Reklama

Polityka

Koniec anty-PiS-u

Niedziela Ogólnopolska 43/2017, str. 35

[ TEMATY ]

polityka

Krzysztof Białoskórski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyjątkowej trzeba pychy, by swój obóz polityczny, swój projekt dla Polski nazwać słowem zaczynającym się na „anty”. Ale tak właśnie zrobiły opozycja i jej media, formułując po 2015 r. postulat „anty-PiS-u”. Oczywiście, było w tym przywołanie określenia „antykomunizm”, ale tak dalekie i tak nieuprawnione, że bezużyteczne. Tak naprawdę nazwa ta wzięła się z innej przyczyny: z przekonania, że obóz Jarosława Kaczyńskiego zdobył władzę właściwie przypadkiem i wystarczy chwila, a zwłaszcza zjednoczenie przeciwników PiS-u, by wszystko wróciło do normy III RP. Miały być więc w tej optyce rządy Prawa i Sprawiedliwości jakimś kolejnym błędem, który szybko zostanie skorygowany, miały być chwilową perturbacją, która w kilka miesięcy przeminie. Stąd pasja, z jaką ludzie ci ruszyli na ulice.

Ale dziś możemy zapytać, czy aby nie będzie odwrotnie. To znaczy, czy cały okres III RP, państwa, które w ogromnej części wyrastało ze struktur i hierarchii systemu komunistycznego, nie był bolesnym i długim, ale tylko etapem w dochodzeniu do Polski bardziej wolnej i sprawiedliwej, do IV Rzeczypospolitej. Wszystko bowiem wskazuje, że obecna władza może być na dłużej. O ile, oczywiście, nie wpadnie w pychę i o ile nie wystąpi jakiś nieprzewidziany czynnik zewnętrzny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Warto dostrzec i docenić moment, w którym postawienie takiego pytania staje się możliwe, kiedy postkomunistyczna prasa wprost już pisze o „katastrofie i rozpadzie” tak bliskiego jej „anty-PiS-u”. To chwila, gdy szacunki ujawnionych złodziejstw rzekomej reprywatyzacji w samej tylko Warszawie mówią o miliardzie złotych. To dzień, w którym sumę wyprowadzonych przez mafie vatowskie pieniędzy, przy bierności, a może i współpracy polityków w czasie rządów PO-PSL, ocenia się na 250 mld zł. To czas, gdy wychwalani w mediach lewicowych jako autorytety praworządności adwokaci wędrują do aresztów w związku z ujawnionymi wyłudzeniami na ogromną skalę.

Na naszych oczach pewien etap w historii politycznej się zamyka. Wciąż jednak obóz III RP ma potężne zasoby, medialne i biznesowe, wciąż ma wpływy. Gdy rzucenie milionów złotych na organizację puczów ulicznych się nie powiodło, przyjdzie czas na przebieranki. Taki sens ma właśnie hasło: „Szukajmy polskiego Macrona”, czyli polityka, który będzie wyglądał jak nowy, ale robił po staremu. Silne echa ciężkiej pracy nad takim scenariuszem można już znaleźć w prasie totalnej opozycji.

Kiedy więc kończy się „anty-PiS”, musimy pamiętać, że pojawiają się nowe zagrożenia. Wrogowie polskiej wolności i tożsamości ubiorą się teraz w szatki troskliwych społecznie przyjaciół Polaków i Kościoła. A kto wie, może nawet nazwą się „lepszym PiS-em”?

Michał Karnowski, Publicysta tygodnika „Sieci” oraz portalu internetowego wPolityce.pl

2017-10-18 11:03

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O ziemi częstochowskiej mówi Jerzy Nowakowski

[ TEMATY ]

Częstochowa

polityka

Artur Dąbrowski - Jest pan radnym miasta Częstochowy od 2006 roku. Jako doświadczony samorządowiec kandyduje pan do sejmu… Jerzy Nowakowski: - Ziemia częstochowska, jej powiaty, gminy i miejscowości, to zespół naczyń połączonych nie tylko pod względem geograficznym, ale gospodarczym i duchowym. Gospodarczym - bo jest tu spora ilość niewielkich przedsiębiorstw, które powinny mieć silne oparcie w lokalnych samorządach, ale i w prawie ustawodawczym. Gdy dostanę się sejmu - w ramach Komisji Gospodarki będę uczestniczył w tworzeniu właściwych podstaw prawnych dla lepszego funkcjonowania i rozwoju podmiotów gospodarczych, z wyraźnym akcentem na innowacyjność. Głównie z takim przesłaniem startuję do sejmu. Będę wspierał też wszelkie inicjatywy prorodzinne, gdyż jaka rodzina - taka przyszłość narodu, jak mawiał Jan Paweł II. AD - O co pan zabiegał jako radny miasta Częstochowy… JN: - O budowę i remonty wielu ulic, o budowę boisk przyszkolnych, o zmianę Studium Zagospodarowania Przestrzennego, które jest nieaktualne i które należy zmienić kompleksowo dla całego miasta. Udało mi się - uchwałą mojego autorstwa - zmienić fragment Studium dla Wielkiego Boru, gdzie ulica Wręczycka uzyskała prawo zabudowy przyulicznej do samych granic miasta oraz została poszerzona strefa zabudowy ulicy Wielkoborskiej. Nowe boiska wielofunkcyjne przy SP13 i SP37 - to też moja inicjatywa. AD - W 2014 roku uczestniczył pan w 99. German Katholikentag w Regensburgu, gdzie wygłosił pan odczyt o Częstochowie… JN: - Zawsze na wyjazdach staram się reklamować ziemię częstochowską i jej nowe inicjatywy. Chwaliłem się m.in. pięknie odrestaurowanymi Alejami NMP i parkami, ale i Tygodnikiem Katolickim Niedziela”, oraz nowoczesnym i magicznym Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II, mieszczącym się przy ul. Jagiellońskiej w Częstochowie. AD - Na Spotkaniu Opłatkowym Miast i Miejscowości Papieskich w 2014 roku w Warszawie rozmawiał pan długo z ówczesnym Sekretarzem Generalnym Konferencji Episkopatu Polski, ks. Bp Wojciechem Polakiem. Można się dowiedzieć, czego dotyczyła rozmowa? JN: - Konwersowaliśmy o naprotechnologii. Z dużą satysfakcją chwaliłem się, że dzięki inicjatywie Klubu PiS w Radzie Miasta, częstochowski samorząd, jako pierwszy w Polsce, poprzez stosowną uchwałę dofinansował leczenie niepłodności metodą naprotechnologii. AD - Przenosząc naszą dyskusję w obszar aksjologii, zapytam wprost: Jakie wartości są dla pana cenne… JN: - Umiłowanie ojczyzny, rodzina i wartości chrześcijańskie. W domu swej młodości otrzymałem silne podstawy patriotyczne i wychowawcze, a w czasach studenckich naszej grupie w Duszpasterstwie Akademickim, że się tak wyrażę, ojcował sam ks. infułat Ireneusz Skubiś. Są takie trzy słowa - będące polską racją stanu od stuleci - widniejące na wielu sztandarach organizacji patriotycznych: Bóg, Honor, Ojczyzna… AD - Jedno konkretne zadanie, o które będzie pan zabiegał, jako przyszły poseł. JN: - Zrobię wszystko, by na mapę administracyjną Polski powrócono województwo częstochowskie. To podstawowe zadanie prorozwojowe dla naszego regionu, ponieważ obecnie ziemia częstochowska - jako subregion północny województwa śląskiego - dostaje ochłapy finansowe. AD - ostatnie słowo na podsumowanie… JN: - Region częstochowski to piękna kraina z wyrazistym liderem, miastem Częstochową. Konsolidacja terenów inwestycyjnych, pozyskiwanie inwestorów strategicznych i udogodnienia dla lokalnej przedsiębiorczości - mogą spowodować dynamiczny rozwój ziem, umownie zwanych województwem częstochowskim. Proszę Państwa o głos w wyborach do sejmu RP 25 października. Lista PiS, miejsce nr 9.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV przyjął prezydenta Ukrainy. Gotowość pomocy w rozmowach pokojowych

2025-07-09 15:22

[ TEMATY ]

Wołodymyr Zełenski

Papież Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV przyjął w Castel Gandolfo prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i powtórzył gotowość przyjęcia w Watykanie przedstawicieli Rosji i Ukrainy na potrzeby negocjacji pokojowych.

Wołodymyr Zełenski przybył do Castel Gandolfo, gdzie letni wypoczynek spędza Leon XIV. Jak informuje Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, podczas audiencji u Papieża rozmawiano o trwającym konflikcie oraz pilnej potrzebie znalezienia sprawiedliwego i trwałego pokoju.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Bruno, współbrat papieża Leona XIV

2025-07-09 15:24

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Foto archiwum o. Bruno Silvestrini

Ojciec Bruno Silvestrini pochodzi z włoskiego regionu Marchii (Marche). Urodził się w cieniu bazyliki Matki Bożej z Loreto, w małej miejscowości Porto Recanati. W tym to miejscu Fryderyk II Szwabski, wnuk Fryderyka Barbarossy, zbudował zamek, aby bronić skarbca Świętego Domku w Loreto. Dlatego jego miejscowość jest silnie związana z kultem Madonny, a on jest zakochany w Maryi Dziewicy. Przez okno swojego domu, mógł z daleka oglądać kopułę maryjnego sanktuarium. Nawet teraz, za każdym razem kiedy wraca do domu i widzi kopułę bazyliki w Loreto, jego serce się raduje.

Ten augustianin, wyświęcony w 1981 roku, po piastowaniu różnych stanowisk w Kościele i w swoim zakonie, jest dziś Zakrystianem Papieskim (po włosku funkcja ta nazywa się: custode del Sacrario Apostolico) i współpracuje z Biurem Celebracji Liturgicznych Papieża. Łączą go bliskie związki ze swoim współbratem, Leonem XIV, który jada obiad w ich augustiańskiej wspólnocie zamieszkującej w małym klasztorze niedaleko Kaplicy Sykstyńskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję