Wraz z rozpoczęciem Wielkiego Postu klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Toruniu rozpoczęli rekolekcje wielkopostne, które w tym roku poprowadził redemptorysta o. Paweł Drobot. O. Paweł pełni swoją posługę w Krakowie, a od 2016 r. jest moderatorem Szkoły Nowej Ewangelizacji „Sursum Corda”. Tematem przewodnim nauk była postawa ucznia-misjonarza. Rekolekcje stanowiły dobre przygotowanie dla braci przyjmujących posługi lektoratu i akolitatu.
Czas dla Boga
Reklama
Rekolekcje tradycyjnie rozpoczęły się w Środę Popielcową 14 lutego odśpiewaniem hymnu do Ducha Świętego i konferencją, która wprowadziła w temat rekolekcji. W kolejnych dniach poznaliśmy profil ucznia. Być uczniem Chrystusa to przede wszystkim upodabniać się do Chrystusa. Najistotniejsze nie jest działanie, ale słuchanie Chrystusa i upodabnianie się do Niego. Istotą bycia uczniem jest nawrócenie. Aby zacząć myśleć po Bożemu, trzeba wyłączyć autopilota, czyli wszystkie nasze przyzwyczajenia i zaprogramowanie na drogę starego człowieka. Bo wola jest silna, ale krótka. W piątek w Godzinie Miłosierdzia rozważaliśmy mękę Chrystusa niosącego krzyż na Golgotę, a cały dzień przeżywaliśmy, rozważając znaczenie modlitwy i postu w życiu ucznia– -misjonarza. Modlitwa to moment spotkania i poświęcenia czasu dla Boga po to, aby Go słuchać. Post nie ma być tylko zewnętrznym przejawem pobożności, ale ma prowadzić do nawrócenia. Głód wynikający z poszczenia winien uświadomić głód Boga. W ten sposób post kierować będzie nas na Boga i na właściwą drogę, która prowadzi do świętości. Kolejne rozważania dotyczyły charyzmatu specyficznego dla powołania, do którego się przygotowujemy – celibatu. Nie jest to wymaganie, ale charyzmat, czyli dar, który otrzymaliśmy po to, aby służyć innym. Ukazano nam też przykazanie: Idźcie i czyńcie uczniów! Każdy z nas powołany jest do bycia misjonarzem, przede wszystkim w naszym najbliższym otoczeniu, co już samo w sobie nie jest łatwe. Misja to nie zachęta, ale obowiązek. Jest to nakaz, który otrzymaliśmy od Chrystusa. Człowiek, który ma żywą relację z Chrystusem nie może wiary zatrzymać dla siebie. Głoszenie Dobrej Nowiny wynika z konieczności. Mieliśmy również możliwość przystąpienia do sakramentu spowiedzi. Jest to stały punkt wszystkich rekolekcji i dni skupienia, aby z oczyszczonym sercem przyjąć Chrystusa i nieść Go światu.
Rekolekcje zakończyły się 18 lutego niedzielną Mszą św. pod przewodnictwem bp. Józefa Szamockiego. W czasie Eucharystii bracia z kursu III otrzymali posługę lektoratu, natomiast bracia z kursu IV zostali ustanowieni akolitami, tzn. nadzwyczajnymi szafarzami Komunii św.
Niewątpliwie rekolekcje były dobrym przygotowaniem dla braci przyjmujących posługi, a dla nas wszystkich chwilą zatrzymania i przebywania sam na sam z Chrystusem, aby na początku Wielkiego Postu obrać właściwy kurs jego przeżywania.
Blisko 3 tysiące wiernych, prawie 50 kapłanów z bp. Janem Wątrobą, ponad 70 wolontariuszy oraz ks. John Baptist Bashobora, zgromadzeni w jednym miejscu uwielbiali Pana Boga podczas rekolekcji charyzmatycznych pod hasłem: „Życiodajne Słowo”
Rekolekcje odbyły się w dniach 7-8 listopada 2016 r. w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Jasionce. Poprowadził je znany na całym świecie ugandyjski kapłan ks. John Bashobora.
Dobre pytanie... Pewnie każdy ma w sobie wiele potencjału, lecz nie wszyscy umieją go wykorzystać. Akurat tak się złożyło, że mnie to się udało. Przyszedłem na świat na ziemi opolskiej pod koniec XII stulecia w bogatej i bardzo wpływowej rodzinie Odrowążów. Ukończyłem dobre szkoły, poczynając od szkoły katedralnej w Krakowie, gdzie miałem zaszczyt słuchać samego bł. Wincentego Kadłubka. Moja edukacja jednak nie ograniczyła się tylko do naszego kraju. Powszechnie wiadomo, że podróże kształcą. Dlatego też nie tylko z powodów naukowych byłem zarówno we Francji, jak i we Włoszech. W Wiecznym Mieście poznałem św. Dominika - założyciela Zakonu Kaznodziejskiego. W każdym razie za namową swojego krewnego Iwo, który był biskupem Krakowa, wraz ze swoim bratem bł. Czesławem zostałem dominikaninem.
Razem organizowaliśmy pierwsze klasztory dominikańskie nie tylko na naszych ziemiach. Mieliśmy na to pełne poparcie władz zakonnych, a przede wszystkim przychylność Stolicy Apostolskiej. Najsłynniejsze z nich to klasztory w Krakowie, Gdańsku i Kijowie.
Ten ostatni zakładałem osobiście. Próbowałem też ewangelizować Prusy, lecz moje relacje z Krzyżakami nie układały się najlepiej. Żyłem bowiem w trudnych czasach XIII wieku, w których chrześcijaństwo dopiero zaczynało odgrywać dominującą rolę na terenach Europy Wschodniej. Ja zaś pomagałem mu rozkwitać. Wskazuje już na to moje imię, które pochodzi z języka greckiego (hyakinthos) i oznacza po prostu nazwę kwiatu - hiacynta. Może właśnie dlatego jestem osobą niezwykle twórczą, którą cechuje duży indywidualizm. Zwykle bywam człowiekiem pewnym siebie. Cenię sobie niezależność. Jestem osobą emocjonalną i energiczną, lecz, niestety, również wybuchową i apodyktyczną. Miałem jednak na tyle pociągającą i godną naśladowania osobowość, że doczekałem się sporego grona uczniów, których nie orientowałem na siebie, lecz na osobę naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Moje relikwie spoczywają w Krakowie. Ogłoszono mnie świętym pod koniec XVI wieku. W sztuce przedstawia się mnie najczęściej w zakonnym habicie z monstrancją i figurą Maryi w dłoniach. Pięknie pozdrawiam nie tylko wszystkich moich imienników, lecz każdego chrześcijanina, który jest gotów poświęcić swoje życie dla Boga i bliźnich.
Misja Jezusa i tych, którzy Go naśladują, nie jest tylko „usłana różami”, lecz jest „znakiem sprzeciwu”- powiedział Leon XIV w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”, którą odmówił z wiernymi zgromadzonymi na Placu Wolności w Castel Gandolfo.
Papież zaznaczył, że wiele pierwszych wspólnot chrześcijańskich doświadczało tego samego odrzucenia co Jezus. Choć „starały się jak najlepiej żyć, według przesłania miłości Nauczyciela”, to doświadczały prześladowań. „To wszystko przypomina nam, że dobro nie zawsze spotyka się z pozytywną reakcją otoczenia. Co więcej, niekiedy właśnie dlatego, że jego piękno drażni tych, którzy go nie przyjmują, ci, którzy je pełnią, spotykają się z ostrym sprzeciwem, a nawet znęcaniem się i przemocą. Postępowanie w prawdzie kosztuje, ponieważ są w świecie ludzie, którzy wybierają kłamstwo, i dlatego, że diabeł, wykorzystując to, często usiłuje utrudniać działanie ludzi dobrych” - wyjaśnił Leon XIV.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.