Reklama

Kieszonkowe monumenty

Z tą "kieszonkowością" tytułowych monumentów to pewna przesada, bo gdyby je chować do ubrania, w niedługim czasie kieszenie byłyby poobrywane. Choć bez wątpienia skojarzenie medali, o które tutaj chodzi, z pomnikami jest słuszne, a zarazem zaskakujące. I jedne, i drugie upamiętniają wydarzenia lub osoby mimo tak ogromnej rozpiętości skali.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Polsce medale bito od dawna, mniej więcej od XVI w. Do XIX w. głównym tematem tych małych pomników był zwykle portret osoby panującej lub arystokraty. Na rewersie natomiast odtwarzano wydarzenia z życia tej osoby albo też alegorie lub symbole ją określające. Trudno natomiast powiedzieć, kiedy medalierstwo zaczęło się w Łomży. Najstarsze tego rodzaju obiekty pochodzą dopiero z początku XX w., do lat 20. powstawały żetony Łomżyńskiego Towarzystwa Wioślarskiego, bite w warszawskich zakładach grawerskich Jana Knedlera i Czesława Makowskiego.
Jednak prawdziwy rozwój medalierstwa łomżyńskiego obserwujemy od lat 70. XX stulecia, kiedy pojawiło się w naszym mieście wielu utalentowanych twórców. Oczywiście, są to zupełnie inne formy niż dawniej. Płaski krążek zdobiony płaskorzeźbą jest może nadal standardowym kształtem medalu, ale już nie jedynym. Coraz częściej artyści zaskakują odbiorców niespotykanymi wcześniej kształtami. Kwadraty, prostokąty, półkola to przy nich wyjątkowo nudne figury. Forma... "klucza francuskiego" - według określenia pewnej znawczyni przedmiotu - to tylko jeden z charakterystycznych przykładów, skądinąd zresztą bardzo udanego dzieła łomżyńskiej metaloplastyki. Nie wszystkie bowiem z tych "kieszonkowych monumentów", mimo całej ich "nowoczesności", można uznać za choćby wartościowe. Jeden z nich, poświęcony którejś z kolei (napis nieczytelny!) rocznicy wybuchu rewolucji październikowej, jest tak bardzo awangardowy, że nie wiadomo, co w ogóle przedstawia.
To głównie zatem współczesne medalierstwo łomżyńskie - ale też artystów z innych miast pracujących na potrzeby Łomży - jest tematem wystawy w Muzeum Północno-Mazowieckim. Natomiast właścicielem wystawionego zbioru jest Zdzisław Kalinko, od 1981 r. członek Polskiego Towarzystwa Archeologicznego i Numizmatycznego. Właśnie przynależność do Towarzystwa skłoniła kolekcjonera do zbierania nie tylko numizmatów, ale i medali. Jedne i drugie są blisko spokrewnione: bite z metalu (a raczej stopu metali) i powielane w wielu egzemplarzach. Czasem moneta - jeśli jest okolicznościowa - właściwie staje się medalem. Dziś kolekcja p. Kalinko liczy ponad sto medali, było więc z czego wybierać! Wystawę "Kieszonkowe Monumenty", którą łomżyńskie Muzeum otworzyło 25 stycznia, będzie można jeszcze oglądać w lutym i marcu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: św. Jan Paweł II odszedł, ale się od nas nie oddalił

– Święty Janie Pawle II, ucz nas na nowo odzyskiwać sens życia, pracy i cierpienia – prosił abp Wacław Depo. Metropolita częstochowski 24 października przewodniczył Mszy św. w kościele św. Józefa Rzemieślnika w Częstochowie, podczas której do świątyni zostały wprowadzone relikwie św. Jana Pawła II.

– Wyrażamy naszą nadzieję, że nauczanie św. Jana Pawła II w naszej świątyni jeszcze raz rozjaśni nasze umysły i nasze serca – przyznał ks. Marek Kundzicz, proboszcz parafii.
CZYTAJ DALEJ

Kielce: trwa zbiórka dla dwójki dzieci tragicznie zmarłej kobiety

2025-10-24 18:59

[ TEMATY ]

dzieci

pomoc

śmierć

wypadek

comp/fotolia.com

W starachowickiej fabryce MAN BUS 17 października doszło do tragicznego wypadku, w którym śmierć poniosła 35-letnia pracownica, przygnieciona na linii montażowej przez autobus. Kobieta osierociła dwoje dzieci. Aby im pomóc założono internetową zbiórkę pieniędzy.

Jak przekazał prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach, trwa postępowanie dotyczące wydarzeń w fabryce, którego celem jest ustalenie, czy osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo pracy dopełniły swych obowiązków.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: jak Mikołaj z Kuzy szukajmy nadziei w tajemnicy Boga

2025-10-25 15:25

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican News

Nie mamy jeszcze odpowiedzi na wszystkie pytania. Mamy jednak Jezusa. Za Nim podążamy. On nas poprzedza – mówił Papież podczas dzisiejszej audiencji jubileuszowej. Swą katechezę poświęcił Mikołajowi z Kuzy, XV-wiecznemu myślicielowi, który uczy nas nadziei, mającej swe źródło w rozważaniu tajemnicy Boga i obecności wśród nas zmartwychwstałego Pana.

Zwracając się do pątników, którzy przybyli do Rzymu na Rok Święty, Leon XIV zauważył, że „jubileusz uczynił nas pielgrzymami nadziei właśnie po to, abyśmy wszystko postrzegali w świetle zmartwychwstania Ukrzyżowanego. To właśnie w tej nadziei jesteśmy zbawieni! Jednakże oczy nie są do tego przyzwyczajone. Dlatego przed wstąpieniem do nieba Zmartwychwstały zaczął wychowywać nasze spojrzenie. I nadal, również dzisiaj, to czyni! Rzeczywiście, sprawy nie mają się tak, jak się wydają: miłość zwyciężyła, chociaż przed oczami mamy wiele sprzeczności i widzimy starcie wielu przeciwieństw”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję