Reklama

Aspekty

Święty już za życia

22 stycznia przypadła 32. rocznica śmierci sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty. Diecezjalne obchody tego wydarzenia odbyły się dwa dni wcześniej w Gorzowie

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 4/2018, str. I

[ TEMATY ]

bp Wilhelm Pluta

Karolina Krasowska

– Bp Wilhelm Pluta był transparentem Boga na naszej ziemi, z którego każdy, kto chciał, kto miał dobrą wolę, mógł odczytać Bożą treść – powiedział bp Lityński

– Bp Wilhelm Pluta był transparentem Boga na naszej ziemi, z którego każdy, kto chciał, kto miał dobrą wolę, mógł odczytać Bożą treść – powiedział bp Lityński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Diecezjalne obchody śmierci bp. Pluty rozpoczęła modlitwa o jego rychłą beatyfikację oraz za zmarłych rządców diecezji przy grobie sługi Bożego w gorzowskiej katedrze. Kolejnym punktem obchodów była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego w tymczasowej kaplicy parafii katedralnej przy ul. Hawelańskiej. – Chcemy wykorzystać ten czas jako szczególny przyczynek, by podziękować Bogu za dary, którymi nieustannie nas obdarowuje, a takim darem w historii naszej diecezji był sługa Boży bp Wilhelm Pluta. Przybył on w 1958 r., przed 60 laty, pełen nadziei i zapału jako pasterz tego Kościoła i uczył nieustannie tej wielkiej umiejętności zażyłości, bliskości z Bogiem. Był zasłuchany w Ducha Świętego, a jednocześnie był tym, którego możemy określić transparentem Boga na naszej ziemi, z którego każdy, kto chciał, kto miał dobrą wolę, mógł odczytać Bożą treść – powiedział ksiądz biskup. W czasie Mszy św. okolicznościową homilię wygłosił ks. dr Dariusz Gronowski, postulator procesu beatyfikacyjnego sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty. – Proces beatyfikacyjny już od ponad 2 lat jest na etapie rzymskim. Ten etap trochę jeszcze potrwa, bo jest to generalnie etap ostatni. Aktualnie tym, czym proces się zajmuje, jest orzeczenie heroiczności cnót sługi Bożego. Trwa pisanie Positio, które niedługo zostanie zakończone. Jeżeli będzie orzeczona heroiczność cnót sługi Bożego, to następnym krokiem będzie orzeczenie cudu, którego na razie nie ma, więc trzeba się o niego cały czas modlić – powiedział ks. Gronowski.

Na modlitwę w rocznicę śmierci bp. Pluty, zgodnie z wieloletnią tradycją, przybyli ze Śląska członkowie jego rodziny. – Dla całej naszej rodziny jest to dzień wyjątkowy. Od wielu lat przyjeżdżamy tutaj, a nasza rodzina w ten sposób się jednoczy. Jesteśmy przy grobie naszego wujka, żeby go wspomnieć. Mimo że wspomnienie śmierci zawsze jest smutne, to jednak to spotkanie, wynikające ze spotkania rodzinnego, jest dla nas zawsze radosne – powiedziała Leokadia Pluta, żona bratanka bp. Pluty. Z kolei Gabriela Malec, siostrzenica księdza biskupa, dodała: – Mieszkałam u wujka 3 lata, więc widziałam go codziennie. Wiedziałam, kiedy szedł spać, i wiedziałam, kiedy wstaje, bo nad nim mieszkałam. Dla mnie, że on jest święty, to było jasne już wtedy, kiedy jeszcze żył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-01-24 12:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskup Pluta oczami bp. Jeża (2)

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 6/2021, str. VI

[ TEMATY ]

bp Wilhelm Pluta

bp Andrzej Jeż

Archiwum Aspektów

Na pierwszym planie bp Ignacy Jeż, po lewej stronie bp Wilhelm Pluta

Na pierwszym planie bp Ignacy Jeż, po lewej stronie bp Wilhelm Pluta

Gdy 21 stycznia 2002 r. w katedrze gorzowskiej rozpoczynał się proces beatyfikacyjny bp. Wilhelma Pluty, wspomnieniami ze wspólnej posługi podzielił się były sufragan gorzowski, później pierwszy biskup koszalińsko-kołobrzeski bp Ignacy Jeż. Dziś to bezcenne świadectwo.

We Francji odwiedziliśmy Paryż. W styczniowy dzień zauważyliśmy w stolicy Francji leżącego człowieka na kracie podziemnej kolejki metra. Biskup Pluta nie mógł obojętnie przejść obok leżącego mężczyzny i dlatego frasobliwie odezwał się: „A może on nie żyje? Może zemdlał, a może jest chory…?”. Poruszony tymi pytaniami podszedłem do leżącego kloszarda i zacząłem go budzić. Ten podniósł się i z wielkimi pretensjami powiedział nam: „To nawet spokojnie nie można się przespać?!”. Szybko odeszliśmy, ale Wilhelm Pluta uznał, że słusznie zainteresowaliśmy się tym leżącym paryżaninem. Nie znaliśmy tutejszych zwyczajów, że w ten sposób miejscowi bezdomni ratowali się przed mrozami i zimnem, sypiając nad kratami metra, skąd wydzielało się ciepłe powietrze.
CZYTAJ DALEJ

Czytania dzisiejszej niedzieli zachęcają do zawierzenia Bożym obietnicom

2025-08-07 09:28

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

wikipedia.org

W czytaniach dzisiejszej niedzieli zaczynają pojawiać się tematy eschatologiczne, związane z końcem życia, końcem historii i panowaniem Boga. Oznacza to, że cykl roku liturgicznego coraz wyraźniej zmierza do swego kresu.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy bądźcie podobni do ludzi oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie. A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».
CZYTAJ DALEJ

Był wzorem życzliwości

2025-08-11 08:49

Marek Kamiński

Ś.p. Marek Henryk Sobczyk

Ś.p. Marek Henryk Sobczyk

2 sierpnia 2025 r. w 70 roku życia zmarł Marek Henryk Sobczyk. Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w kaplicy na cmentarzu rzymsko – katolickim pw. św. Anny przy ul. Lodowej, którym przewodniczył ks. Adam Grałek z parafii pw. św. Alberta Chmielowskiego.

W imieniu rodziny zmarłego pożegnał wnuczek Adam – Dziadek był człowiekiem, który przez całe swoje życie nie przechodził obojętnie obok drugiego człowieka. Był społecznikiem z prawdziwego powołania. Zawsze tam, gdzie był potrzebny to starał się pomóc. Dziadek zawsze był na posterunku, nie dla zaszczytów, ale robił to w co wierzył, że tak trzeba. W swoim życiu uczył nas, że miarą człowieka nie jest to, co posiada, ale to, co daje innym. I właśnie tym zostawił po sobie największe dziedzictwo – dziedzictwo dobra, uczciwości, bezinteresowności. Dla rodziny był nie tylko mężem, ojcem czy dziadkiem – był wzorem. Pokazał, że warto być życzliwym, że siła tkwi w prostych gestach i cichych działaniach, które zmieniają świat bardziej niż wielkie słowa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję