym. Jasno zaznaczają też, że mamy do czynienia z objawieniami prywatnymi - nie zobowiązują one do wiary, ale mogą służyć pomocą w pogłębianiu życia duchowego. Ich rola nie polega na dodawaniu czegokolwiek do Ewangelii, lecz - jak pisze ks. prof. Józef Naumowicz - na przypominaniu o jej najważniejszych prawdach i pomaganiu wiernym w ich przeżywaniu tu i teraz: „Tak było w historii Kościoła wielokrotnie. Niejednokrotnie objawienia prywatne stanowiły inspiracje do ożywienia i pogłębienia wiary, poruszały sumienia, wzywały do nawrócenia. To właśnie pod ich wpływem narodziły się takie praktyki pobożnościowe jak różaniec, koronka do Miłosierdzia Bożego czy nawet święta liturgiczne - Boże Ciało, Niedziela Miłosierdzia czy Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa” - dodaje współautor publikacji, badacz życia i kultu ks. Popiełuszki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję