Reklama

Sól ziemi

Sól ziemi

„Dobroczynne” skrzydła ościennych mocarstw

Niemcy traktują UE przede wszystkim jako narzędzie do realizacji swoich interesów.

Niedziela Ogólnopolska 13/2016, str. 38

[ TEMATY ]

Niemcy

karlherl/pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niemająca mocy wiążącej opinia Komisji Weneckiej, w której – jednostronnie interpretując fakty – zarzucono Polsce naruszenie zasad demokracji, dostarczyła amunicji przeciwnikom obecnego rządu w kraju i za granicą. Część opozycji w Polsce i różne ośrodki zagraniczne przystąpiły do frontalnego uderzenia. Najbardziej, oczywiście, atakują rząd Beaty Szydło oraz PiS Niemcy, które przez politykę Angeli Merkel w sprawie imigrantów wywołały w Europie największy kryzys po II wojnie światowej.

Niemcy traktują UE przede wszystkim jako narzędzie do realizacji swoich interesów. Gdy jest to dla nich wygodne, ściśle współpracują z Rosją, łamiąc solidarność europejską, a z drugiej strony – żądają solidarności europejskiej przy kryzysie migracyjnym, który sami wygenerowali. Ta polityka Berlina jest coraz bardziej krytykowana w Unii Europejskiej, a pozycja kanclerz z dnia na dzień słabnie. W UE następuje obecnie rekonfiguracja dotychczasowego układu sił, polegającego na dominacji niemieckiej. Rośnie pozycja krajów środkowej Europy, w tym Grupy Wyszehradzkiej z Polską, Wielkiej Brytanii, krajów skandynawskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Irytacja i frustracja wylewane na Polskę z Berlina są tym większe, że poprzedni rząd PO-PSL był spolegliwy wobec Berlina. Premierzy z koalicji PO-PSL zakładali, że najlepszym pomysłem dla Polski jest trzymanie się klamki niemieckiej, wtedy może jakieś okruchy spadną z „pańskiego stołu”. Beneficjentem tej polityki jest Donald Tusk, który dzięki kalkulacjom Angeli Merkel został przewodniczącym Rady Europejskiej. Natomiast obecny rząd, kierowany przez Beatę Szydło, dopomina się o polskie interesy oraz poszanowanie podmiotowości i suwerenności Polski na arenie międzynarodowej i przede wszystkim dlatego jest tak agresywnie atakowany.

Wyrazem frustracji niemieckich elit rządzących jest ton komentarzy tamtejszych mediów. Na przykład w „Süddeutsche Zeitung” napisano, że „nacjonaliści w Polsce rozbijają państwo konstytucyjne”. I dalej autor komentarza w „SZ” uprawia pedagogikę straszenia: „Teraz ruch należy do UE. Sytuacja jest zbyt poważna, by pozwolić sobie na dyplomatyczne utarczki. Kto likwiduje państwo prawa, ten sam stawia się poza Unią Europejską”. Z tego emocjonalnego komentarza przebija teutońska buta i poczucie wyższości typowe dla kraju, który doprowadził Europę do największych tragedii w dziejach, w tym Holocaustu. Ujawnia się także mechanizm szantażu, polegający na tym, że instancje międzynarodowe pozostające pod kontrolą Berlina, takie jak UE, uzurpują sobie prawo do ingerencji w wewnętrzne sprawy polskie.

Komentarze niemieckie współbrzmią z tym, co głosi część opozycji. Sekwencja zdarzeń jest następująca: to PO w obliczu przewidywanej przegranej w wyborach parlamentarnych dokonała jeszcze w poprzedniej kadencji zamachu na Trybunał Konstytucyjny. Już po wyborach usiłowała przekształcić TK w nadrzędną władzę, której miał podlegać wyłoniony w demokratycznych wyborach parlament. Gdy to się nie udało, dąży wszelkimi siłami do umiędzynarodowienia wewnętrznych konfliktów politycznych i tym samym działa na szkodę naszego kraju.

W Polsce mamy, niestety, długą tradycję takiego niechlubnego działania. Po uchwaleniu Konstytucji 3 maja, której celem było ratowanie niepodległości Rzeczypospolitej, część ówczesnych elit u obcych dworów szukała pomocy pod pretekstem ratowania „zagrożonej demokracji”. Pomny tamtych doświadczeń Adam Jerzy Czartoryski mawiał, że w Polsce są dwie partie: tych, którzy dążą do wolnego i niepodległego państwa, oraz tych, którzy chcą oprzeć Polskę na „dobroczynnych” skrzydłach ościennych mocarstw. Ta diagnoza wielkiego Polaka nic nie straciła ze swego realizmu i aktualności. Niestety, najwyraźniej wśród części tzw. elit jest nadal żywa, rozwijana od czasów targowicy, tradycja serwilizmu i kapitulanctwa.

2016-03-22 08:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niemcy i Litwa podnoszą akcyzę na podgrzewany tytoń; to korzyść dla budżetu

[ TEMATY ]

Niemcy

Litwa

Adobe Stock

Niemcy i Litwa dołączyły w ostatnich dniach do krajów europejskich, które podnoszą akcyzę na podgrzewany tytoń. Ta nowa kategoria wyrobów tytoniowych rośnie bardzo szybko i podwyżki danin są - zdaniem ekspertów - sposobem na to, by zapobiec niedoszacowaniu, a nawet znaczącemu spadkowi wpływów budżetowych.

"Podczas, gdy w Polsce akcyza na te wyroby wynosi zaledwie 20% akcyzy na tradycyjne papierosy, np. w Portugalii i Hiszpanii jest to 40%, a we Francji nawet 64%. W 2020 roku Łotwa i Słowacja również zrewidowały wysokość stawki, proponując opodatkowanie wyrobów nowatorskich na poziomie 50% akcyzy od papierosów". Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

Samarytanin otrzymuje od Jezusa misję: Idź!

2025-10-07 11:04

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Samarytanin otrzymuje od Jezusa misję: Idź! Znajdź tamtych, ciągle jeszcze zagubionych, pozbawionych wiary, którzy nie rozpoznali Dawcy życia, lecz zobaczyli we Mnie tylko zwyczajnego lekarza. Taką misję wyznacza Jezus także mnie.

Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!» Na ten widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: «Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?» Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».
CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa o pokoju w Gazie: Pierwszy krok, który przynosi uśmiech

2025-10-10 17:03

[ TEMATY ]

pokój

Ziemia Święta

kard. Pierbattista Pizzaballa

Vatican Media

Kad. Pierbattista Pizzaballa, łaciński patriarcha Jerozolimy

Kad. Pierbattista Pizzaballa, łaciński patriarcha Jerozolimy

Łaciński patriarcha Jerozolimy w rozmowie z Vatican News wyraził nadzieję w związku z porozumieniem osiągniętym między Hamasem a Izraelem, choć stwierdził, że „pojawi się wiele przeszkód i nie będzie to proste”. Zapewnił, że Patriarchat będzie pracował, aby „ułatwić wszystko, co może przynieść większy spokój mieszkańcom Gazy, Palestyńczykom i Izraelczykom”.

„Wreszcie dobra wiadomość po dwóch latach udręki dla wszystkich — to ulga i jesteśmy bardzo szczęśliwi” - stwierdził łaciński patriarcha Jerozolimy, kardynał Pierbattista Pizzaballa, w rozmowie z mediami watykańskimi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję