Reklama

„Moje Pismo Tęcza” dla całej rodziny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzień Dziecka, dzień miłości do dziecka, bez której nie może ono żyć, powinien trwać przez cały rok. Dziecko powinno być kochane zawsze, nie tylko czasami. Rozwój dziecka i jego wewnętrzny, duchowy kształt wymagają miłości.

Według katolickiej koncepcji człowieka, podbudowanej ogólnoludzkim myśleniem i postrzeganiem, trzeba miłością otaczać także te dzieci, które się poczęły, ale jeszcze nie urodziły. To nie są tylko zespoły komórek, jak chcieliby niektórzy – to pełnoprawne dzieci, którym należy się uszanowanie. Jakże piękne i szczere są twarze dzieci, ich oczy ufnie patrzące na dorosłego człowieka. Jakże szczera i niewinna jest ciekawość dziecka, jego naturalna potrzeba poznawcza. A jakże łatwo dorosłym wszystko to zniszczyć lub zdeformować... I nie jest ważne, czy to będzie maleństwo, młodzieniec czy dojrzały człowiek, w oczach i sercach rodziców będzie bowiem zawsze dzieckiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wiemy, że istnieje wiele trendów wychowawczych – w tym ostatnio wkraczająca w wychowanie młodego pokolenia ideologia gender – które w różne strony ukierunkowują miłość do dzieci, a także różnie widzą ich zdrowy rozwój. Kościołowi zawsze chodziło o wszechstronny rozwój człowieka i wychowanie go według Bożego planu, jako dziecka Bożego. Bo tylko tak osiąga się wieczność. Dlatego duszpasterze z wielką miłością i troską odnoszą się do najmłodszych członków Kościoła, a wiele zgromadzeń zakonnych prowadzi przedszkola i szkoły, gdzie opiekuje się dziećmi i przekazuje im wartości, które znajdą odzwierciedlenie w przyszłym życiu najmłodszych.

W tym celu m.in. – wychowania Bożego człowieka – zaczęliśmy w „Niedzieli” w 1993 r. wydawać, najpierw razem z redakcją francuską, pismo dla dzieci od 4. do 8. roku życia pt. „Moje Pismo Tęcza”. Realizowany jest w nim piękny program wychowawczy, prowadzony razem z opiekunami dzieci – rodzicami, dziadkami, katechetami. Przez czytanie, wspólne oglądanie obrazkowych historyjek, zadania manualne – a wszystko przy zaspokojonej potrzebie bezpieczeństwa, bo wspólnie z dorosłymi – dzieci rozwijają swoją duchowość, pogłębiają wiedzę religijną; pismo wychowuje najmłodszych czytelników do większej pobożności i zrozumienia Bożych propozycji. „Tęcza” może stać się prawdziwym przyjacielem dziecka. Jest kolorowa, wydawana na kredowym papierze, uczy, bawi i aktywizuje. Dziś ukazuje się jako dwumiesięcznik.

Przy okazji Dnia Dziecka informujemy o naszym wydawnictwie dla dzieci czytelników, którzy go jeszcze nie znają albo o nim zapomnieli. „Tęcza” ma swoich redaktorów, ludzi zaangażowanych w pracę katechetyczną, pedagogów i psychologów. Znajdziemy w niej materiały pomocne w przygotowaniu małych czytelników do sakramentu pokuty, Eucharystii. Pismo uczy dzieci modlitwy i otwiera ich oczy na sprawy Boże. Dzieci są wrażliwymi odbiorcami. „Tęcza” stwarza okazję, by z nimi podyskutować na tematy ważne, by wprowadzać je w świat wartości ewangelicznych. Nieraz mówi się, że dzieci są znakomitymi teologami. Jakże to prawdziwe! Dziecko bowiem, mając czyste i otwarte serce, całą swoją istotą przybliża się do Boga i nieraz lepiej wchodzi w świat tematów teologicznych niż niejeden dorosły. Z pewnością warto więc poświęcić dzieciom przy „Tęczy” trochę czasu i zainteresowania, gdyż o wychowanie w Bożej miłości tu chodzi. „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże” – powiedział wszak Chrystus (Mk 10, 14; por. Łk 18, 16).

Jednocześnie musimy zdawać sobie sprawę, że nasze dzieci powinny być wychowywane w katolickiej atmosferze domu rodzinnego i przygotowywane do korzystania z katolickich mediów, zgodnie z zasadą: „Czego się Jaś nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał”. W procesie całościowego wychowania człowieka religijność jest sprawą zasadniczą. Niedomagania w tej dziedzinie prowadzą później do ulegania wpływom różnego rodzaju sekt, ideologii, bo potrzeba poszukiwania Boga jest naturalna dla człowieka. Trzeba więc zapraszać Chrystusa na spotkanie z najmłodszymi, by poznali świat wiary i Bożej miłości.

2015-05-26 13:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Chrześnica papieża Leona XIV: mówił nam, że wiara polega na życiu z miłością

2025-05-27 10:15

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

dzięki uprzejmości Mildred Camacho/catholicnewsagency.com

Peruwiańska chrześnica papieża Leona XIV składa świadectwo!

„Ojcze chrzestny, kochamy cię! Niech żyje papież!” – wykrzyknęła Mildred, dzieląc się wzruszającym świadectwem o ojcu Robercie Prevoście, który był młodym księdzem augustianinem w Chulucanas w Peru, gdy się urodziła, a który dziś przewodzi Kościołowi jako papież Leon XIV.
CZYTAJ DALEJ

Już 50 lat niosą Boga ludziom

2025-05-31 19:34

Magdalena Lewandowska

Złoci jubilaci z abp. Józefem Kupnym

Złoci jubilaci z abp. Józefem Kupnym

– Wasze życie pokazuje, że kapłaństwo to nie zawód, ale przymierze, to nie stanowisko, ale służba – mówił w jubileusz 50-lecia kapłaństwa ks. Paweł Cembrowicz.

Złoty jubileusz kapłaństwa świętowali w katedrze wrocławskiej kapłani wyświęceni tam 50 lat temu – 26 diakonów przyjęło wtedy świecenia prezbiteratu z rąk bpa Wincentego Urbana. Uroczystej Eucharystii pół wieku później przewodniczył abp Józef Kupny. – Święcenia kapłańskie przyjęliście w 1975 roku. Dla mnie również ten rok jest bardzo ważny, dlatego, że właśnie wtedy rozpoczynałem studia teologiczne – wspominał abp Kupny. – Kapłaństwo to coś wspaniałego i im bardziej sytuacja zewnętrzna sprawia, że jest kapłaństwo jest w jakiś sposób atakowane, tym bardziej powinno nas to mobilizować, żebyśmy byli czytelnym znakiem Bożej miłości – podkreślał metropolita wrocławski. Przypomniał, że kiedy rodził się protestantyzm, kiedy masowo odchodzono od Kościoła, właśnie wtedy Kościół podjął ważny wysiłek ukazywania piękna kapłaństwa, by przyciągnąć ludzi młodych do służby Bogu. – Przeżywając z wami ten piękny jubileusz, chcemy prosić o liczne powołania kapłańskie i zakonne, by nie zabrakło pracowników na żniwie Pana. Gratuluję wam 50-lecia kapłaństwa i dziękuję za waszą wierną posługę, oddanie. Proszę wszystkich kapłanów, żebyśmy byli widocznym znakiem Bożej miłości, Bożego przebaczenia. Żebyśmy tak żyli, aby wierni, którzy się w nas wpatrują, odzyskiwali nadzieję – przemawiał abp Kupny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję