Reklama

Widziane z Brukseli

Widziane z Brukseli

Szpiedzy Unii

Stworzenie unijnej agencji szpiegowskiej ewidentnie godzi w suwerenność państw narodowych.

Niedziela Ogólnopolska 20/2015, str. 45

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Iwona Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker obwieścił, że Unia „powinna mieć własne służby specjalne, bo w Brukseli działają agenci”. Musimy więc postarać się o unijnych szpiegów, aby przeciwstawić się dywersji. Ale cóż to za dywersja? Okazało się, że niemiecki wywiad BND (Bundesnachrichtendienst) wespół z amerykańskimi służbami specjalnymi podsłuchuje znaczących unijnych polityków i urzędników. Aferę nagłośniła niemiecka prasa, domagając się zwiększenia kontroli nad służbami. Sam Juncker przypomniał, że przed dwoma laty był zmuszony podać się do dymisji jako premier Luksemburga, gdyż obarczono go odpowiedzialnością za brak nadzoru nad służbami, które podsłuchiwały tamtejszych polityków. Z nostalgią dodał, że w związku z tym czuje się specjalistą w dziedzinie służb specjalnych. Projekt budowy siatki europejskich szpiegów nie jest nowy. Przedstawiła go w 2013 r. szefowa unijnej dyplomacji baronessa Catherine Ashton. Nowy unijny superwywiad miał stanowić wówczas remedium na upublicznione rewelacje byłego funkcjonariusza CIA Edwarda Snowdena w sprawie podsłuchiwania i kontrolowania europejskich polityków przez służby specjalne USA. Dziś przewodniczący Komisji Europejskiej konsekwentnie zmierza do budowy kolejnych europejskich urzędów.

Po Prokuraturze Europejskiej mają powstać unijne służby specjalne, które m.in. mogłyby zapobiec podsłuchiwaniu przez niemiecki wywiad urzędników Komisji. Pytanie jednak, kto pomysł ten sfinansuje. Na budżet Unii składają się wszystkie państwa członkowskie, a największym płatnikiem netto są właśnie Niemcy. Stworzenie unijnej agencji szpiegowskiej ewidentnie godzi w suwerenność państw narodowych, a trudno spodziewać się, że odniesie spektakularne sukcesy.

Ładnych parę lat temu mój dobry znajomy pracował w Urzędzie Ochrony Państwa. Pamiętam, jak przy kawie spokojnie opowiadał, że nazajutrz będą mieli poważną szczegółową kontrolę z centrali. Był absolutnie, jak mawia młodzież, wyluzowany. Widząc moje lekkie zdziwienie, wyjaśnił: „Za aprowizację i zakwaterowanie wszystkich członków kontrolującej nas grupy odpowiadamy my. Umieściliśmy ich w wygodnym hotelu w «naszych pokojach». To znaczy - mamy ich na stałym nasłuchu”. Zapytałem więc, po co to wszystko? Z uśmiechem odpowiedział: „Ot, stare - tu padło niecenzuralne słowo - bawią się w Indian”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-05-13 10:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bruksela: premiera filmu o Prymasie Tysiąclecia w Parlamencie Europejskim

[ TEMATY ]

Unia Europejska

parlament

artjazz/pl.fotolia.com

W Parlamencie Europejskim odbyła się 29 listopada premiera dokumentu fabularyzowanego "Jako w niebie, tak i w Komańczy". Obraz przedstawia historię internowania kard. Stefana Wyszyńskiego w Komańczy. 13 grudnia odbędzie się pokaz w Rzymie.

Produkcja jest czwartym filmem Bogdana Miszczaka z cyklu "Historyczny pejzaż Podkarpacia". Przybliża ważny okres z życia Prymasa Tysiąclecia. Film był debiutem reżyserskim dziennikarza telewizyjnego Macieja Wójcika. - Strasznie się bałem tego wyzwania, ale ten strach minął w chwili przybycia do Komańczy. Tylko w tym miejscu mogły powstać Śluby Jasnogórskie Narodu Polskiego napisane przez kard. Wyszyńskiego. Przekonałem się, że Komańcza to niezwykłe miejsce - mówił Radiu Plus Radom tuż po premierze Maciej Wójcik.
CZYTAJ DALEJ

Na ile jestem zjednoczony z Chrystusem?

2025-06-13 12:55

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

CANVA

Rozważania do Ewangelii Mt 9, 32-38.

Wtorek, 8 lipca. Wspomnienie św. Jana z Dukli, prezbitera
CZYTAJ DALEJ

Ogród malarstwa - wystawa w Wieży Trynitarskiej

2025-07-08 09:42

Muzeum KUL

W Wieży Trynitarskiej w Lublinie można zobaczyć piękne pejzaże i portrety, tworzące ogród malarstwa polskiego.

Dzieła prezentowane w Muzeum Archidiecezji Lubelskiej sowicie wynagradzają żmudną wspinaczkę po krętych schodach wieży. W „Sali Białej”, kameralnej przestrzeni wystaw czasowych, dumnie prezentuje się kilkadziesiąt obrazów ze zbiorów Muzeum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Są wśród nich dzieła z przełomu XIX i XX w. oraz 20-lecia międzywojennego, m.in. Jacka i Rafała Malczewskich, Józefa Chełmońskiego, Marcelego Harasimowicza, Włodzimierza Tetmajera i Leona Wyczółkowskiego. Obrazy są darem m.in. Olgi i Tadeusza Litawińskich, Stanisławy i Tadeusza Witkowskich oraz Alicji Zadziorko dla uniwersytetu. Za wybór dzieł i aranżację wystawy odpowiadają studenci II roku historii sztuki KUL wraz z kurator Anną Szlązak-Nowak. Wystawę malarstwa polskiego ubogaca przestrzeń poświęcona Karolowi Jaroszyńskiemu, jednemu z fundatorów-założycieli najstarszego uniwersytetu w Lublinie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję