Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Św. Stanisław - patron na ciężkie czasy

Niedziela szczecińsko-kamieńska 22/2018, str. I

[ TEMATY ]

odpust

św. Stanisław

Adam Szewczyk

Abp Andrzej Dzięga przewodniczył Mszy św. odpustowej

Abp Andrzej Dzięga przewodniczył Mszy św. odpustowej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szczególny charakter miała tegoroczna uroczystość odpustowa w parafii św. Stanisława BM na os. Bukowym w Szczecinie. Wpisując się w sposób naturalny w obchody 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, stanowiła doskonałą okazję, by ze stosowną uwagą pochylić się nad bogatą historią Ojczyzny, w której krakowski biskup u zarania naszej państwowości znalazł miejsce poczesne. Przewodzący celebracjom odpustowym metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga swoje kazanie poświęcił roli niezłomnej postawie obrońcy wiary i ładu moralnego, prezentowanej przez św. Stanisława w czasach panowania Bolesława Szczodrego. Przeprowadził licznie zgromadzonych na uroczystej wieczornej Eucharystii wiernych, jak i duchowieństwo, drogą dziejowych wydarzeń, wywierających znaczący wpływ na jej losy, przypominając, iż także Szczecin, miasto tak hojnie obdarzone świątyniami dedykowanymi patronom Ojczyzny, ma w nich swój udział. – Błogosławione jest nasze miasto, nasz Szczecin – wołał Ksiądz Arcybiskup – bo miało mądrych ojców i organizatorów życia wspólnotowego po II wojnie światowej. To z tej mądrości i prawdziwej, rozumnej wiary wyrosły decyzje, aby Szczecin zakotwiczyć w tych duchowych wymiarach dziejów naszej Ojczyzny, aby czuł, że wyrasta z tych pokładów tysiącletnich i aby idąc w nowy czas, rozwijał te przestrzenie i te zasady.

Reklama

Wskazał również, jak istotna jest modlitewna troska o losy kraju w każdym czasie, w każdej sytuacji i z niesłabnącym zapałem, wynikającym ze współodpowiedzialności – zarówno chrześcijańskiej, jak i obywatelskiej – za jego teraźniejszość oraz przyszłość, wzorem patrona parafii św. Stanisława, biskupa i męczennika. – Wchodząc do tej świątyni – kontynuował Ksiądz Arcybiskup – patrzycie w tę mozaikę nad ołtarzem i rozważacie, od dziecka poczynając, kto to jest, co to za biskup, kiedy żył, czym się takim odznaczył, czym się wsławił. Tak się mówi, że męczennik, bo to prawda. Ale był to też bardzo rozumny biskup, zatroskany i o naród, i o państwo, i o sprawy Kościoła, i o sprawy rodziny każdej, o sprawy zbawienia każdego człowieka. A gdy trzeba było, to się sprzeciwił wielkim tego świata i za to oddał życie. Ale uczy w kolejnych pokoleniach, jak dbać o prawdziwe wartości i jak dokonywać mądrych, odważnych wyborów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Okazji ku temu, o czym wiemy z historii, a o czym tak dobitnie przypominał abp Dzięga, było wiele. Zwłaszcza wtedy, kiedy trzeba było stawać w obronie Ojczyzny przed zaborczymi zapędami i dyktatorskimi knowaniami mocarstw Europy. Kiedy trzeba było z narażeniem życia przechowywać najświętszy depozyt stanowiący o istocie polskości, chroniąc go dla przyszłych pokoleń z nadzieją, iż nadejdą dni, kiedy będzie można swobodnie mówić w ojczystym języku, a sztandar z symbolem Niepodległej dumnie i z podniesioną głową dzierżyć w dłoni w okolicznościach innych niż walka o wolność narodu. Szczecinowi nieobce były zrywy o wolność i godność człowieka – to już historia współczesna. Lata 70., 80. XX wieku, czas solidarnościowych zrywów i porozumień. – To wszystko nie rodzi się znikąd. To są owoce duchowe zasiewu wcześniejszego – mówił Metropolita, przywodząc pamięcią pokolenia, których jedynym orężem, jedyną nadzieją przymnażającą sił i wytrwałości w walce o utraconą niepodległość, był Bóg i modlitwa. To ludzie wiarą bogaci, w sercu noszący Boga, byli w stanie wymodlić sobie rozeznanie czasu i mądre decyzje na już, aby czekając na Niepodległą uczyć się niepodległości w małych rzeczach. Ksiądz Arcybiskup przypomniał pontyfikat Jana Pawła II ukazujący, „jak wielu Polaków, którzy byli zesłańcami, pracując i cierpiąc w różnych częściach Europy, działając w imię Bożej i po Bożemu w polskiej sprawie, tak naprawdę szło drogą świętości. To są dziesiątki, dziesiątki imion, życiorysów, charyzmatów, dzieł, odważnych decyzji, zmagania wielkiej biedy i cierpienia, i wielkiej nadziei w Duchu Świętym. To wszystko wołało przed Bogiem. Gdy przyszedł czas sprzyjający, mogła stanąć Rzeczpospolita, wymodlona, wypracowana, wywalczona i wycierpiana”.

Schyłek kwietnia i początek maja to dla szczecinian czas szczególnego zawierzenia Bogu Ojczyzny. To również czas gorących próśb o wstawiennictwo świętych patronów polskiego narodu przed Bożym majestatem. Począwszy od kwietniowych uroczystości ku czci św. Wojciecha BM, przez majowe święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w parafii Świętej Rodziny przy jakże wymownej ulicy Królowej Korony Polskiej, św. Stanisława na szczecińskim os. Bukowym, na uroczystościach w parafii św. Andrzeja Boboli, położonej niemal w sercu Szczecina kończąc.

Abp Dzięga kilkakrotnie w trakcie uroczystości odpustowej ku czci św. Stanisława przywoływał jego szczególne cnoty, prosząc jednocześnie, by nam wszystkim wypraszał nowe zasoby mądrości i rozumności, nowe zasoby głębokiej, szczerej wiary i nowe zasoby miłości i zgody w rodzinach, we wspólnotach, w strukturach społecznych i w całym narodzie, także w relacjach ponadnarodowych. Kończąc zaś zaapelował: – Rozpoczęliśmy tę liturgię od przepięknego śpiewu „Gaude Mater Polonia, prole fecunda nobili” (Ciesz się Matko, Polsko, znana i sławna swoimi szlachetnymi synami). Niech ten śpiew często tu będzie przywoływany i niech Ojczyzna i w tym pokoleniu, także w tej świątyni pozyskuje synów i córki sławnych Bożą mądrością i mądrością ziemską; odważnych i zgodnych, i jednoznacznych. I ty jesteś też do tego potrzebny! Dlatego idź po tej drodze, idź w nowy czas, idź po drogach polskich dziejów. Niech także przez ciebie dobry Bóg odnawia i uzdrawia oblicze tej ziemi. Niech się tak stanie!

2018-05-30 11:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obrońca prawdy

Niedziela kielecka 17/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

parafia

patron

św. Stanisław

Archiwum

Wnętrze kościoła, w ołtarzu bocznym patron św. Stanisław BM

Wnętrze kościoła, w ołtarzu bocznym patron św. Stanisław BM

Gdyby wyjść na wieżę kościoła w Żębocinie i popatrzeć na południowy zachód, to przy dobrej pogodzie można by zobaczyć Kraków, oddalony od tej małej miejscowości o 30 km. To królewskie miasto było świadkiem gorliwej biskupiej posługi św. Stanisława ze Szczepanowa oraz jego męczeńskiej śmierci, a Żębocin świadkiem dorastania Biskupa do świętości

Według tradycji, to właśnie w Żębocinie ks. Stanisław ze Szczepanowa będąc proboszczem miejscowej parafii, bronił przed okrutną karą żony rycerzy króla Bolesława Śmiałego, które nie dochowały wierności swoim mężom. Miało to miejsce przy „czerwonym kamieniu” – przy którym wykonywano wyroki. „Czerwony kamień” – przetrwał do naszych czasów. Ks. proboszcz Krzysztof Olszewski pokazuje duży czerwony granit wbudowany w mur otaczający świątynię. – Tu, w tym miejscu św. Stanisław bronił tych, którzy popełnili błędy i chcieli zmienić swoje życie. Porywczy Bolesław Śmiały za przekroczenie prawa i panujących obyczajów widział tylko karę, nie brał pod uwagę przebaczenia – mówi.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Zeszyty pełne Głosu

2025-08-05 10:24

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Adobe Stock

Gabriela Bossis urodziła się we Francji w 1874 roku. W klasztornej szkole w Nantes odznaczała się tak wielką pobożnością, że typowano ją do życia w zakonie. Po ukończeniu nauki nie wstąpiła jednak do klasztoru, ale wyszła za mąż. W 1923 r. napisała sztukę teatralną, która odniosła wielki sukces.

Od tego czasu rozpoczęła się jej wielka przygoda pisarska i teatralna. Spod jej pióra wyszło wiele utworów, a każdy łączył inteligentny humor z moralnym i religijnym przesłaniem. Przedstawienia, które realizowała, oglądali widzowie Europy, Afryki, Ameryki i Kanady. Była sławna. Świat coraz bardziej chylił się do jej stóp. Czy można chcieć więcej, niż uznania swojej pracy i odniesienia zawodowego sukcesu? Gabriela chciała… Mimo intensywnej pracy i szybko rozwijającej się kariery nigdy nie przestała się modlić. W 1936 r., gdy miała 62 lata na pokładzie statku usłyszała po raz pierwszy wewnętrzny Głos, który towarzyszył jej aż do dnia śmierci.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: prawdziwy pokój wymaga odwagi, by odłożyć broń

2025-08-05 17:48

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

prawdziwy pokój

odwaga

odłożyć broń

Vatican News

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Broń nuklearna obraża naszą wspólną ludzką godność i zdradza harmonię stworzenia, której strzec jesteśmy powołani - napisał Ojciec Święty w przesłaniu do biskupa Hiroszimy, Alexisa M. Shirahamy. Papieskie orędzie zostało dziś opublikowane z okazji 80. rocznicy bombardowania atomowego Hiroszimy. Leon XIV wyraził szacunek wobec ocalałych ofiar, „których historie straty i cierpienia stanowią dla nas wszystkich aktualne wezwanie do budowania bezpieczniejszego świata i pielęgnowania ducha pokoju”.

Pamiętny sierpień 1945 roku
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję