Reklama

Porady

Męski punkt widzenia

Wieczór i poranek

Niedziela Ogólnopolska 49/2017, str. 48

shadari/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Adwent dla faceta może być genialnym wyzwaniem. Dla mnie zawsze był okazją, by w swoją codzienność wprowadzać na nowo porządek. Nie tylko dlatego, że Roraty ze swoim specyficznym i pięknym klimatem zawsze pomagały przypomnieć sobie, jak to jest być codziennie na Eucharystii. Również dlatego, że trzeba było na te Roraty wcześnie wstać.

Dziś to wczesne wstawanie jest normą. Kiedyś usłyszałem najprostszą w moim odbiorze receptę na nieczystość – kłaść się wieczorem i wstawać rano. Zapadło mi to w serce i naprawdę działa! Wprowadza pewien rytm, w którym trudniej jest znaleźć czas na głupoty. Bo jeśli zakładam sobie cel – wstawać o 5 rano, to nie mogę z góry utrudniać sobie jego realizacji i kłaść się o 1 w nocy. Mnie osobiście potrzebne jest wtedy pójście spać najpóźniej o 22.30. To znacznie redukuje czas np. na bezsensowne ślęczenie przed komputerem, którym próbuję się nagrodzić (czasami za nic) i od którego jest tylko krok do nieczystości. Znamy to jako mężczyźni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tymczasem ten rozpoczynający się Adwent może być dla nas okazją, by otworzyć się na nagrodę od Boga, a nie od siebie. My nie umiemy siebie nagradzać. Zawsze robimy to po ludzku i nasze nagradzanie się często kończy się grzechem. Cóż to za nagroda? Bóg dobrze wie, jak nas nagrodzić za wysiłek, tylko najpierw musimy naprawdę zacząć ten wysiłek w swoim życiu podejmować. Kiedy już będziemy umieli położyć się spać o ludzkiej porze, by wstać wcześnie rano, będziemy mieli o wiele łatwiej w porządkowaniu swojego czasu. Byle tylko nie zrażać się porażkami i nie gorszyć sobą, gdy coś nie wyjdzie. Trzeba walczyć.

Tegoroczny Adwent to ledwie trzy tygodnie, więc z psychologicznego punktu widzenia niewiele czasu na wyrobienie sobie nawyku. Dlatego już dziś warto sobie założyć, że wczesne wstawanie i codzienna Eucharystia nie skończą się wraz z Wigilią. Adwent powinien coś zmieniać. Niech to będzie czas prawdziwego męskiego czuwania, oczekiwania i wyzwań, które zaowocują na stałe.

Jarosław Kumor, mąż i ojciec, dziennikarz i publicysta, jeden z liderów męskiej wspólnoty Przymierze Wojowników

2017-11-29 09:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Do poszukiwanego w kopalni Knurów górnika ratownikom zostało kilkadziesiąt metrów

2025-08-12 19:04

[ TEMATY ]

kopalnia

Karol Porwich/Niedziela

Ratownikom, którzy próbują dotrzeć do górnika poszkodowanego w poniedziałkowym wieczornym wstrząsie w kopalni Knurów, pozostało kilkadziesiąt metrów – wynika z wtorkowej informacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Jak przekazał PAP Tomasz Siemieniec z zespołu prasowego JSW, około godz. 16.00 ratowników od poszukiwanego dzieliło około 50 metrów (około południa było to około 130 metrów). Wyzwaniem nadal było m.in. zapewnienie odpowiedniej wentylacji w wyrobisku.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna przed wspomnieniem św. Maksymiliana Marii Kolbego

[ TEMATY ]

św. Maksymilian Kolbe

Karol Porwich/Niedziela

Nowenna do św. Maksymiliana M. Kolbego w oparciu o teksty z "Pism" świętego. Modlitwę rozpoczynamy 5 sierpnia.

Święty Maksymilianie, zapalony miłością Boga, opromieniony światłem Niepokalanej Dziewicy, wskazywałeś ludowi Bożemu rozliczne formy apostołowania do zwycięstwa dobra i dla rozszerzenia królestwa Bożego na całym świecie. Uproś nam światło i siłę, abyśmy mogli czynić dobro i pociągać innych do Chrystusowej miłości. Wstaw się do Pana o łaskę dla nas, abyśmy owładnięci tym samym zapałem miłości, wiarą i czynem mogli świadczyć o Chrystusie wśród naszych braci i dojść razem z Tobą do posiadania Boga w chwale wiecznej. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Cud nad Wisłą i modlitwa za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli - zapomniany epizod z 1920 r.

2025-08-13 14:48

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Cud nad Wisłą

modlitwa za wstawiennictwem

zapomniany epizod

Karol Porwich/Niedziela

Św. Andrzej Bobola

Św. Andrzej Bobola

Przed Bitwą Warszawską w lipcu i sierpni 1920 r. w stolicy trwały żarliwe modlitwy za wstawiennictwem jezuickiego męczennika św. Andrzeja Boboli. Jego relikwie, specjalnie przywiezione z Krakowa, były wystawiane na ołtarze i noszone w procesjach, a polscy biskupi zwrócili się z prośbą do papieża o ogłoszenie Boboli patronem kraju. Po zwycięstwie dziękowano mu za orędownictwo. Jednak po II wojnie światowej ten epizod wojny polsko-bolszewickiej został niemal zapomniany. Przypominamy fragment książki Joanny i Włodzimierza Operaczów „Boży wojownik. Opowieść o św. Andrzeju Boboli”.

Bohater wschodniego frontu
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję