Reklama

Niedziela Legnicka

Widzialny znak Bożej interwencji

Niedziela legnicka 26/2016, str. 1

[ TEMATY ]

relikwie

Ks. Waldemar Wesołowski

Na zdjęciu biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski i proboszcz parafii pw. św. Jacka w Legnicy ks. Andrzej Ziombra

Na zdjęciu biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski i proboszcz parafii pw. św. Jacka w Legnicy ks. Andrzej Ziombra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znamy już datę wystawienia do publicznego kultu relikwii Wydarzenia Eucharystycznego w kościele pw. św. Jacka w Legnicy. Uroczystość odbędzie się 2 lipca. O godz. 11 w legnickiej katedrze zostanie odprawione nabożeństwo wynagradzające, po czym wyruszy procesja do kościoła pw. św. Jacka, gdzie o godz. 12 biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski będzie przewodniczył Mszy św. Od tego dnia wierni przybywający do sanktuarium św. Jacka będą mogli oddawać cześć relikwii.

W specjalnym zaproszeniu skierowanym do wiernych diecezji legnickiej, Ksiądz Biskup napisał: „Niech nasze wspólne celebrowanie będzie wyrazem wdzięczności za dar Eucharystii oraz za wszystkie znaki Bożej życzliwości, które podkreślają Jej wartość”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Od momentu ogłoszenia wiadomości o zaistniałym wydarzeniu, jakie miało miejsce 10 kwietnia br., do sanktuarium św. Jacka napływają rzesze wiernych. Pomimo że relikwie nie są jeszcze wystawione, w kościele trwa nieustanna modlitwa.

Wiadomość o Wydarzeniu Eucharystycznym obiegła już cały świat. – Nie ma dnia, aby nie przybywały tu grupy lub osoby indywidualne. Mieliśmy już pielgrzymów z Florydy, Niemiec, czy nawet małżeństwo z Ekwadoru. Swój przyjazd zapowiedziały już grupy ze Stanów Zjednoczonych czy pielgrzymi z Australii – mówi ks. Andrzej Ziombra.

Reklama

– Nasze wysiłki zmierzają do odpowiedniego wyeksponowania relikwii Ciała Pańskiego w taki sposób, aby tego znaku Bożej interwencji nie zlekceważyć, ale także, aby nie przesłonić wartości Eucharystii, która jest nieustannie sprawowana – dodaje. Warto przy tym podkreślić, że już od kilku lat w sanktuarium trwa wieczysta adoracja Najświętszego Sakramentu, na którą przybywają zarówno parafianie, jak i mieszkańcy miasta i okolic.

Najważniejsze jest jednak, by stworzyć dobrą atmosferę do modlitwy i korzystania z sakramentu pokuty. – Zauważyliśmy, że nawiedzanie tego miejsca zmienia ludzi, widać to m.in. po jakości i liczbie spowiedzi świętych, a także modlitw zanoszonych w naszym sanktuarium. To zmienia także nas i naszych parafian – podkreśla ks. Andrzej. To jest znak, że nie chodzi o zaspokojenie zwykłej ludzkiej ciekawości, ale prawdziwe przeżycie obecności Boga pośród nas.

„Mam nadzieję, że wszystko to posłuży pogłębieniu kultu Eucharystii i będzie owocowało wpływem na życie osób zbliżających się do tej relikwii. Odczytujemy ten przedziwny znak jako szczególny wyraz życzliwości i miłości Pana Boga, który tak bardzo zniża się do człowieka” – napisał w komunikacie z 10 kwietnia bp Zbigniew Kiernikowski. Pierwsze owoce tego wydarzenia są już widoczne.

Przypomnijmy, 25 grudnia 2013 r. podczas Komunii św., jedna z konsekrowanych hostii upadła na posadzkę. Po włożeniu jej do wody w celu rozpuszczenia, na fragmencie pojawiło się czerwone przebarwienie. Ówczesny biskup legnicki Stefan Cichy powołał specjalną komisję, która miała obserwować wydarzenie i zadecydować o dalszych działaniach. W lutym 2014 r. została pobrana próbka do badań histopatologicznych. Zakład medycyny sądowej w Szczecinie orzekł, że jest to fragment mięśnia sercowego. 10 kwietnia br., za zgodą Stolicy Apostolskiej bp Kiernikowski upublicznił wiadomość o Wydarzeniu Eucharystycznym. 2 lipca br. relikwie zostanie wystawiona do publicznego kultu.

2016-06-23 08:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Parafia w Bielawach otrzymała relikwie bł. Jana Pawła II

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

relikwie

BOŻENA SZTAJNER

Bp Ignacy Dec przewodniczył 7 kwietnia uroczystej Mszy św. odpustowej w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Bielawie, podczas której wprowadzono do świątyni relikwie bł. Jana Pawła II. Jako ludzie jesteśmy „odbiorcami” Bożego miłosierdzia. W naszym dotychczasowym życiu wiele razy go doświadczaliśmy, gdy przeżywaliśmy sakrament pojednania - mówił w homilii bp Dec. - Bóg okazuje nam swoje miłosierdzie nie tylko w przebaczeniu grzechów, ale także w cierpliwym czekaniu na naszą poprawę, w cierpliwym znoszeniu naszej niewierności, w udzielaniu nam duchowej mocy do zwyciężania zła dobrem. Nasze miłosierdzie okazywane drugim winno być odpowiedzią na miłosierdzie Boże wobec nas - przypomniał biskup świdnicki.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Łódzkie: droga do Jerozolimy

2025-04-19 12:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Ostatnie chwile życia Pana Jezusa, od nauczania wśród ludzi aż po śmierć na krzyżu i Zmartwychwstanie, mogli obejrzeć widzowie spektaklu plenerowego w Inowłodzu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję