Głodnych nakarmić
Naprawdę nie trzeba przenosić gór, żeby pomóc drugiemu człowiekowi. Czasem wystarczy przekazać tylko swój 1% podatku. Jeżeli w Roku Miłosierdzia swój 1% przekażemy Caritas Archidiecezji Wrocławskiej, nakarmimy głodnych. Środki w ten sposób zebrane zostaną przeznaczone na prowadzenie jadłodajni, w których z ciepłego posiłku dziennie korzysta ok. 700 osób. W naszej archidiecezji Caritas prowadzi dwie jadłodajnie: we Wrocławiu przy ul. Słowiańskiej 17 i w Oławie przy ul. Piastów 6. Przychodzą tam ludzie w trudnej sytuacji materialnej, bezdomni, bezrobotni mający na utrzymaniu kilku członków rodziny i nierzadko zabierają posiłek dla całej rodziny. – Pierwszą z potrzeb człowieka ubogiego jest potrzeba zdobycia pożywienia. Dopiero, kiedy zaspokoimy tę podstawową potrzebę, możemy zatroszczyć się o zdrowie, ubiór, edukację, znalezienie pracy, wychodzenie z bezdomności – mówi rzecznik prasowy wrocławskiej Caritas Paweł Trawka. – Nie chcemy, żeby nasi podopieczni byli stale zależni od pomocy społecznej, ale zanim zainteresujemy ich naszymi programami, najpierw musimy ich nakarmić. Głodne dziecko nie będzie zdrowe i nie będzie dobrze się uczyć, głodny bezrobotny nie znajdzie sił i motywacji do podnoszenia kwalifikacji zawodowych i aktywnego poszukiwania pracy – dodaje.
Reklama
Caritas to nie tylko jadłodajnie. Na przestrzeni ponad 25 lat działalności Caritas w naszej archidiecezji powstało kilkadziesiąt różnorodnych placówek niosących pomoc potrzebującym, najuboższym i bezdomnym, chorym, starszym i niepełnosprawnym. Szczególną troską Caritas obejmuje dzieci, przez szereg lat dofinansowując posiłki w szkołach. Dzięki hojności Dolnoślązaków dziesiątki tysięcy dziewcząt i chłopców mogło wyjechać na kolonie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nagich przyodziać
Caritas Archidiecezji Wrocławskiej od ponad 15 lat prowadzi także łaźnię dla ubogich i bezdomnych. – Do tej pory obsłużyliśmy ponad 90 tys. bezdomnych i ubogich. W lipcu tego roku padł absolutny rekord: o swoją higienę zadbało w łaźni Caritas 1249 osób – opowiada Paweł Trawka.
Kolejne rekordy to także kolejne potrzeby. Siostra Aneta, koordynująca pracę łaźni, prosi wszystkich ludzi dobrej woli, by podzielili się męską odzieżą i bielizną, która trafi bezpośrednio do ubogich i bezdomnych. – Szczególnie brakuje nam obuwia w rozmiarach 42 i większych. Bardzo szybko zużywają się również zapasy slipów i skarpet – podkreśla siostra. – Chcielibyśmy móc bezdomnych także ostrzyc, bo często ich włosy są w fatalnym stanie, ale do tego potrzebne są maszynki do strzyżenia. Może ktoś mógłby nam w tym pomóc – apeluje siostra Aneta.
Reklama
To, że bezdomni mają się gdzie umyć, mają w co się ubrać, jest dla nich bezcenną pomocą. – Takie punkty, jak łaźnia, są bardzo potrzebne. Dzięki nim bezdomni mogą się umyć, przebrać w czystą odzież. Mogą poczuć się normalni, mogą znowu poczuć się ludźmi. To pozwala im szukać pracy, pozwala im w jakiś sposób wrócić do społeczeństwa – opowiada pan Robert, który do łaźni Caritas przychodzi od 7 lat, najpierw jako bezdomny, teraz pomaga jako wolontariusz. – Najpierw byłem osobą, która sama korzystała z łaźni Caritas. Dzięki ludziom dobrej woli udało mi się wyjść z dołka, Caritas pomogła mi w znalezieniu pracy, ale wiem, że dużo osób potrzebuje pomocy. Ja też chciałem tym ludziom w jakiś sposób pomóc i odwdzięczyć się za dobro, które otrzymałem, dlatego teraz pomagam jako wolontariusz w łaźni – wyjaśnia.
Umarłych pogrzebać
Reklama
Siostry Boromeuszki, prężnie działające w archidiecezji wrocławskiej, od lat walczą nie tylko o godne życie od poczęcia aż do naturalnej śmierci, ale także o godny pochówek dzieci martwo urodzonych i poronionych. – Często zdarza się, że ciąża kończy się samoistnym poronieniem na różnym etapie rozwoju dziecka. Niestety, do niedawna nie było możliwości pochowania dziecka poronionego – mówi s. Ewa Jędrzejak, boromeuszka, prezes Fundacji Evangelium Vitae. – W tym momencie prawo zezwala rodzicom na każdym etapie ciąży, nawet od najwcześniejszych dni, tygodni, ciało swojego dziecka zabrać i pochować. Jednak wiedza o tym, świadomość praw rodziców w szpitalach jest często mizerna, a rodzic, którego spotkała trauma poronienia, nie dostaje żadnej informacji, co ma dalej robić. Chcieliśmy zadbać o pochówek dzieci, których rodzice ze szpitali wrocławskich nie odbierają – do tej pory ciała tych dzieci były utylizowane z odpadami medycznymi. Udało nam się razem z Urzędem Miasta, szczególnie z Wydziałem Zdrowia, zatroszczyć się o procedury, które podpisały wszystkie wrocławskie szpitale mające odziały ginekologiczno-położnicze i dzieci martwo urodzone, nieodebrane przez rodziców, godnie chować cztery razy do roku we wspólnym pochówku. Na cmentarzu Osobowickim wybudowany został grobowiec dla tych dzieci i piękny pomnik wykonany przez słowackiego artystę Martina Hudačka. Pomnik, którego nie da się minąć obojętnie. Do tej pory pochowaliśmy tam już ponad 300 dzieci – podkreśla s. Ewa.
Do zaangażowania we wszystkie działa miłosierdzia, które tworzą Siostry Boromeuszki, zachęca nas abp Józef Kupny, który w liście pasterskim na rozpoczęcie Roku Świętego Miłosierdzia napisał: „Jako archidiecezja chcemy w Roku Miłosierdzia szczególnie wesprzeć dzieło tworzone przez Siostry Boromeuszki. Z ich inicjatywy działa już we Wrocławiu Okno Życia, dzięki któremu uratowanych zostało dziewięcioro dzieci, a także Ośrodek Świętego Jerzego, świadczący pomoc osobom starszym i chorym, poradnia rodzinna oraz centrum leczenia niepłodności. Z niemałym trudem siostry starają się utworzyć w stolicy Dolnego Śląska szpital ginekologiczno-położniczy i szkołę medyczną. Nasze wsparcie tego dzieła może być bardzo konkretnym uczynkiem miłosierdzia”.
* * *
Paweł Trawka, rzecznik Caritas Archidiecezji Wrocławskiej
Wrocławska Caritas zaprasza do korzystania z tego niezwykłego okresu łaski, jakim jest Jubileuszowy Rok Miłosierdzia, „by sami doświadczywszy miłosierdzia w przebaczeniu, dzielić się świadectwem w konkretnej posłudze najuboższym i złaknionym miłosierdzia”. Już u samego początku Roku Miłosierdzia zapraszamy do włączenia się w zbiórkę żywności dla potrzebujących rodzin „Tak, pomagam”. 11 i 12 grudnia wolontariusze staną w sklepach i będą zachęć do dzielenia się z ubogimi artykułami spożywczymi. To bardzo konkretna pomoc, dzięki której ubogie rodziny naszej archidiecezji będą mogły godnie przeżyć Boże Narodzenie. „Głodni miłosierdzia” to tegoroczne hasło akcji Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom. Dzięki wsparciu tej inicjatywy dzieci wyjeżdżają na wakacyjny wypoczynek i mają możliwość porzucić, choć na chwilę, często szarą rzeczywistość.
W każdym z nas jest wiele talentów, nie wszyscy chcą je jednak pokazywać w telewizyjnych programach. Caritas zachęca do odkrywania w sobie talentu miłosierdzia, tak bardzo dziś potrzebnego. Zapraszamy wszystkich ludzi dobrej woli do budowania wielkiej przestrzeni wypełnionej ofiarowaniem swojego czasu, swojej pracy i swoich umiejętności w posłudze potrzebującym. Zachęcamy, by w każdej parafii powstała grupa charytatywna, by w szkołach były zakładane koła wolontariackie, by idea chrześcijańskiego wolontariatu obecna była również na uczelniach. Niech w Nadzwyczajnym Roku Miłosierdzia powstaną nowe Parafialne Zespoły Caritas, Szkolne Koła Caritas, czy Caritas Academica, niech nie zabraknie wolontariuszy akcyjnych w Centrum Wolontariatu Caritas, niech ten czas będzie dla każdego chrześcijanina wypełniony doświadczeniem miłosierdzia.