Reklama

Wiara

Czy starość musi być smutna?

Zauważyłam, że mój osiemdziesięcioletni ojciec coraz częściej zapomina, nie potrafi nadążyć z wykonywaniem pewnych czynności, każe sobie powtarzać po kilka razy nawet najprostsze informacje, jakby nie rozumiał, co się do niego mówi. Wiem, że to starość, że muszę być troskliwa i wyrozumiała, a jednak tak często tracę cierpliwość

Niedziela Ogólnopolska 39/2016, str. 34

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Może dlatego denerwujemy się na starszych od siebie, że sami też się starzejemy? A starzejemy się na pewno, z każdym dniem, z każdą chwilą. Jeżeli nawet czujemy się młodo, to przecież mając czterdzieści, pięćdziesiąt, sześćdziesiąt lat, nie jesteśmy już młodzi. Słyszymy często, że starość nie liczy się liczbą lat, tylko samopoczuciem. Dobrze, gdy czujemy się młodo, ale nie zmienia to faktu, że nieuchronne procesy już zaczęły żłobić w nas starość. Nie chcemy o starości mówić, a dowodem na to, że współczesna obyczajowość nie lubi zmarszczek i niedołężności, są np. operacje plastyczne poprawiające wygląd człowieka.

Cierpliwość i szacunek

Kiedyś starość łączyła się z dużym autorytetem, a młodzi zwracali się do starszych po poradę, korzystali z ich mądrości i doświadczenia życiowego. Przy obecnym przesunięciu wartości na szybkość, zysk człowiek starszy, działający w innym rytmie, jest odsuwany na bok. Często też zaczyna myśleć o sobie tak, jak słyszy: „jestem do niczego”, „nic nie wiem”, „nic już nie potrafię zrobić” i co gorsze, zaczyna tak postępować. To pogłębia proces wycofywania się z życia aktywnego, mimo że ogólny stan zdrowia może być jeszcze dobry. Wtedy coraz łatwiej o przygnębienie, smutek, żal, a nawet poważne stany depresyjne z myślami samobójczymi. Dlatego nieraz trudno odróżnić zwyczajne starzenie się od poważnej choroby. Tylko specjalistyczne badania mogą zdiagnozować, czy jest to łagodny zespół utraty pamięci, czy otępienie o szybkim przebiegu, które będzie się wiązało z niepełnosprawnością i koniecznością opieki.

Jak pomagać?

Większość akcji charytatywnych w Polsce jest skupionych na ludziach młodych, na chorych dzieciach, narkomanach i alkoholikach. O starszych już się tak nie dba. Ludzie młodzi często nie rozumieją, co dzieje się z ich starszą mamą, ojcem, babcią, dziadkiem – mogą więc obwiniać ich o celowe złośliwe zachowania, o lenistwo. Zauważa się, że rodziny mające starszą osobę, która straciła pamięć, starają się wprowadzać wobec niej dyscyplinę, nierzadko krzykiem i złością. Robią to często nieświadomie, nie umiejąc poradzić sobie z osobą, która np. całą noc chodzi po mieszkaniu, odkręca wodę, gaz i świeci światło. Błędem jest przy występującej niedołężności w wieku starszym nie pozwolić takiej osobie na jakąkolwiek pracę, bo w ten sposób wykreśla się ją z życia, staje się ona nikomu niepotrzebna. To wielka krzywda psychiczna dla starszego człowieka. Jego organizm wyczerpał się już częściowo, a otoczenie dyskryminuje go zupełnie. Trzeba znaleźć mu w domu jakąkolwiek drobną czynność, którą jest w stanie wykonać. Ważną sprawą w okazywaniu szacunku starszym jest dbałość o ich estetyczny wygląd, o ubiór i czystość. Powinniśmy ich wspierać i umiejętnie korzystać z ich mądrości, doświadczenia życiowego i w ten sposób okazywać, że są nam potrzebni. Zadbać też trzeba o sprawy religijne – podtrzymywać w wierze, stwarzać okazje do modlitwy, spowiedzi i Eucharystii. Nie zabierać radyjka, a włączać telewizor, bo tam też są wydarzenia religijne. Nie zwlekać też i zaprosić z posługą kapłana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2016-09-21 08:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Każde duszpasterstwo jest powołaniowe

Słyszę często o zmniejszającej się liczbie powołań do kapłaństwa. Co można zrobić w parafii, aby wspierać dzieło powołań? Czy trzeba założyć jakąś specjalną grupę działającą tylko w tym kierunku?

Najważniejsza jest chyba świadomość troski o powołania kapłańskie i zakonne w całej wspólnocie parafialnej, począwszy od kapłanów a skończywszy na małych dzieciach. Pewien starszy kapłan tłumaczył mi kiedyś, że jednym z „termometrów” żywotności każdej wspólnoty chrześcijańskiej jest to, ile rodzi ona powołań do służby Bożej. To nie my, tylko Pan Bóg daje powołania, ale daje je w formie zasianych ziaren, które do swojego wzrostu potrzebują dobrej ziemi. Nawet najlepsze ziarno nie urośnie, jak gleba będzie sucha albo zatruta. Każda parafia jest więc albo żyzną glebą, albo wyschniętą. Naszym zadaniem jest użyźniać tę ziemię tak, aby ziarna powołań przynosiły owoce.
CZYTAJ DALEJ

Pomimo choroby Franciszek wykonuje swoje obowiązki

2025-02-08 14:42

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Vatican Media

Pomimo zapalenia oskrzeli papież Franciszek wykonuje swoje obowiązki. Dzisiaj rano w Domu św. Marty przyjął na prywatnej audiencji premiera niemieckiego kraju związkowego Nadrenii-Palatynatu Alexandra Schweitzera. Rozmawiał on też z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolinem i przeszedł przez Drzwi Święte w Bazylice św. Piotra. Polityk Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), podkreślił ścisły związek między rządem jego kraju związkowego a Kościołem katolickim w ich zaangażowaniu społecznym w regionie.

W wywiadzie udzielonym portalowi Vatican News po audiencji na tarasie Kolegium Campo Santo Teutonico w Watykanie, premier opisał swoje wrażenia z tego, jak podkreślił, „poruszającego dnia”. „Drogi kardynale Konradzie Krajewski, panie i panowie, stoję tutaj przed wami i mam produkty z firmy z miasta Boppard”, rozpoczął Schweitzer, odnosząc się do firmy, która produkuje „udane produkty pielęgnacyjne poza Niemcami”.
CZYTAJ DALEJ

Wniosek w sprawie wszczęcia procesu beatyfikacyjnego prof. Włodzimierza Fijałkowskiego

2025-02-08 18:04

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Prof. Włodzimierz Fijałkowski

Narodowy Marsz Życia

Prof. Włodzimierz Fijałkowski

Prof. Włodzimierz Fijałkowski

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia złożyła wniosek do kard. Grzegorza Rysia w sprawie wszczęcia procesu beatyfikacyjnego wybitnego obrońcy ludzkiego życia – Profesora Włodzimierza Fijałkowskiego!

15 lutego 2003 r. zmarł prof. Włodzimierz Fijałkowski - ginekolog położnik, obrońca życia i twórca Szkoły Rodzenia. Promował ekologiczne metody ochrony zdrowia, zwłaszcza w dziedzinie prokreacji. Zajmował się naukowym wdrażaniem metod naturalnej regulacji poczęć, stworzył polską szkołę psychoprofilaktyki porodowej. Był autorem 26 książek naukowych i popularnonaukowych oraz 150 prac. Miał 85 lat.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję