Reklama

„Elementarz...” znaczy ABC?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z twórczością Sławomira Zatwardnickiego zetknąłem się po raz pierwszy 3 lata temu, kiedy przeczytałem wydany przez FRONDĘ jego „Katolicki pomocnik towarzyski, czyli jak pojedynkować się z ateistą”. Podczas tej lektury zrozumiałem, że intelektualna odwaga i pomysłowość połączone z narracyjnym talentem i poczuciem humoru autora są niepodważalną wartością tej pozycji. Później był „Ateizm urojony”, w którym Zatwardnicki tylko potwierdził swoje teologiczno-filozoficzne kompetencje oraz intelektualną odwagę, nie zapomniawszy przy tym o potoczystości narracji i poczuciu humoru. Toteż kiedy wziąłem do ręki najnowszą publikację autora, zatytułowaną z niejaką dezynwolturą i przekorą „Elementarz katolika”, wiedziałem już, czego się spodziewać. Powie ktoś, nie bez racji, że elementarz „ex definitione” to przecież „pierwsza czytanka”, ale ja wolę odczytywać ów tytuł raczej jako zbiór podstawowych zasad. I wystarczy lektura słowa wstępnego (autorstwa ks. prof. Roberta Skrzypczaka) oraz tytułów 30 rozdziałów, żeby zrozumieć intencje autora jako wykład fundamentalnych prawd naszej wiary, czyli katolickiego Credo w felietonowej nieomal formie. Autor, gdy omawia poszczególne zagadnienia, cytuje przede wszystkim Pismo Święte, ale też Katechizm Kościoła Katolickiego czy Magisterium Kościoła oraz publikacje okazjonalne i naukowe opracowania trzech ostatnich papieży – Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka. Sięga też odważnie zarówno do świętych i mistyków (F. Kowalska, M. M. Kolbe), jak i do G. K. Chestertona, M. Novaka i J. Salija oraz do... felietonistów i satyryków (S. Kisielewski, M. Rybiński, S. Wiechecki „Wiech” czy R. Ziemkiewicz). Iście brawurowy – żeby nie powiedzieć „kaskaderski” – zgoła wybór. 8-stronicowa bibliografia pogrupowana w 6 zbiorów, od „Słowa Bożego i nauczania Kościoła” po „ABC publicystyki i humoru”, stanowi dodatkowy walor tej książki. Świetnie sprawdza się również pomysł umieszczenia na marginesach tekstu krótkich naprowadzających komunikatów, pozwalających nie tyle czytać książkę wyrywkowo, ile wracać do upatrzonych fragmentów. Na podsumowanie proponuję fragment wstępu ks. Skrzypczaka. „To książka ważna i pożyteczna. Wpisuje się w ponadstuletnią tradycję powracania do fundamentalnych twierdzeń chrześcijaństwa w epoce zaniku wiary i zwątpienia w gwarancje prawdy. Czynili to wielcy teologowie i pasterze XX wieku: Romano Guardini, Joseph Ratzinger, Bruno Forte i Jan Paweł II. W tę potrzebę i tradycję wpisuje się teraz polski teolog i publicysta Sławomir Zatwardnicki. I czyni to z pasją człowieka wierzącego i kompetentnego”. Polecam zatem –

Sławomir Zatwardnicki, „Elementarz katolika”, wyd. FRONDA, Warszawa 2015.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2016-02-24 08:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Będziesz miłował Pana, Boga swego, jak siebie samego

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 10, 25-37.

Poniedziałek, 6 października. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Brunona, prezbitera.
CZYTAJ DALEJ

Ile można spóźnić się do kościoła?

2025-10-04 21:04

[ TEMATY ]

Eucharystia

Msza św.

abp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako spełniony obowiązek chrześcijański - pisze abp Andrzej Przybylski.

Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako speł niony obowiązek chrześcijański. Dodała zaraz, że po noć wystarczy, jeśli się zdąży na czytanie Ewangelii, a właściwie to nawet tylko na moment Przeistocze nia chleba w Ciało Chrystusa i wina w Krew Pańską. Musiałem jej dopowiedzieć konkretnie i prosto: nie wystarczy!
CZYTAJ DALEJ

Norwegia: Drony powodem nocnych utrudnień na lotnisku w Oslo

2025-10-06 13:11

[ TEMATY ]

Norwegia

drony

nocne utrudnienia

lotnisko w Oslo

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

Tuż po północy z niedzieli na poniedziałek główne lotnisko w Norwegii zostało zamknięte, gdy kontrola lotów otrzymała informacje o zaobserwowaniu dronów wokół Oslo-Gardermoen. Kilkanaście samolotów, w tym jeden z Polski, musiało czekać na lądowanie.

Starty i lądowania zostały wstrzymane, gdy piloci jednego z lądujących samolotów zgłosili od trzech do pięciu dronów na podejściu do lotniska. Maszyny m.in. z Kopenhagi, Frankfurtu, Zurychu i Londynu musiały czekać, krążąc przez ponad godzinę w oczekiwaniu na wyjaśnienie sytuacji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję