Kardynał Marx: papieskie przemówienie “małą encykliką dla Europy”
Wczorajsza wizyta papieża w Parlamencie Europejskim była pierwszym spotkaniem Franciszka z Europą jako całością, a jego przemówienie - „orędziem nadziei i zachęty” nie tylko dla europosłów, ale też dla wszystkich obywateli naszego kontynentu. Można je przyjąć jako „małą encyklikę społeczną dla Europy”. Podkreślił to w swoim oficjalnym oświadczeniu przewodniczący Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej COMECE, kardynał Reinhard Marx.
"Papież przede wszystkim apelował do Europy, aby nie była nostalgiczna, zmęczona i z zadowoleniem wpatrzona w swoją wielką przeszłość, lecz aby odważnie myślała o przyszłości i ją budowała. Europa nie powinna trwać w defensywie, lecz rozwijać nowe, poważne idee dla świata" - zwrócił uwagę kard. Marx i podkreślił, że „przemówienie papieża można przyjąć jako małą encyklikę społeczną dla Europy”.
„W centrum tego ambitnego projektu politycznego było zaufanie do człowieka, nie tyle jako obywatela ani też podmiotu ekonomicznego, ale do człowieka jako osoby obdarzonej godnością transcendentną” - mówił papież Podkreślał, że to centralne miejsce osoby ludzkiej w integracji europejskiej stawia w centrum prawo i wartości, a nie gospodarkę. W oparciu o to papież zaapelował do euroodeputowanych o „wspólne budowanie Europy, która nie obraca się wokół gospodarki, ale wokół świętości osoby ludzkiej, wartości niezbywalnych; Europę śmiało obejmującą swoją przeszłość i z ufnością spoglądającą na swoją przyszłość, aby w pełni i z nadzieją żyć swoją teraźniejszością” - cytuje kardynał wypowiedź Franciszka.
"W oparciu o te myśli papież Franciszek dał też cenne impulsy dla konkretnych wyzwań polityki Unii Europejskiej" - stwierdził kard. Marx i wymienił rodzinę jako podstawę i gwaranta nadziei na przyszłość, a także oświatę i naukę, które mają wspierać i rozwijać kompleksowy proces wzrastania człowieka. Ważną też rolę przypisywał papież pracy. Wielokrotnie podkreślał, że praca powoduje w człowieku wzrost godności, ale praca – to nie tylko miejsca, lecz także dobre warunki pracy.
Według arcybiskupa Monachium niezwykle ważnym w przemówieniu papieskim był również temat uchodźców, „dotknięcie rany europejskiej polityki migracyjnej”. "Papież nie pozostał tylko przy ostrzeżeniu, że Morze Śródziemne nie może się stać największym cmentarzem, lecz wezwał Europejczyków do podjęcia konkretnych politycznych kroków solidarności i do usuwania przyczyn migracji" - podkreślił kard. Marx.
Jako przewodniczący COMECE wyraził też zadowolenie, że w „strasburskim” przemówieniu papież podkreślił wkład komisji episkopatów przy instytucjach unijnych, a także znaczenie dialogu Unii Europejskiej z wspólnotami religijnymi, w ramach którego Kościół prowadzi wymianę poglądów z UE. Kard. Marx podkreślił przy tej okazji, że zachęceni przemówieniem papieskim biskupi COMECE pragną nadal kroczyć drogą dialogu z UE. Wyraził też wdzięczność papieżowi Franciszkowi za jego orędzie nadziei i zachęty skierowane dom wszystkich Europejczyków. "Papież bowiem wyraźnie dal do zrozumienia, że Europa powinna być cennym punktem odniesienia dla całej ludzkości” - napisał przewodniczący COMECE.
– Wizyta papieża Franciszka w Parlamencie Europejskim była bardzo oczekiwana przez większość europosłów – powiedział eurodeputowany prof. Mirosław Piotrowski. Poniżej pełna wypowiedź polskiego europarlamentarzysty.
Poprzednia wizyta papieska, za pontyfikatu Jana Pawła II, miała miejsce w 1988 r., 26 lat temu. Choć posłowie i posłanki z grup liberalnych i skrajnej lewicy zgłaszali zastrzeżenia, powoływali się na krytykowane przemówienie Papieża Polaka, to odparli je konserwatywni, brytyjscy europosłowie.
Mowa Franciszka była przełomowa, wstrząsnęła Parlamentem Europejskim: Europa i jej mieszkańcy są w potrzebie. Ojciec Święty wskazał na wiele problemów nurtujących Unię Europejską, rozwinął je, nazwał po imieniu i trafił w samo sedno. Trzeba też zaznaczyć, że skrytykował instytucje unijne. Powiedział, że są one daleko od obywateli i nie zajmują się sprawami, które są ważne dla ludzi, co prowadzi do braku zaufania. Ojciec Święty podkreślił jednocześnie godność osoby ludzkiej oraz rodziny jako fundamentu.
Papieskie wystąpienie zyskało nie tylko aprobatę parlamentarzystów, ale zakończyło się owacjami na stojąco. Tak długich oklasków od czasu, kiedy jestem członkiem Parlamentu Europejskiego, jeszcze nie słyszałem. Socjalista Martin Schulz, przewodniczący Parlamentu, powiedział, że wypowiedziane przez papieża Franciszka słowa zostały wyjęte z naszych serc. Byłoby dobrze, aby z powrotem tam wróciły i zaowocowały w przyszłych działaniach europosłów.
Zaraz po zakończeniu wizyty papieża odbyła się w Europarlamencie krótka dyskusja na temat nadchodzących głosowań i w jej trakcie jeden z parlamentarzystów powołał się na słowa Franciszka, które padły w tej izbie. To rzecz bez precedensu. Pamiętam, że kiedy ponad 10 lat temu jedna z polskich europosłanek wygłaszając przemówienie, podparła się stwierdzeniami Jana Pawła II, rozległo się buczenie i tupanie, a z tylnych rzędów słyszałem rozmowy, że puszczamy jakichś obskurantów, którzy powołują się na papieża. Teraz nie tylko można cytować Ojca Świętego, ale będzie to w dobrym tonie.
Cieszę się, że Franciszek poruszył właśnie problemy dotyczące godności osoby ludzkiej, rodziny, jedności w różnorodności. Podkreślił, że Europa powinna być rodziną narodów, a nie superpaństwem. Sugerował, aby powrócić do myśli ojców założycieli Wspólnoty Europejskiej. Ta „Europa-babcia”, jak powiedział, ma się wreszcie ożywić i czerpać z korzeni chrześcijańskich.
Dla mnie był to najważniejszy dzień mojej pracy w Parlamencie Europejskim. Tak wielkiego wydarzenia jeszcze nie było, choć – o czym warto przypomnieć – na każdą prawie sesję zapraszana jest głowa państwa czy przywódca religijny. Wyczuwało się atmosferę napięcia, która unosiła się nad salą plenarną. Papież nie tyle ją rozładował, co wypełnił właściwym duchem. Mam nadzieję że będzie to promieniować.
Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.
Lektura słowa Bożego jest nauką patrzenia na świat
2025-05-10 22:43
Marzena Cyfert
Marzena Cyfert
Ks. prof. Mariusz Rosik poprowadził modlitwę i wygłosił konferencję
– Mam takie pragnienie, żeby w naszych sercach zawsze był głód słuchania słowa Bożego – mówił na zakończenie Tygodnia Biblijnego ks. prof. Mariusz Rosik.
W Auli Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu ksiądz profesor wygłosił konferencję „Dlaczego warto czytać Biblię”. Podkreślał, jak skuteczne jest słowo Boże, wskazując na przykład starotestamentalnych proroków. Przypomniał Jeremiasza, Amosa, Izajasza.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.