Reklama

Niedziela Wrocławska

Kard. Joachim Meisner na Dolnym Śląsku

Niedziela wrocławska 34/2015, str. 5

[ TEMATY ]

wizyta

Andrzej Solnica

Poświęcenie figury św. Maksymiliana Marii Kolbego

Poświęcenie figury św. Maksymiliana Marii
Kolbego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Emerytowany Metropolita Kolonii, urodzony w 1933 r. we Wrocławiu, w dniach 13-18 sierpnia przebywał z wizytą na Dolnym Śląsku. W rezydencji biskupów wrocławskich przyjął go abp Józef Kupny. Hierarchowie udali się na górę Ślężę. We wrocławskim kościele pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego, w 74. rocznicę śmierci o. Kolbego w niemieckim obozie koncentracyjnym w Auschwitz, Kardynał przewodniczył Mszy św. odpustowej. Odwiedził również sanktuarium w Krzeszowie.

Wizyta na szczycie góry Ślęży była dla niemieckiego Kardynała podróżą sentymentalną, gdyż – jak wyznał – ostatni raz był na Śląskim Olimpie w 1942 r. Hierarcha modlił się w wyremontowanym kościele pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, rozmawiał z turystami i wspominał swoje szkolne czasy. Historię ślężańskiego kościoła przedstawił proboszcz parafii w Sulistrowicach ks. Ryszard Staszak. We wzniesionej w latach 1698 – 1702 świątyni od 2004 r. archeolodzy z Uniwersytetu Wrocławskiego poszukiwali śladów starożytnej cywilizacji słowiańskiej. Wówczas kościół na Ślęży był zamknięty dla wiernych i turystów i niestety ulegał powolnej dewastacji. W 2012 r. został przekazany pod opiekę duszpasterską ks. Staszakowi, który podjął się ratowania zniszczonej świątyni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Na uroczystości w liturgiczne wspomnienie św. Maksymiliana Marii Kolbego na wrocławskim Gądowie przybyło aż dwóch hierarchów: kard. Joachim Meisner i biskup świdnicki Ignacy Dec. Kardynała parafianie powitali polskim gestem – chlebem i solą, ale w jego narodowym języku – niemieckim. Gość serdecznie zwracał się do zebranych po polsku: „Drodzy Bracia i Siostry”. Hierarchów otoczyli asystą wrocławscy kapłani zaprzyjaźnieni z maksymiliańską parafią oraz jej proboszczem ks. Czesławem Majdą. Wśród duchowieństwa był także ks. prof. Jan Krucina, wychowawca i wykładowca ks. Majdy.

– My, starsi, jesteśmy mu współcześni, był z naszego pokolenia – mówił w homilii kard. Meisner o postaci św. Maksymiliana. – To, co uczynił, chrześcijanin powinien czynić zawsze, bo w tym naśladuje Chrystusa. Pierwszym „Maksymilianem” był przecież sam Chrystus – mówił Kardynał.

Po Mszy św. hierarchowie poświęcili figurę św. Maksymiliana, przekazującego ludziom różaniec. Kard. Meisner ofiarował parafii na Gądowie Małym obraz Matki Bożej Rozwiązującej Węzły. Reprodukcję tego wizerunku Maryi na obrazkach parafianie zabrali do domu wraz z kardynalskim błogosławieństwem, zapisanym na odwrocie. – Wielkim nabożeństwem ten wizerunek Maryi darzy papież Franciszek – mówił ks. Majda, dziękując za podarunek.

2015-08-20 09:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włoscy chórzyści z wizytą u Benedykta XVI

[ TEMATY ]

wizyta

MARGITA KOTAS

Chór bazyliki Collemaggio z włoskiego miasta L’Aquila odwiedził Benedykta XVI w jego klasztorze Mater Ecclesiae w Watykanie. Do spotkania doszło 15 grudnia.
CZYTAJ DALEJ

Papież Kalikst I

Niedziela łowicka 41/2002

[ TEMATY ]

św. Kalikst

Autorstwa Hugo DK - Praca własna, CC BY-SA 4.0, commons.wikimedia.org

Św. Kalikst - odważny duszpasterz

14 października Kościół wspomina liturgicznie świętego papieża Kaliksta I, męczennika, który poniósł śmierć męczeńską w roku 222. Imię tego Świętego łączy się przede wszystkim z rzymskimi katakumbami, tj. podziemnymi chrześcijańskimi cmentarzami. Katakumby te prezentują pierwszy, udokumentowany źródłami cmentarz chrześcijański rzymskiej wspólnoty wiernych, gdzie w III w. chowano również w specjalnym grobowcu biskupów rzymskich. Życie Kaliksta znamy stosunkowo dobrze z relacji św. biskupa Hipolita Rzymskiego. Dowiadujemy się od niego, że był niewolnikiem rzymianina Aureliusza Karpofora, który go wyzwolił i wychował w wierze. Kalikst założył kantor bankowy, w którym lokowała pieniądze ludność chrześcijańska; niestety, na skutek niewłaściwie prowadzonej rachunkowości doprowadził go do upadku, za co został skazany na ciężkie roboty; wkrótce uwolniony dzięki wstawiennictwu współwyznawców rozpoczął na nowo prowadzenie kantoru. Jednak niedługo po tym za wtargnięcie w szabat do synagogi w poszukiwaniu zbiegłego dłużnika został skazany przez prefekta Rzymu na katorżniczą pracę w kopalniach na Sardynii. Ale, jak wspomina św. Hipolit, Kalikst miał życzliwych ludzi nawet na dworze cesarskim, dlatego wkrótce - tym razem dzięki wstawiennictwu Marcji, konkubiny cesarza Kommodusa - wyszedł na wolność i osiadł w Ancjum. W roku 199 w zamian za poparcie udzielone podczas elekcji, stał się zaufanym współpracownikiem papieża Zefiryna, który niebawem udzielił mu święceń, mianował swoim doradcą oraz zlecił nadzór nad niższym duchowieństwem. Kalikst musiał być wyjątkowo utalentowany, skoro papież oddał pod jego opiekę także nadzór nad cmentarzem przy via Appia, który znacznie powiększył i jak już było powiedziane, otrzymał jego imię. Kaliksta darzono tak wielkim zaufaniem, że po śmierci Zefiryna w roku 217 właśnie on został uznany za jego godnego następcę. Ciekawe, że w tej "kampanii wyborczej" wygrał z bardzo uzdolnionym i intelektualnie stojącym wyżej od niego św. Hipolitem; ten odtąd będzie niechętnie ustosunkowany do Kaliksta. To właśnie w jego pismach znajdujemy najwięcej informacji o papieżu-męczenniku. Czas, w którym przyszło św. Kalikstowi sprawować urząd następcy św. Piotra, był bardzo niebezpieczny dla Kościoła. Otóż od II w. w Rzymie chrześcijaninowi, który po chrzcie popełnił grzech ciężki, tylko raz przyznawano możliwość pokuty. Uważano, że Kościół nie ma prawa dopuszczać do Eucharystii grzesznika, który po chrzcie popełnił po raz drugi grzech śmiertelny. Zostawiano go wyłącznie Miłosierdziu Bożemu. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

Kiedy trzyletniego Briana odwiedził ojciec Pio

2025-10-14 17:37

[ TEMATY ]

historia

wiara

św.Ojciec Pio

Archiwum Głosu Ojca Pio

o. Pio

o. Pio

„Ojciec Pio powiedział mi, że wkrótce przyjdzie, aby zabrać mnie do Matki Boskiej”. Te słowa wypowiedział trzyletni Brian do swojej matki na krótko przed śmiercią. Jego niesamowita, mało znana historia została napisana przez kanadyjską pisarkę katolicką Anne McGinn Cillis, czytamy na katolickiej platformie ChurchPOP.

Brian był synem anglikańskiej pary mieszkającej w Liverpoolu. Zawsze był pogodnym, pełnym życia dzieckiem. Kiedy skończył dwa lata, wszystko diametralnie się zmieniło: czuł się zmęczony i wyczerpany, lekarze zdiagnozowali u niego białaczkę i dali mu sześć miesięcy życia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję