Reklama

Aspekty

Inwestycja w małżeństwo

Pod koniec lutego, tym razem w Gorzowie, rozpocznie się kolejna edycja Studium nad Małżeństwem i Rodziną im. bp. Wilhelma Pluty. Nie jest to novum, gdyż takie studium powoli dobiega końca w Głogowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Studium nad Małżeństwem i Rodziną w Głogowie zakończy się w czerwcu tego roku. Jego uczestnikami jest 17 osób. Głogów to eksperyment, który okazał się sukcesem, bo – jak mówi ks. dr Mariusz Dudka – mamy nowych doradców życia rodzinnego. Kolejna edycja studium rozpocznie się 24 lutego w Gorzowie. Spotkania będą się odbywać raz w miesiącu, w soboty, w Domu Biskupów przy ul. 30 stycznia.

W ramach studium będzie realizowany certyfikowany kurs rozpoznawania płodności I i II stopnia prowadzony przez instruktorów NPR. Studium to 3 semestry spotkań wykładowo-warsztatowych, które podejmują tematykę małżeństwa i rodziny w aspekcie teologii i etyki katolickiej oraz współczesnych nauk o człowieku. – Studium ma na celu formować zarówno małżeństwa, jak i każdego człowieka w perspektywie zagadnień związanych z małżeństwem i rodziną – nie tylko od strony duchowości, ale także w kwestiach psychologii, pedagogiki, socjologii, prawa i medycyny, a także oceny moralnej np. w dziedzinie prokreacji – wyjaśnia diecezjalny duszpasterz rodzin ks. Dudka. – Wydaje się, że jest to dzisiaj bardzo potrzebne. Ludzie zadają pytania, jak żyć zgodnie z nauczaniem Kościoła. Widzimy, że pewne rzeczy nam się rozbiegają. Z jednej strony chcemy być trochę w Kościele, a z drugiej pewne sytuacje przymuszają nas do tego, że musimy podejmować różne wybory. W tych wyborach zadajemy pytania, i to jest piękne. Studium daje możliwość zadawania takich pytań fachowcom oraz zgromadzenia pewnej wiedzy. I jeżeli ktoś później zada mi podobne pytanie, to jako katolik nie chcę za każdym razem odpowiadać, że nie wiem, ale formuję się właśnie po to, aby powiedzieć, że znam odpowiedź na to pytanie i wiem, jakie jest nauczanie etyczne i moralne Kościoła w tej kwestii – tłumaczy ks. Dudka, który porównuje małżeństwo do przedsiębiorstwa: – Jeżeli pracuję w danej firmie i chcę być w niej dobry, produktywny, rozwijający się, to wyjeżdżam na szkolenia, warsztaty. Jeżeli teraz odniosę to do swojego małżeństwa, to muszę zadać sobie pytania o to, czy kiedykolwiek przeczytałem jakąkolwiek książkę na temat małżeństwa. Czy pomyślałem o szkoleniach i kursach, które pomogą mi w moim małżeństwie? Uważam, że Studium im. bp. Wilhelma Pluty to właśnie taki kurs, który pozwala uczestnikom zgłębić refleksję nad życiem i rozwojem człowieka w małżeństwie i rodzinie, a zdobytą wiedzę wykorzystać we własnym życiu bądź pomagając innym. Jednak na studium zapraszam nie tylko tych, którzy chcą być później doradcami życia rodzinnego, ale przede wszystkim tych, którzy chcą zainwestować w swoje małżeństwo – kończy diecezjalny duszpasterz rodzin.

Szczegółowe informacje na stronie internetowej www.dlarodziny.zg.pl w zakładce „studium”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-01-24 12:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Małżeński maraton

Co mają wspólnego bieganie z małżeństwem, a Eliud Kipchoge ze zwyczajnym Kowalskim? Jak tytułowe biegi maratońskie przełożyć na małżeńskie realia?

Eliud Kipchoge. W biegowym świecie to nazwisko znaczy tyle, co w piłce nożnej Cristiano Ronaldo, w filmie – Leonardo DiCaprio, a w muzyce rockowej – Freddie Mercury. Dwukrotny mistrz olimpijski w maratonie, rekordzista świata, jedyny człowiek, który przebiegł królewski dystans 42 km i 195 m w czasie poniżej dwóch godzin, zdobywca niezliczonych medali na imprezach najwyższej rangi. W kategoriach sportowych ten kenijski długodystansowiec to postać pomnikowa. Należy do grona ludzi sukcesu, których osiągnięcia wzbudzają ogólny podziw. I słusznie. W tle ich karier kryją się jednak lata wyrzeczeń, rezygnacja z codziennych przyjemności, wytrwałość, umiejętność wyciągania wniosków z porażek, niezachwiana wiara w końcowe zwycięstwo. W swoich dziedzinach przewyższają nas, zwykłych zjadaczy chleba, talentem, pracowitością, determinacją, wytrwałością. Po prostu – czapki z głów!
CZYTAJ DALEJ

Moje spotkanie z Ojcem Pio

Niedziela Ogólnopolska 26/2002

[ TEMATY ]

O. Pio

Zakon Braci Mniejszych Kapucynów, Prowincja Krakowska

To było 20 września 1962 r. Wybraliśmy się z ks. Winklerem z Rzymu przez Neapol do San Giovanni Rotondo - miejsca, gdzie żył Ojciec Pio. Cel tej podróży był bardzo ludzki. Chciałem zobaczyć, jak wyglądają stygmaty, oraz porozmawiać z tym człowiekiem, może się u niego wyspowiadać, bo miał sławę rozeznawania sumienia.

Dojechaliśmy na miejsce. Zamieszkałem obok klasztoru. Chciałem pójść na Mszę św., którą odprawiał Ojciec Pio, ale dostać się do kościoła było trudno, tłok był większy niż na Jasnej Górze. Jakoś jednak starsze panie, które dostrzegły młodego księdza, doprowadziły mnie do samego ołtarza, gdzie Ojciec Pio odprawiał. Stanąłem kilka metrów przed ołtarzem i obserwowałem. Ojciec Pio miał zawsze na rękach rękawiczki. Teraz przy ołtarzu był bez rękawiczek, ale miał długie rękawy u alby i rąk nie było widać. Wiedziałem, że musi w pewnym momencie podźwignąć Hostię czy pobłogosławić wiernych, a więc - myślałem - wtedy zobaczę stygmaty. Ojciec Pio okazał się jednak "sprytniejszy" i nie udało mi się ich dostrzec. Byłem dwa razy na Mszy św. - 21 i 22 września - i nic z tego.
CZYTAJ DALEJ

USA: bliźniaczki mogły się nie urodzić. Dziś bronią życia

2025-06-16 09:33

[ TEMATY ]

prolife

Adobe Stock

Od dwóch lat Clare i Catherine Kracht, identyczne 21-letnie bliźniaczki amerykańskie, które jako nienarodzone dzieci były zagrożone przez tzw. zespół przetoczenia krwi, prowadzą środowe poranne rozmowy w obronie życia przed kliniką aborcyjną w St. Paul w stanie Minnesota. Pragną w ten sposób spokojnie przekazać wszystkim napotkanym osobom, że ich życie jest wyjątkowym darem od Boga. O cudzie urodzenia i działalności tych obrończyń życia napisała katolicka autorka Susan Klemond 6 czerwca na stronie „National Catholic Register”.

Urodzone w 2003 roku w Weiden w Niemczech, w rodzinie amerykańskiego wojskowego, Clare i Catherine cierpiały na tzw. zespół przetoczenia krwi między płodami (TTTS), który dotyka 10 proc. identycznych bliźniąt. Według Johns Hopkins Medicine, TTTS to schorzenie, w którym jedno z bliźniąt otrzymuje więcej krwi niż drugie. Może to prowadzić do poważnych powikłań, a bez diagnozy do 20. tygodnia ciąży - do śmierci obu dzieci.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję