Reklama

Niedziela Wrocławska

Portrety pielgrzymów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rodzinne dziękczynienie

Grażyna i Andrzej wyruszyli w drogę z siedmiomiesięcznym synkiem. Na Jasną Górę idą po raz pierwszy. Niosą przede wszystkim wdzięczność – za życie i zdrowie najmłodszego z czwórki swoich dzieci. Kiedy miał się urodzić, po osiemnastu latach od poprzedniego dziecka – diagnozy lekarskie przewidywały u niego wiele wad rozwojowych. Rodzice spokojnie oczekiwali modląc się. Uśmiechnięty i bystry Jaś jest żywym zaprzeczeniem tamtych przewidywań. Zupełnie zdrowy urodził się w listopadowy piątek, o 15.00 – w godzinie miłosierdzia. Od tego czasu nie ma dnia, żeby rodzice nie dziękowali za niego podczas Mszy św. Jest chyba najczęściej uśmiechniętym pielgrzymem grupy nr 18., bo jakżeby miało być inaczej? Tulony i noszony z miłością, troskliwie karmiony, wsłuchany w dziękczynne „Te Deum” oddaje uśmiechy wszystkim po drodze. Zaniesie go też Matce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2016-08-11 10:02

Pełna treść tego i pozostałych artykułów z NIEDZIELI 33/2016 w wersji drukowanej tygodnika lub w e-wydaniu .

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najcenniejszym majątkiem przedsiębiorstwa jest CZŁOWIEK

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Anna Majowicz

Homilia abp Józefa Kupnego metropolity wrocławskiego wygłoszona podczas IV Archidiecezjalnej Pielgrzymki Ludzi Pracy:

Drodzy bracia i siostry. Pozwólcie, że zacytuję słowa naszego Pana Jezusa Chrystusa: ,,Przykazanie nowe daje wam, abyście się wzajemnie miłowali”. Ten przytoczony fragment Ewangelii rozpoczyna pożegnalną mowę Jezusa, wygłoszoną do swoich uczniów. Jezus doskonale wie, że za kilka godzin będzie musiał samotnie zmierzyć się z cierpieniem i śmiercią, że Jego uczniowie niedługo zostaną sami, miotani wątpliwościami, lękiem i przerażeni widokiem krzyża. Dlatego też, bardziej niż kiedykolwiek potrzebują wyjątkowego wsparcia. Potrzebują nadziei na ponowne spotkanie. W tej sytuacji Jezus zostawia im, jako swój testament, nowe przykazanie wzajemnej miłości. Jeśli będą żyć tym przykazaniem, na zawsze pozostaną w wierności z Nim i nic, ani nikt nie zdoła wydrzeć ich z Jego ręki. Będą umieli wówczas żyć w sposób prawdziwy, w taki, w jaki On, ich nauczyciel przeżył swoje życie. Patrząc na konanie Chrystusa uczniowie w pełni poznają do czego wzywał ich mówiąc: ,,Miłujcie się tak, jak ja was umiłowałem”.
CZYTAJ DALEJ

Moje spotkanie z Ojcem Pio

Niedziela Ogólnopolska 26/2002

[ TEMATY ]

O. Pio

Zakon Braci Mniejszych Kapucynów, Prowincja Krakowska

To było 20 września 1962 r. Wybraliśmy się z ks. Winklerem z Rzymu przez Neapol do San Giovanni Rotondo - miejsca, gdzie żył Ojciec Pio. Cel tej podróży był bardzo ludzki. Chciałem zobaczyć, jak wyglądają stygmaty, oraz porozmawiać z tym człowiekiem, może się u niego wyspowiadać, bo miał sławę rozeznawania sumienia.

Dojechaliśmy na miejsce. Zamieszkałem obok klasztoru. Chciałem pójść na Mszę św., którą odprawiał Ojciec Pio, ale dostać się do kościoła było trudno, tłok był większy niż na Jasnej Górze. Jakoś jednak starsze panie, które dostrzegły młodego księdza, doprowadziły mnie do samego ołtarza, gdzie Ojciec Pio odprawiał. Stanąłem kilka metrów przed ołtarzem i obserwowałem. Ojciec Pio miał zawsze na rękach rękawiczki. Teraz przy ołtarzu był bez rękawiczek, ale miał długie rękawy u alby i rąk nie było widać. Wiedziałem, że musi w pewnym momencie podźwignąć Hostię czy pobłogosławić wiernych, a więc - myślałem - wtedy zobaczę stygmaty. Ojciec Pio okazał się jednak "sprytniejszy" i nie udało mi się ich dostrzec. Byłem dwa razy na Mszy św. - 21 i 22 września - i nic z tego.
CZYTAJ DALEJ

USA: bliźniaczki mogły się nie urodzić. Dziś bronią życia

2025-06-16 09:33

[ TEMATY ]

prolife

Adobe Stock

Od dwóch lat Clare i Catherine Kracht, identyczne 21-letnie bliźniaczki amerykańskie, które jako nienarodzone dzieci były zagrożone przez tzw. zespół przetoczenia krwi, prowadzą środowe poranne rozmowy w obronie życia przed kliniką aborcyjną w St. Paul w stanie Minnesota. Pragną w ten sposób spokojnie przekazać wszystkim napotkanym osobom, że ich życie jest wyjątkowym darem od Boga. O cudzie urodzenia i działalności tych obrończyń życia napisała katolicka autorka Susan Klemond 6 czerwca na stronie „National Catholic Register”.

Urodzone w 2003 roku w Weiden w Niemczech, w rodzinie amerykańskiego wojskowego, Clare i Catherine cierpiały na tzw. zespół przetoczenia krwi między płodami (TTTS), który dotyka 10 proc. identycznych bliźniąt. Według Johns Hopkins Medicine, TTTS to schorzenie, w którym jedno z bliźniąt otrzymuje więcej krwi niż drugie. Może to prowadzić do poważnych powikłań, a bez diagnozy do 20. tygodnia ciąży - do śmierci obu dzieci.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję