Reklama

Drogowskazy

Łaska i pieniądze

Niedziela Ogólnopolska 18/2018, str. 3

Ks. inf. Ireneusz Skubiś

Ks. inf. Ireneusz Skubiś

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podziwiam papieża Franciszka za jego wielki charyzmat troski o najbiedniejszych. Właściwie wszystko, co czyni, oscyluje wokół ludzi potrzebujących pomocy i ratunku i wszystkie jego dyspozycje, zarządzenia oraz opinie trzeba rozważać, mając na uwadze jego niezwykły charyzmat miłosierdzia. Gdy patrzy na ludzkość – a przecież Papież jest odpowiedzialny za cały świat – widzi dalej i głębiej. Jest przekonany o tym, że to w rękach najbiedniejszych ludzi jest zwycięstwo.

Trzeba zauważyć, że Kościół bazuje na łasce, przekonuje, że łaska Boża jest konieczna do zbawienia. Ale objawia się ona także m.in. przez życzliwe ludzkie spojrzenie i ludzką łaskawość – uśmiech, dotyk, czułość, serdeczność. Ludzie potrzebują takiej jałmużny serca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ale jest też w społeczeństwie dość znaczna grupa ludzi, którzy postawili na pieniądze. Usilnie ich szukają, kradną i oszukują, przyjmują łapówki. Gdy jednak człowiek nadużywa swojej miłości do pieniądza, już jest zgubiony. I tutaj musi wkroczyć miłosierdzie – nawet wobec tych, którzy się zagubili w poszukiwaniu pieniędzy. Oczywiście, bieda też może zniszczyć zdrowie i szczęście człowieka, ale to ona może zbawić świat, nie pieniądze. Popatrzmy na małego owada, jakim jest zwykła pszczoła – gdy jej zabraknie, nie będzie owoców. Niektóre kraje stosują zaawansowane technologie i bogacą się, niszcząc środowisko, a w konsekwencji – ziemię. Tymczasem ludzkość będzie żyć m.in. dzięki tym maleńkim owadom... Przykład ten podaję, by lepiej zobrazować problem.

A więc łaska – miłosierdzie, dobre serce, „czułość Boga” – jak często mówi papież Franciszek. Tej łaski, tego pochodu jałmużników bardzo mi brakuje. Św. Teresa z Kalkuty nie miała nic, a pochylała się nad ludzką śmiercią i pomagała w godnym umieraniu. Ona jest najwspanialszym ideałem człowieka. Bo łaska ma związek z Panem Bogiem, który jest samą łaskawością i samym miłosierdziem. Przypomnę tu wielką potrzebę troski o najsłabszych, nazywanych powszechnie płodami, którymi są dzieci poczęte, a jeszcze nienarodzone. Zagrożenie dla ich życia jest ogromne, i to nie tylko w odniesieniu do jednego kraju. Niech więc ci, którzy zwyciężają w wyborach, nie myślą, że „obejdzie się bez łaski”. Koniec końców zwycięży miłosierdzie, zwycięży ten najbiedniejszy, a bogaty – zwycięzca w wyborach parlamentarnych może się okazać po pewnym czasie bardzo biedny nie tylko w swoim kraju, ale też wobec Boga na Sądzie Ostatecznym.

Wyważmy zatem proporcje między łaską i pieniądzem. Pieniądz nie da szczęścia, nie zbawi, działa na krótko, a łaska – miłosierdzie i miłość są wieczne, wspaniałe, bo Boże.

2018-04-30 11:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Papież spotkał się ze Schwarzeneggerem. Apel o ochronę klimatu

2025-10-02 10:45

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Arnold Schwarzenegger

Vatican Media

Arnold Schwarzenegger na spotkaniu z okazji 10. rocznicy Laudato si'

Arnold Schwarzenegger na spotkaniu z okazji 10. rocznicy Laudato si'

W konferencji na rzecz troski o wspólny dom, zorganizowanej w Castel Gandolfo Papież Leon XIV spotkał się z byłym aktorem i gubernatorem Kalifornii Arnoldem Schwarzeneggerem. Ten ostatni, nazywając Papieża bohaterem, wezwał do wspólnego działania na rzecz powstrzymania kryzysu klimatycznego. „Razem możemy osiągnąć cel” - mówił.

Leon XIV uczestniczył w konferencji „Raising Hope for Climate Justice” (Budząc nadzieję na rzecz Sprawiedliwości Klimatycznej), która odbyła się 1 października w Castel Gandolfo. Okazją do jej organizacji była 10. rocznica encykliki Laudato si’ papieża Franciszka, która wyniosła na forum globalne kwestię „troski o nasz wspólny dom”.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec, który może wszystko – tajemnice bolesne

2025-10-02 20:57

[ TEMATY ]

różaniec

rozważania różańcowe

Karol Porwich/Niedziela

Różaniec jako sposobność do „podglądania Nieba”? Tak, ono daje nam się w nim zobaczyć.

Funkcję okien w murze odgradzającym naszą doczesność od komnat Bożego Królestwa pełnią święte ikony – pisane według specjalnych, surowo przestrzeganych kanonów, korzystające z wielowiekowych doświadczeń sztuki i mistyki. Farby ikon są nakładane pędzlami mnichów, ascetów, ludzi przygotowujących się do tego zadania przez długie posty i modlitwy. Patrzymy na ikonę, i nagle obraz staje się mistycznym okienkiem: „otwiera się” przed nami Niebo. Już nie patrzymy na farby, złocenia i kształty. Spoglądamy w głąb ikony. Patrzymy za nią. W wieczność.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję