Żyjemy w czasach, gdy świat spycha cierpienie na margines. Skupiamy się na przyjemnościach i dobrach materialnych. W takim świecie nie ma miejsca na przemijanie, ból i cierpienie. Ta nieodłączna część życia ludzkiego została wypchnięta, schowana. Świat nie rozumie i boi się cierpienia, bo zapomniał o jego głębokim nadprzyrodzonym sensie.
Problem jest poważny, bo bez wiary w zbawczą moc Krzyża, cierpienie nie ma i nie może mieć sensu. Człowiek niewierzący nie znajdzie pozytywnej odpowiedzi na ból, chorobę i śmierć. Takiej odpowiedzi nie znajdziemy też w innych religiach, bo tylko wyznawcy Chrystusa mogą odkryć w cierpieniu dobro, które zbawia świat. Bo tylko my wierzymy w Boga, który cierpiał i dał się zabić z miłości do nas.
Prawdziwą lekcję cierpienia i świadectwo wiary usłyszeliśmy z ust abp. Henryka Hosera, który od blisko dwóch miesięcy cierpi na śmiertelną chorobę. Hierarcha wyznaje, że godziny dzieliły go od śmierci i czeka go teraz trudny powrót do pełni zdrowia. Mimo tego słyszymy od abp. Hosera niezwykle pozytywny przekaz. Wskazał on, że cierpiący człowiek jest tym, który zbawia świat. To wielka lekcja dla wiernych, którzy mają w Arcybiskupie współczesnego świadka wiary w sens cierpienia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu